Morawiecki mówił na konferencji w KPRM, że w czasie kryzysu wywołanego koronawirusem kluczowa jest obrona miejsc pracy. "5 mln miejsc pracy, tyle miejsc pracy obroniliśmy w ostatnich kilku miesiącach" - stwierdził szef rządu.
Jak mówił, tarcza finansowa i tarcza antykryzysowa to łącznie około 150 mld zł. "A na walkę z COVID-19 od początku pandemii wydaliśmy ponad 300 mld zł" - powiedział Morawiecki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mówił, że państwo było stać na takie wydatki, ponieważ rząd skutecznie naprawił finanse publicznych w ostatnich latach. "Finanse publiczne pomagają nam dzisiaj, kiedy są najbardziej potrzebne w ratowaniu miejsc pracy i polskiej gospodarki. I my tę gospodarkę uratujemy lepiej od innych w Europie" - powiedział premier.
Reklama
Szef rządu był pytany podczas konferencji o koszt przedstawionych instrumentów pomocowych dla firm. "Całkowity minimalny koszt będzie oscylował wokół 9-10 mld zł - już dzisiaj to wiemy" - odpowiedział.
Zastrzegł, że jeżeli jednak będzie potrzebna "narodowa kwarantanna, jeszcze głębsze zamknięcie gospodarki za tydzień - dwa tygodnie, to ten koszt będzie na pewno większy co najmniej o 5-10 mld zł" - powiedział premier.
Wskazał, że te szacunki są różne, "jednak nasza emisja obligacji, zabezpieczenie potrzeb pożyczkowych rządu w tym roku jest już w całości zapewnione".
"Już dzisiaj refinansujemy i finansujemy potrzeby rządu na przyszły rok" - poinformował Morawiecki. Dodał, że jednocześnie poziom rentowności polskich obligacji odzwierciedla wiarygodność polskiej polityki gospodarczej.
"Wszystkich, którzy interesują się rynkami, (...) obserwują ruchy walut, rentowności obligacji widzą, jak oceniana jest polska polityka gospodarcza przez cały zewnętrzny świat finansowy, cały zewnętrzny świat gospodarczy" - mówił.
Szef rządu na piątkowej konferencji prasowej zaznaczył, że Polska ma też jeden z najniższych poziomów bezrobocia w całej UE - 3,1 proc. Według niego, dzięki działaniom rządu udało się obronić 5 mln miejsc pracy.
Reklama
Jak mówił, obrona miejsc pracy jest "oczkiem w głowie rządu". "Gospodarka się odbijała bardzo dobrze do września, do początku października. Teraz mamy do czynienia z sytuacją trudną, kiedy razem znowu musimy dopasować instrumenty finansowe do ratowania przedsiębiorców, do pomocy branżom najmocniej dotkniętym przez ten nasz hamulec bezpieczeństwa, który musieliśmy zaciągnąć" - mówił Morawicki.
Reklama
"Staramy się wychodzić naprzeciw z bardzo dużymi programami finansowymi, które mają służyć ochronie gospodarki i do tej pory - zdaniem m.in. Międzynarodowego Funduszu Walutowego - obroniliśmy gospodarkę w najwyższym możliwym stopniu w stosunku do PKB w Europie w porównaniu do wszystkich krajów Europy" - stwierdził Morawiecki.
Szef rządu wskazywał na obostrzenia w m.in. przemieszczaniu się zastosowane w ostatnich dniach w innych krajach Europy, m.in. całkowity lockdown czy godziny policyjne. "My także musieliśmy włączyć ten hamulec bezpieczeństwa" - mówił premier.
"Po dynamicznym odbiciu w trzecim kwartale jesteśmy w okresie ponownego spowolnienia. Ale przetrwamy razem ten czas. Drodzy państwo, drodzy przedsiębiorcy. Wierze w to, że instrumenty, które zastosujemy teraz (...) będą dobrze dopasowane do waszych potrzeb" - mówił Morawiecki.