Reklama

Polityka

Aktywiści LGBT chcą byśmy siedzieli cicho

Celem projektu jest powstrzymanie fali ideologii LGBT, która przetacza się w tej chwili przez Polskę - mówi Krzysztof Kasprzak, pełnomocnik obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej #StopLGBT.

[ TEMATY ]

ustawa

LGBT

#stoplgbt

archiwum fundacji ZiR

Krzysztof Kasprzak

Krzysztof Kasprzak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artur Stelmasiak: - Wokół obywatelskiego projektu ustawy tzw. StopLGBT narosło wiele legend i manipulacji. Doprecyzujmy jaki jest cel i co zakłada projektu?

Krzysztof Kasprzak, Fundacja Życie i Rodzina: - Celem projektu jest powstrzymanie fali propagandy ideologii LGBT, która przetacza się w tej chwili przez Polskę. Ustawa #StopLGBT nie pozwala organizować manifestacji, na których podnosi się hasła zrównania normalnego małżeństwa z innymi rodzajami związków oraz np. adopcji dzieci przez pary homoseksualistów. Dodaliśmy także zapisy wzmacniające ochronę przed profanacjami symboli religijnych oraz przed znieważaniem symboli narodowych. W ubiegłym roku Fundacja Życie i Rodzina prowadziła obywatelski monitoring tzw. parad równości, które przechodziły przez różne miasta w Polsce. Obserwowaliśmy tam, jak aktywiści LGBT wykorzystują luki w polskim prawie do promowania, czy wręcz narzucania swojej filozofii, do rozmontowywania fundamentów, o które oparty jest porządek społeczny. Z jednej strony mamy Konstytucję, która mówi, że państwo ma stać na straży małżeństwa będącego związkiem kobiety i mężczyzny, ma otaczać ochroną i opieką macierzyństwo i rodzicielstwo, z drugiej strony mamy praktykę organizowania manifestacji, na których te wartości publicznie się wyśmiewa, lekceważy i żąda ich zniesienia. Co gorsza, państwo wysyła swoje siły (np. policję) do ochraniania tych manifestacji. Jest to niekonsekwencja. Osobiście byłem świadkiem, jak w Częstochowie policja eskortowała paradę równości wprost na błonia Jasnej Góry, widziałem, jak udzielano pierwszej pomocy dwójce dzieci, które policjanci oblali gazem pieprzowym, bo stały na trasie przemarszu. Problem w tym, że zgłoszenia nadużyć czy profanacji symboli religijnych są błyskawicznie umarzane. Nie da się rozwiązać problemu parad na tej drodze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- A niektórzy twierdzą, że wasz projekt jest niekonstytucyjny.

- Wręcz przeciwnie! On realizuje zapisy Konstytucji! Art. 18 Konstytucji brzmi: „Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. Punkt ten jest umieszczony na samym początku ustawy zasadniczej, co wskazuje na jego wielką wagę. Z kolei art. 57 Konstytucji stanowi: „Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa”. Pisząc Konstytucję, autorzy założyli, że swoboda organizowania manifestacji może być ograniczana. I faktycznie mamy w Polsce np. zakaz propagowania faszyzmu i komunizmu. Jeśli ktoś będzie chciał zorganizować marsz gloryfikujący faszyzm, nie może tego zrobić. Ideologia LGBT, będąca w istocie ideologią neomarksistowską, jest co najmniej tak samo groźna jak komunizm czy faszyzm. Jej propagowanie powinno zostać zakazane i jest to rolą państwa.

Reklama

- Pojawia się głos, że jak zakażecie parad równości, to lewica będzie chciała zakazać np. marszów prolife.

- Lewica od zawsze chce zakazać działalności prolajferskiej i nie zależy to od tego, czy my jakiś postulat stawiamy czy nie.

- To prawda bo obywatelski projekt tzw. "ratujmy kobiety" obok aborcji na życzenie zakładał także zakaz krytyki aborcji.

- W niektórych krajach, np. we Francji, już dopięli swego i kryminalizuje się tam działania w obronie życia. Czy stało się tak dlatego, że obrońcy życia wysuwali swoje postulaty? Oczywiście, że nie. Lewica jest po prostu konsekwentna w swoich żądaniach i jeśli nie napotyka oporu, zawsze chce więcej. Barbara Nowacka w proaborcyjnym projekcie sprzed kilku lat o bardzo przewrotnej nazwie "Ratujmy kobiety" zawarła także przepis o zakazie pikiet pro-life przed szpitalami. Ten projekt był rozpatrywany w pierwszym czytaniu w Sejmie RP. Aborterzy i ideolodzy LGBT wielokrotnie chcieli zakazać manifestacji pro-life. Problem w tym, że marsze dla życia są z konstytucją zgodne i nie da się znaleźć powodu, by je ograniczać. Natomiast parady równości systemowo naruszają porządek konstytucyjny. Tu nie ma symetrii.

Reklama

- Ale będą nas atakować na europejskich salonach. Czy podobne prawo o zakazie propagowania ideologii LGBT jest gdzieś w Europie?

- Jest i to całkiem niedaleko, w kraju należącym do Unii Europejskiej. Mówię o Litwie, która ma ustawę chroniącą przed homopropagandą i to nie tylko na ulicy. Również inne państwa - Węgry, Rumunia - budzą się z letargu i zaczynają aktywnie stawiać tamę ideologii LGBT. Victor Orban, choć jest krytykowany na forum europejskim, wydaje się rozumieć, że interes obywateli Węgier jest ważniejszy niż przymilanie się środowiskom homoseksualnym i nie pozwala, aby dyktowały one, jakie przepisy mogą obowiązywać, a jakie nie.

- Czy projekt ma szansę przejść przez proces legislacji?

- Dla Polaków byłoby korzystne, aby przeszedł. A czy tak się stanie, proszę o to pytać posłów. Strona obywatelska ma za zadanie zebrać podpisy i wprowadzić postulat do parlamentu. Zachowanie polityków wobec tej ustawy będzie z pewnością testem na prawdomówność. Deklaracje dotyczące walki z homoideologią trzeba będzie przekuć w czyny, pomóc ustawie, dobrze głosować. Zobaczymy jak na dłoni, kto osobiście uważa parady równości za wartościowe zjawisko - bo tak trzeba będzie odczytać głosowanie przeciw temu projektowi.

- Pojawia się głos żeby nie drażnić lewicy takimi akcjami - jak się do tego odniesiecie?

- Takie głosy niesamowicie służą samej lewicy! Środowisko aktywistów LGBT chce, żebyśmy przyjęli postawę bierności, bo w takiej sytuacji będzie im łatwiej realizować swoje postulaty. W popularnym lewicowym periodyku przeczytałem niedawno ubolewanie nad tym, że trwa zbiórka podpisów pod #StopLGBT. Publicysta związany z jednym ze stowarzyszeń dla homoseksualistów wypłakiwał się czytelnikom, że najgorsze w tym projekcie jest to, że w ogóle powstał. Ideolodzy LGBT chcą realizować swoje cele nie napotykając oporu społecznego. Dlatego podrzucają ludziom pomysł, aby siedzieli cicho. Obyśmy nigdy nie odegrali tej roli, jaką dla nas przygotowała lewica.

2020-10-02 16:51

Ocena: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Płock: biskupi nie godzą się z wyrokiem uniewinniającym ws. „tęczowej” Matki Bożej

[ TEMATY ]

LGBT

youtube.com

ZDJĘCIE ARCHIWALNE

ZDJĘCIE ARCHIWALNE

„Działania, których dotyczyło postępowanie sądowe, w sposób oczywisty naruszały ład społeczny i są zaprzeczeniem idei tolerancji, na którą powołują się sprawcy” – napisali trzej biskupi z Płocka w oświadczeniu po wyroku uniewinniającym trzy kobiety, które w kwietniu 2019 roku rozlepiły wokół kościoła parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli, będącej logotypem środowisk LGBT.

Biskupi z Płocka w oświadczeniu napisali, że z bólem i smutkiem przyjęli wyrok Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 2 marca 2021 roku, w sprawie dotyczącej profanacji wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej w kwietniu 2019 roku w Płocku.

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję