Reklama

Włochy: w niedzielę w Bolonii beatyfikacja ks. Olinto Marelli

W niedzielę 4 października w Bolonii zostanie ogłoszony błogosławionym ks. Olinto Marella – włoski kapłan, żyjący na przełomie XIX i XX wieku, opiekun ubogich, sierot i opuszczonych dzieci. W swoim życiu kapłańskim doświadczył nie tylko radości, ale też wiele goryczy i rozczarowań, gdy przez kilkanaście lat miał kościelny zakaz sprawowania sakramentów i pełnienia posługi duchownej.

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Włochy

wikipedia

ks. Olinto Marella

ks. Olinto Marella

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oto krótki życiorys nowego błogosławionego:

Olinto Giuseppe Marella urodził się 4 czerwca 1882 w mieście Pellestrina w prowincji Wenecja (diecezja Chioggia) jako drugie z czwórki dzieci w rodzinie lekarza (Luigi Marella [1851-1903] był cenionym specjalistą i pionierem w zakresie helioterapii – leczenia z wykorzystaniem promieni słonecznych) i nauczycielki. Jego stryjem był późniejszy abp Giuseppe Marella, wtedy archiprezbiter z Pellestriny, który troszczył się o wykształcenie i wychowanie swego bratanka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Młody chłopiec dość wcześnie poczuł w sobie powołanie kapłańskie, toteż po ukończeniu szkół podstawowej i średniej w swych stronach rodzinnych wyjechał na studia w liceum a następnie w Wyższym Seminarium Rzymskim, gdzie zetknął się m.in. z Giuseppe Angelo Roncallim – późniejszym papieżem św. Janem XXIII. Okres nauki seminaryjnej był brzemienny także z innego powodu – większego otwarcia się Olinto na świat i zachodzące w nim przemiany. Przyszły błogosławiony, odznaczając się wrodzoną wrażliwością na otoczenie, chłonął z wielkim zainteresowaniem nowe prądy, m.in. rodzącą się wówczas katolicką naukę społeczną i modernizm. Szczególnie zafascynowały go poglądy ks. Romolo Murriego, co ściągnie nań później kary kościelne.

W okresie nauki w seminarium przeżył kilka bolesnych strat. W 1897 zmarł jego dobroczyńca, stryj abp Marella, któremu tak wiele zawdzięczał, w 1902 – jego rodzony brat Ugo w wieku 19 lat i w rok później – jego ojciec. 17 grudnia 1904 kard. Aristide Cavallari wyświęcił go w Rzymie na kapłana, który wkrótce potem powrócił do Chioggii, gdzie został wykładowcą nauk humanistycznych oraz filozofii i teologii w miejscowym seminarium.

Podziel się cytatem

Reklama

Jednocześnie wraz ze swym bratem Tullio, inżynierem, założył na wyspie, na której mieszkał, ośrodek dla dzieci rybaków. Miały tam do dyspozycji ogród i miejsce wypoczynku. Idąc za panującymi wówczas tendencjami dawał swym podopiecznym dużo swobody, a nawet nad wejściem do swej placówki umieścił napis z Listu św. Pawła do Galatów: „Qua libertate Christus nos liberavit (Albowiem do wolności wyswobodził nas Chrystus)”. Metody te, wspierane nowatorskimi hasłami katolickiej nauki społecznej, głoszonymi przez Leona XIII, przyczyniły się także do rozwoju i odrodzenia samej Pellestriny, uwalniając ją od odwiecznego analfabetyzmu i braku szkół. Działania te wspierał również biskup Chioggii – Lodovico Marangoni.

Reklama

Ale po śmierci Leona XIII w 1903 jego następca, św. Pius X miał już inne podejście do spraw publicznych i m.in. w 1908 ogłosił encyklikę „Pascendi”, potępiającą modernizm i zaostrzył wewnętrzną dyscyplinę w Kościele. Ofiarą tych zmian padł ks. Olinto Marella, którego 24 października 1909 nowy biskup Chioggii Antonio Bassani publicznie zawiesił w czynnościach kapłańskich „a divinis” za utrzymywanie kontaktów ze wspomnianym ks. Murrim, zasuspendowanym kilka tygodni wcześniej z powodu swych zbyt buntowniczych poglądów kościelnych.

Reklama

Tak surowa kara nie zniechęciła ks. Marelli do zaangażowania społecznego ani nie oddaliła go od Kościoła. Z wielką pokorą znosił swą nową sytuację, pracując przede wszystkim jako nauczyciel. Gdy w 1914 wybuchła I wojna światowa, 13 lipca 1916 został zmobilizowany do działań w wojskowej służbie zdrowia w szpitalu w Bolonii. Pełniąc tę posługę zdołał jeszcze uzyskać dyplomy w zakresie historii i filozofii na uniwersytecie w Padwie. Po zakończeniu wojny w 1918 zaczął pracować jako nauczyciel w szkołach państwowych w różnych miastach Włoch. Jeden z jego uczniów w Rieti – Indro Montanelli, późniejszy niewierzący dziennikarz, powiedział o swym mistrzu, że „interesowała go nie tyle kultura, ile człowiek”. Uważał go też za świętego.

Reklama

W 1924 O. Marella przybył do Bolonii, która odtąd stała się jego nowym domem. Uczył w tamtejszych szkołach do 1948, czyli do przejścia na emeryturę. Mimo zawieszenia w czynnościach kapłańskich uczestniczył czynnie w życiu parafii św. Jana na Monte, w której za sprawą miejscowego proboszcza ks. Emilio Faggiolego działały aktywnie liczne stowarzyszenia. I to właśnie proboszcz, widząc gorliwość zasuspendowanego księdza, poprosił arcybiskupa Bolonii kard. Giovanniego Battistę Nasallego Rocca di Cornelliano o zniesienie kary. Tak też się stało i 2 lutego 1925 – po ponad 15 latach – don Olinto Marella mógł znowu odprawiać Mszę św. i udzielać sakramentów.

Przywrócenie do stanu kapłańskiego jeszcze bardziej ożywiło duszpasterską i społeczną działalność ks. Marelli. W 1936 przyjął do swego domu pierwsze opuszczone dziecko, zapoczątkowując dzieło opieki i troski o najmłodszych biednych, bezdomnych, głodnych, starając się im pomóc, jak tylko mógł. Chociaż był kapłanem diecezjalnym, stał się księdzem-żebrakiem (na wzór zakonów żebraczych), aby zebrać środki dla swych podopiecznych. W tym celu odwiedzał lokale publiczne, kina, sklepy itp., odwołując się do solidarności międzyludzkiej. Znano go w całym mieście, jak – niezależnie od pogody – zbierał pieniądze do swego kapelusza, z którym się nie rozstawał, a z powodu długiej białej brody nazywano go „Brodaczem Bożym”.

Działalności tej nie zaprzestał w latach II wojny światowej. Już pod koniec 1939 otworzył swój dom przed uciekinierami żydowskimi; uratował od wywózki do Niemiec 30 zbuntowanych żołnierzy włoskich, narażając własne życie, a także Żydówkę Caterinę Elkan, która później przeszła na katolicyzm i stała się współzałożycielką zgromadzenia tercjarek św. Gemmy Galgani, zwanych „siostrami ojca Marelli”.

Podziel się cytatem

Reklama

Po wojnie w 1948 kapłan uzyskał od władz Bolonii stary magazyn, w którym znalazło swą pierwszą siedzibę Miasto Chłopców dla młodych ludzi, często opuszczonych, bezdomnych, skonfliktowanych z prawem. Wprowadził tam nowe metody wychowawcze, m.in. samozarządzanie, choć pod jego kontrolą. Ówczesna Kongregacja Świętego Oficjum (dzisiejsza Nauki Wiary) była nieufna wobec takiego stylu pracy i uważnie przyglądała się jego poczynaniom, ale wówczas poparcia udzielił swemu dawnemu przyjacielowi z lat seminaryjnych – Jan XXIII, wysyłając mu, za pośrednictwem kard. Giacomo Lercaro, list z wyrazami uznania i z datkiem w wysokości miliona lirów.

Reklama

Ks. Marella znał osobiście wiele wybitnych postaci Kościoła włoskiego, w tym dwie kobiety wyniesione na ołtarze: św. Joannę Berettę Mollę – żonę jego przyjaciela, inż. Pietro Molli, której towarzyszył do końca, gdy umierała, oraz bł. Marię Bolognesi, z którą przez wiele lat blisko współpracował w dziełach charytatywnych.

Reklama

Mężny i ofiarny kapłan zmarł 6 września 1969 w wieku 87 lat w siedzibie Miasta Chłopców w San Lazzaro di Savena w metropolii bolońskiej, otoczony swymi podopiecznymi oraz M. Bolognesi i jej przyjaciółką Zoe Mantovani.

Podziel się cytatem

Jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym toczył się w latach 1996-2005. 27 marca 2013 papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności cnót, a 28 listopada 2019 wydał dekret uznający cud za wstawiennictwem sługi Bożego, otwierający drogę do jego beatyfikacji.

2020-10-03 08:33

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi za procesem beatyfikacyjnym Stefanii Łąckiej

[ TEMATY ]

beatyfikacja

proces beatyfikacyjny

facebook.com

Konferencja Episkopatu Polski na 384. Zebraniu Plenarnym w Warszawie, na prośbę biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża, wydała pozytywną opinię w sprawie prowadzenia w diecezji tarnowskiej procesu beatyfikacyjnego Stefanii Łąckiej - dziennikarki, która trafiła do Auschwitz i pomagała uwięzionym.

- Daje to możliwość zwrócenia się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o otwarcie procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym. Dotychczas, w wyniku przeprowadzonej kwerendy zgromadzono 4017 stron druku materiałów procesowych – informuje ks. prof. dr hab. Stanisław Sojka, mianowany przez biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża postulator w procesie beatyfikacyjnym Stefanii Łąckiej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję