Reklama

Rodzina Radia Maryja w Drohiczynie

Członkowie Kół Rodziny Radia Maryja z diecezji drohiczyńskiej, siedleckiej i warszawsko-praskiej przybyli 16 stycznia do Drohiczyna na swoje doroczne spotkanie

Niedziela podlaska 5/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczęła je Eucharystia, koncelebrowana w katedrze pw. Trójcy Świętej przez wikariusza generalnego diecezji drohiczyńskiej i proboszcza parafii katedralnej ks. prał. Stanisława Ulaczyka, dyrektora Radia Maryja i Telewizji Trwam o. dr. Tadeusza Rydzyka CSSR oraz ks. kan. Stanisława Wojciechowskiego z Sadownego.
Homilię wygłosił o. Rydzyk. Przypomniał w niej o wielkiej roli mediów katolickich, które służą pomocą w duszpasterstwie. Powołał się na świadectwo jednego z proboszczów, który Radio Maryja i Tygodnik „Niedziela” uważa za najlepszego swego pomocnika w pracy. Ukazał również siłę radiowej rodziny - trzonu Radia Maryja, która niezależnie od tego, co dzieje się w eterze, tego wieczoru spotyka się w podobny sposób w kilku innych miejscach Polski, USA i Kanady. Są to ludzie jednego ducha i jednego serca. Serce to zaś jest ożywiane przez samego Boga.
Nawiązując do poświęcenia tego dnia w Białymstoku tablicy ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, mówił, że ten i podobne dramaty mają miejsce, gdy brakuje miłości. „Zmieniła się bardzo droga Polski po tym, co się stało - mówił. - Wszyscy jeszcze tego nie widzą. Polska jednak zdobywała dalej wolność i swoje miejsce w świecie, a teraz trzeba się bardzo modlić za Polskę…”. Zaapelował, aby jeszcze więcej pracować nad świadomością Polaków, w celu rozumienia przez nich rzeczywistości, oraz nad sumieniami, aby były one prawe. Nie takie sumienia mają kreowane często autorytety. Nie mogą być zatem autorytetami ludzie bez charakterów, którzy nie kochają Boga, człowieka i ojczyzny. Pytał, gdzie my pójdziemy z takimi ludźmi i dokąd dojdziemy, dokąd dojdą polska rodzina, kultura i wychowanie... „Widzimy, że jest antykultura, antypedagogika, antywychowanie, antyetyka. Wszystko anty - czyli przeciw” - kontynuował
Ojciec Dyrektor mówił, iż wielu słuchaczy Radia Maryja to rozumie, ale jeszcze nie wszyscy. Widać to po telefonach w redakcji. Mówił, że zdarzają się również telefony dyżurnych agentów, a także nękanie rozprawami sądowymi. Wspomniał też o rozmowie z obecnym Nuncjuszem Apostolskim w Polsce, któremu - prezentując „Nasz Dziennik”, jedyne codzienne pismo w całości z polskim kapitałem - mówił, że chociaż nie ma ono w tytule przymiotnika „katolicki”, to jest prawdziwie katolickie. Katolickie musi być bowiem wszystko w sercu i zasadach. Katolicka powinna być również polityka oparta na miłości Boga i człowieka, czyli na Dekalogu.
Wyrażając radość z ogłoszenia terminu beatyfikacji Jana Pawła II, przypomniał wiele spotkań z nim. Papież podczas nich żywo interesował się Radiem Maryja i zachęcał do dalszej działalności mimo znanych mu zagrożeń tego dzieła ewangelizacyjnego ze strony libertynizmu. Kończąc homilię, o. Rydzyk zachęcił do modlitwy w intencji przemiany myślenia w Polsce. Zaapelował o pozyskiwanie innych miłością, chociaż ważne są również zewnętrzny obraz i wygląd człowieka. „Apostoł idzie atrakcyjny nie po to, aby siebie pokazywać, ale Jezusa reprezentować”. Każdy ma wiele do zrobienia, zwłaszcza w stosunku do ludzi młodych. Chociaż wydaje się czasami, że jesteśmy słabi jak kamyk Dawida przeciwko wielu uzbrojonym Goliatom. Kamień ten jednak znajduje się w rękach Maryi.
Po Eucharystii w Wyższym Seminarium Duchownym w Drohiczynie zebrani złożyli sobie życzenia i podzielili się opłatkiem. Spotkali się z nimi także biskup drohiczyński Antoni Dydycz, senator Waldemar Kraska i poseł Bogusław Kowalski.
Podczas wspólnego posiłku Ojciec Dyrektor odpowiadał na pytania, dotyczące funkcjonowania dzieł, którymi kieruje. Parlamentarzyści zaś ukazali sytuację w sferze zagadnień, które są im najbliższe, czyli w służbie zdrowia i infrastrukturze drogowej. Mówili o podstępnej działalności obecnej ekipy rządowej, prowadzącej w kierunku prywatyzacji szpitali, wbrew temu, co zostało oficjalnie przyjęte, oraz o zaniechaniu inwestycji drogowych na obszarze wschodniej Polski i w okolicach Szczecina. Prosili oni także o modlitwę w intencji polskiego parlamentu, w którym uczciwa praca wymaga wielkiej siły ducha.
Spotkanie zakończył śpiew kolęd oraz innych pieśni, w tym „W dolinie Góry Zamkowej”, która przypomniała spotkanie w Drohiczynie z Janem Pawłem II 10 czerwca 1999 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Czy moim życiem głoszę Ewangelię?

2024-04-15 15:01

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Niedziela, 12 maja. Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję