Reklama

Niedziela Lubelska

Życie wypełnione dobrem. Śp. Marek Kamiński

U Chrystusa czerpiemy nadzieję, że śmierć nie jest ostatecznym końcem życia, ale początkiem zupełnie nowego etapu w wieczności.

Paweł Wysoki

Nadzwyczajny szafarz Komunii św. spoczął nieopodal cmentarnej kaplicy przy ul. Unickiej w Lublinie

Nadzwyczajny szafarz Komunii św. spoczął nieopodal cmentarnej kaplicy przy ul. Unickiej w Lublinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rodzina i przyjaciele śp. Marka Kamińskiego wyruszyli z nim w ostatnią drogę. Bliscy nadzwyczajnego szafarza Komunii św. zgromadzili się 23 października na mszy św. pogrzebowej w kościele parafialnym św. Michała Archanioła w Lublinie, a następnie na cmentarzu przy ul. Unickiej. Żałobnej liturgii przewodniczył proboszcz ks. Arkadiusz Paśnik. - Każdy widzi rozpromienioną twarz pana Marka, wzruszoną do łez ludzkim cierpieniem i radością. Był wyjątkowym człowiekiem, który bronił człowieka w człowieku. Uczynił wiele dobra dla świata - powiedział proboszcz.

Mąż, ojciec, przyjaciel

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Marek Kamiński zmarł 12 października. Przegrał walkę z covidem, ale wygrał życie. To doczesne, zapisując księgę życia znakami nieustannej służby rodzinie, przyjaciołom i Kościołowi; i wieczne. Jak w homilii podkreślił ks. prał. Tadeusz Pajurek, śp. Marek żył dla rodziny i dla ludzi, których Bóg postawił na jego drodze. Przyszedł na świat w 1945 r. w Chełmie. Po ukończeniu szkoły geodezyjnej rozeznawał powołanie w Towarzystwie Chrystusowym, ale ostatecznie postanowił realizować się w życiu świeckim. Pozostała serdeczna przyjaźń z kapłanami i pragnienie studiowania teologii, które spełnił dopiero w wieku 60 lat. W 1966 r. poślubił Annę, z którą doczekali się trójki dzieci. Złoty jubileusz małżeństwa, obchodzony przez nich przed kilku laty, był świętem rodziny, parafii i licznych przyjaciół, w gronie których znajdują się kapłani i biskupi, m.in. bp Stanisław Stefanek i bp Artur Miziński. Przez większość zawodowego życia pan Marek pracował w firmach drogowych, ale też spełnił marzenie i katechizował młodzież. Ponad 20 lat służył nauczycielom religii w Wydziale ds. Wychowania Katolickiego Kurii Metropolitalnej w Lublinie, a także pracował w Metropolitalnym Seminarium Duchownym. - Śp. Marek Kamiński z zaufaniem przyjmował wszystko, co przygotował dla niego Bóg. Wierny Ewangelii, jako mąż, ojciec i przyjaciel całym życiem świadczył o wielkiej miłości Boga do człowieka. Ufamy, że Matka Boża podała mu dłoń i zaprowadziła do domu Ojca - podkreślił ks. Pajurek.

Serdecznie dobry człowiek

W odczytanym przez kaznodzieję świadectwie, jeden z synów wyznał: - „Tato nauczył nas pracowitości, odwagi, uczciwości, miłości, otwarcia na innych. Był społecznikiem kochającym życie i ludzi, nie oczekiwał nic w zamian. Zanurzony w modlitwie, zawsze gotowy służyć Bogu i Kościołowi, ukształtował nasz kręgosłup moralny i przekazał nam wiarę. Odszedł od nas, ale jest z Tym, którego kochał i któremu ufał”. W kondolencjach przesłanych przez bp. A. Mizińskiego została nakreślona postać kochającego męża i ojca zatroskanego o katolickie wychowanie dzieci, człowieka przejętego losem potrzebujących, zwłaszcza chorych i cierpiących. „Zawsze pogodny i pełen optymizmu, nawet doświadczony chorobami nie tracił ducha i chrześcijańskiej nadziei” - napisał ksiądz biskup. Ks. prof. Piotr Goliszek namalował portret przyjaciela za pomocą czterech obrazów człowieka, który ufał Bogu, kochał Kościół i rodzinę, szanował bliźniego oraz „miał duszę do pracy”. - Przez całe życie robił to, co uważał za najcenniejsze: dawał innym Boga - podkreślił kapłan. Bogusław Telecki, nadzwyczajny szafarz Komunii św., zaświadczył, że śp. Marek Kamiński przez ofiarną posługę niesienia chorym Chrystusa wielu z nich wprowadził na drogę trwałej przyjaźni z Bogiem. W ostatnich latach życia pisał wspomnienia, które po publikacji będą nie tylko rodzinną pamiątką, ale cennym głosem prowadzącym każdego czytelnika po drogach życia naznaczonego miłością Boga i bliźniego.

2020-11-12 14:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łzy na obrazie Matki Bożej. "Cud lubelski"

[ TEMATY ]

rocznica

cud lubelski

Marek Kuś

Wierni podczas procesji w dniu "Cudu Lubelskiego"

Wierni podczas procesji w dniu Cudu Lubelskiego

Dziś 3 lipca obchodzone jest Święto Najświętszej Maryi Panny Płaczącej, ustanowione decyzją Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, a obchodzone w rocznicę „cudu lubelskiego”, który miał miejsce w 1949 r.

"Cud lubelski" miał miejsce 3 lipca 1949 roku. Jak zawsze przed obrazem Matki Bożej w lubelskiej katedrze modlili się wierni, gdy nagle s. Barbara Sadowska zauważyła, że pod okiem Maryi pojawiła się krwawa łza. Od razu poinformowała o tym zdarzeniu ówczesnego kościelnego lubelskiej katedry, a on kapłanów tej parafii. Biskup Zdzisław Goliński, do którego dotarła wiadomość, nie uznał jej za ważną, przypuszczając, że to jakiś naciek wilgoci uwidocznił się akurat w tym miejscu. Jednak do Lublina zaczęły przyjeżdżać rzesze wiernych, którzy modlili się za swoich bliskich, za rodziny i za Ojczyznę, która przeżywała trudny okres PRL-u.
CZYTAJ DALEJ

"Ofiara złożona kulturze śmierci". Brytyjska Izba Gmin przyjęła ustawę o eutanazji

Ofiara złożona kulturze śmierci - tak Akademia Jana Pawła II ds. Życia Ludzkiego i Rodziny (JAHLF) komentuje przyjętą przez brytyjską Izbę Gmin ustawę o tzw. wspomaganym samobójstwie. W oświadczeniu instytucja, zrzeszająca byłych członków Papieskiej Akademii Pro vita, wskazała na moralny upadek i 60 lat zaniedbań katechetycznych jako główne przyczyny tej porażki.

Konsekwencje głosowania
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Prezydent Duda: zaprosiłem papieża Leona XIV do Polski

2025-07-03 12:35

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Papież Leon XIV

Vatican Media

Prezydent Andrzej Duda powiedział dziennikarzom po audiencji u papieża Leona XIV w czwartek, że poprosił go, aby przyjął Karola Nawrockiego, gdy obejmie on urząd Prezydenta RP. Dodał, że zaprosił nowego biskupa Rzymu do Polski.

"Podziękowałem Ojcu Świętemu za zaproszenie. To taka specyficzna wizyta prezydencka, (...) z jednej strony powitalna, bo niedawno Ojciec Święty został wybrany 8 maja i zaczął swój pontyfikat. Dla mnie to zarazem wizyta pożegnalna w roli głowy państwa, ostatnia z całą pewnością u Ojca Świętego" - powiedział prezydent.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję