Reklama

Rodzina szkołą trzeźwości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sierpień w naszej Ojczyźnie to miesiąc świąt maryjnych i rocznic narodowych. Polski sierpień obchodzony jest jako czas refleksji i miesiąc trzeźwości. Z najwyższą uwagą kierujemy swe myśli ku treściom sierpniowych dni, które mają być wolne od alkoholu i pijaństwa. „Maryjo, Królowo Polski, bądź nadal natchnieniem tych wszystkich, którzy walczą o trzeźwość swych bliźnich, o trzeźwość siebie samych. O trzeźwość narodu - mówił papież Jan Paweł II 12 czerwca 1987 r. w Apelu Jasnogórskim.
- Jestem szczególnie wdzięczny tym, którzy podejmują inicjatywy w tej dziedzinie - zwłaszcza w sierpniu. Nie wolno tych inicjatyw ośmieszać i pomniejszać! Nie wolno! Zbyt wysoka jest stawka, o którą chodzi. Wiemy to dobrze z historii”.
Na północy naszego kraju, nad polskim Bałtykiem, w krajobraz polskiego sierpnia już na stałe wpisały się pielgrzymki trzeźwościowe na Górę Chełmską. Mają już wieloletnią tradycję. Od roku 1991 przez 9 lat miały zasięg diecezjalny, zawsze jednak uczestniczyli w nich pielgrzymi z innych stron kraju. Od roku 2000 poszerzono ich formułę, nadając charakter ogólnopolski. Organizowane przez Kurię Biskupią w Koszalinie zawsze w pierwszą sobotę sierpnia - miesiąca poświęconego trzeźwości - są jednym z ważniejszych, nie tylko religijnych, wydarzeń w Polsce, promujących życie bez alkoholu. W roku 2002 Pielgrzymka Trzeźwości na Górę Chełmską odbyła się pod patronatem Tygodnika Katolickiego „Niedziela”.
- W pielgrzymkach na Górę Chełmską realizuje się idea Prymasa Tysiąclecia: „Przez abstynencję wielu do trzeźwości całego narodu” - mówi ks. prał. dr Krzysztof Włodarczyk, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Biskupiej w Koszalinie. - Ta pielgrzymka ma nas umocnić, ma być modlitwą o trzeźwość w naszej Ojczyźnie. Nie wolno nie reagować, mówiąc: „To nie moja sprawa”. W czasie tej pielgrzymki będziemy więc sygnalizować, jak bardzo w codziennym życiu jest nam potrzebna wzajemna miłość.
Słowa - „Rodzina szkołą trzeźwości” stanowiły motto tegorocznej XXII Pielgrzymki Trzeźwości, która w sobotni ranek 4 sierpnia wyruszyła spod koszalińskiego kościoła pw. Ducha Świętego do sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej. Wśród kilkuset pielgrzymów byli pątnicy nie tylko z wielu miejscowości Pomorza, ale także z wielu stron kraju. Blisko 120-osobowa grupa członków kół Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta (m.in. ze Śląska, Podlasia, Mazowsza i Wielkopolski) niosła transparent ze słowami kard. Stefana Wyszyńskiego „Polska będzie trzeźwa albo jej wcale nie będzie”.
Na trasie trzykilometrowej wędrówki pielgrzymi odprawili Drogę Krzyżową w intencji trzeźwości polskich rodzin. W rozważaniach rozpoczynających nabożeństwo ks. Piotr Zieliński, wikariusz koszalińskiej parafii pw. Ducha Świętego, powiedział: - My wszyscy, którzy tworzymy społeczności, naszą ojczyznę - Polskę umiłowaną, chcemy modlić się o trzeźwość szczególnie dla młodego pokolenia. Niech ta nasza modlitwa, każde rozważanie, każdy krok, każde słowo, to wypowiedziane w głowie i to w sercu, będzie właśnie w tej intencji. W intencji trzeźwości, w intencji abstynencji, w intencji o uwolnienie od wszelkich uzależnień, od wszelkich zniewoleń.
W samo południe przy ołtarzu polowym - ustawionym na koronie Góry Chełmskiej - uroczystej Eucharystii w intencji trzeźwości Narodu przewodniczył pasterz koszalińsko-kołobrzeski bp Edward Dajczak w koncelebrze z ks. prał. Henrykiem Korżą z Zespołu Apostolstwa Trzeźwości Konferencji Episkopatu Polski, ks. prał. dr. Krzysztofem Włodarczykiem i innymi kapłanami.
Bp Edward Dajczak w homilii zawarł myśli o miłości Boga, naszej rodziny i nas samych: - Bóg jest Miłością. I nie może być inaczej. Ona jest także u fundamentów tej wspólnoty, w której mamy nadzieję na wychowanie do trzeźwości - mówił Biskup Ordynariusz. - Bóg jest fundamentem rodziny. To miłość jest i spoiwem, i fundamentem, i gwarantem, że dom jest domem. Wie to każdy z nas, kto ma doświadczenie domu i miłości rodzicielskiej. Tej, która dodaje nadziei, która mówi o godności człowieka, o jego pięknie. To tam jest klucz do zdrowego społeczeństwa!
- Kolejny raz przybyliśmy na tę, od wieków świętą Górę Chełmską. Górę szczególnie umiłowaną przez Maryję, Matkę Chrystusa, ale i naszą Orędowniczkę, Patronkę naszej Ojczyzny i całego narodu - powiedział ks. prał. Henryk Korża. - Przypomnę słowa papieża Pawła VI: „Polskie dzieci, bądźcie wierne waszej postawie narodu zdrowego i trzeźwego, narodu zjednoczonego, narodu mocnego, bo tylko taki naród może być podstawą wyzwolenia Europy z okopów niewoli satanistycznej i masońskiej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim Emiliani, kapłan

CZYTAJ DALEJ

4. Rejonowy Synodalny Dzień Skupienia w Aleksandrowie Łódzkim

2025-02-08 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Ciągle musimy iść do przodu, starać się, żeby, tak jak święty Paweł w Liście do Filipian mówił, wystartować w tej drodze do mety, którą jest nasze zbawienie. Patrzmy na to, co przed nami, nie osiadajmy na laurach, ale wymagajmy od siebie - mówił bp Piotr Kleszcz podczas synodalnego dnia skupienia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję