Reklama

Kościół

Gliński: dziedzictwo Jana Pawła II jest dziedzictwem podstawowym

Dla polskiego rządu, a nawet szerzej, dla całego polskiego społeczeństwa dziedzictwo Jana Pawła II jest dziedzictwem podstawowym. Potrzeba żywej debaty o bardzo ważnych wartościach dla współczesności, o których papież mówił – powiedział w piątek wiceprezes Rady Ministrów, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ramach obchodów 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły 9 października w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski odbywa się konferencja naukowa "Kościół św. Jana Pawła II – niepodległość ducha". Celem spotkania jest refleksja na temat wizji Kościoła, jaką miał papież.

List do zgromadzony wystosował premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił w nim, że Kościół w w Polsce od wieków był instytucją, której funkcjonowanie daleko wykraczało poza tradycyjne ramy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Można powiedzieć, że Kościół stworzył i obronił polską państwowość w miejscu, gdzie Polska istniała, gdy próżno jej było szukać na mapach Europy i świata, a w najtrudniejszych okresach naszej historii stawał się przestrzenią walki z okupantem czy narzuconą władzą" – zaznaczył premier.

Mateusz Morawiecki zwrócił również uwagę na wkład Kościoła w walkę z dwoma totalitaryzmami XX wieku.

"To odpowiedzią były przecież miłosierdzie i solidarność głęboko zakotwiczone w wielkiej tradycji chrześcijańskiej – w tym sensie Kościół był przestrzenią wolności i niewątpliwie niepodległości ducha" – napisał premier, wyrażając wdzięczność za obecność Kościoła w życiu polskiego narodu.

Premier podkreślił, że Jan Paweł II, który prowadził Kościół przez 26 lat, "stał się symbolem polskiej idei solidarności, której na sercu leżała obrona godności każdego człowieka".

Reklama

"Jako duszpasterz inspirował i prowadził nasz naród. Obudził w nas także pragnienie wolności, niepodległości i demokracji" – zwrócił uwagę szef rządu.

Przywołując słowa papieża Jana Pawła II, że "Kościół nie istnieje i nie pracuje dla samego siebie, lecz pozostaje w służbie ludzkości", premier napisał, że "warto pogłębiać papieskie rozumienie odpowiedzialności za świat i każdego człowieka".

"Dla nas stanowi wyzwanie do aktywności i budowania mądrej nadziei i solidarności, które zmieniają naszą rzeczywistość na lepszą" – podkreślił premier.

Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu prof. Piotr Gliński podkreślił, że dla polskiego rządu, a nawet szerzej, dla całego polskiego społeczeństwa dziedzictwo Jana Pawła II jest dziedzictwem podstawowym.

"Wszystkie badania socjologiczne wskazują, że jest to Polak, który jest wymieniany zawsze jako pierwsza postać wśród najważniejszych Polaków w naszej historii. W związku z tym, dobrze, że wciąż debatujemy o wartościach z nim związanych, o jego szkole myślenia" – powiedział wiceprezes Rady Ministrów.

Podkreślił, że na Polakach spoczywa obowiązek realizacji wartości, które zostawił nam papież.

"Staramy się wypełniać zadanie, jakie na nas spoczywa – ludzi zaangażowanych w życie publiczne, by instytucjonalizować dziedzictwo narodowego" – powiedział minister Gliński.

Reklama

Jako przykład wymienił program "Niepodległa". To jest kilkanaście tysięcy wydarzeń, które odbywają się w całym kraju, gdzie jest m.in. mowa o polskim Kościele, o jego roli oraz o dziedzictwie Jana Pawła II – zaznaczył wiceprezes Rady Ministrów.

Wspomniał również o muzeum św. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego, które otwarto w Świątyni Opatrzności Bożej. Powiedział, że powstało ono we współpracy ze stroną kościelną, ale zostało wybudowane z środków państwowych. Minister Gliński wymienił także Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II w Toruniu, gdzie ukazana jest historia Polki przez wartości, które wskazywał papież.

Wicepremier zwrócił uwagę, że podtrzymywanie tradycji nie może sprowadzać się do budowania pomników, nie może być zaklęte w kamieniu, ale potrzeba także żywej debaty o bardzo ważnych wartościach dla współczesności, o których mówił papież.

W konferencji biorą udział m.in. przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki, abp Stanisław Budzik, bp Artur Miziński, kard. Stanisław Dziwisz i abp Grzegorz Ryś.

Wydarzenie objęte jest honorowym patronatem prezydenta Andrzeja Dudy i jest jednym z elementów obchodów 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Zostało dofinansowana z pieniędzy Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022 w ramach Programu Dotacyjnego "Niepodległa". (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ koz/

2020-10-09 11:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gliński: 80 lat temu rozpoczęła się misja Witolda Pileckiego

80 lat temu rozpoczęła się misja Witolda Pileckiego, w trakcie której celowo trafił do Auschwitz, stworzył tam ruchu oporu oraz napisał raport o Holokauście - przypomniał na Twitterze wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, podkreślając, że Pilecki poświęcił siebie za innych.

"80 lat temu rozpoczęła się misja Witolda Pileckiego, w trakcie której celowo trafił do Auschwitz, stworzył tam ruchu oporu oraz napisał raport o Holokauście, w który świat nie chciał uwierzyć" - napisał szef resortu kultury na Twitterze. "To był człowiek stworzony z Polski i chrześcijaństwa, poświęcający siebie za innych" - podkreślił minister.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Zwycięstwo ukrzyżowanego – Liturgia Wielkiego Piątku w świdnickiej katedrze

2025-04-18 22:07

[ TEMATY ]

Świdnica

Wielki Piątek

bp Adam Bałabuch

Świdnica ‑ Katedra

ks. Mirosław Benedyk

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Wielki Piątek to dzień ciszy, zadumy i kontemplacji męki naszego Pana Jezusa Chrystusa. W katedrze świdnickiej 18 kwietnia liturgii Męki Pańskiej przewodniczył biskup pomocniczy Adam Bałabuch, który także wygłosił homilię. W modlitwie Kościoła uczestniczyli biskup świdnicki Marek Mendyk, biskup senior Ignacy Dec oraz duszpasterze parafii katedralnej.

Centralnym momentem liturgii była adoracja Krzyża – znaku naszego zbawienia, do którego wprowadził zebranych biskup Adam Bałabuch słowami pełnymi wiary i nadziei. – Stajemy dziś w zadumie pod Chrystusowym krzyżem, na którym dopełniło się Jego pragnienie zbawienia każdego człowieka. Tu dopełnia się także moje zbawienie – powiedział biskup. Przypomniał, że ostatnie słowa Jezusa zapisane przez św. Jana: „Wykonało się”, oznaczają wypełnienie Bożego planu odkupienia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję