Reklama

Lipno 1944 rok

Niedziela kielecka 36/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po 68 latach od mordu ukraińskich nacjonalistów na szesnastu mieszkańcach wsi Lipno w gminie Oksa te tragiczne wydarzenia wciąż są żywe w sercach ludzi. Starsi mieszkańcy i kolejne pokolenie Lipna 4 sierpnia uczciło pamięć pomordowanych. A trzeba pamiętać, że łącznie podczas II wojny światowej okupanci hitlerowscy poddali represjom aż 817 wsi, mordując, paląc, grabiąc i niszcząc. Wymownym symbolem martyrologii wsi polskich pozostanie na zawsze Michniów, w którym Niemcy zamordowali 204 osoby.
Lipno pamięta o tragedii. Była Msza św. i Apel Poległych przed pomnikiem, a w niebo poszybowało szesnaście balonów wyrzuconych przez szesnaścioro dzieci.
Mszę św. w kaplicy w Zalesiu w intencji pomordowanych mieszkańców sprawowali: proboszcz parafii Oksa - ks. Tadeusz Marczewski, ks. Krzysztof Pawłowski - proboszcz parafii Konieczno, ks. Antoni Bialik - proboszcz parafii Rakoszyn, ks. Jerzy Korona - proboszcz parafii Kozłów Małogoski. Na modlitwie zgromadzili się poseł PiS Maria Zuba, starosta Jędrzejowa Edmund Kaczmarek, sołtys Lipna i sołtysi okolicznych wsi, wójt Gminy Oksa - Tadeusz Soboń wraz z radnymi, dyrekcja szkoły w Oksie i Lipnie z nauczycielami, kombatanci, mieszkańcy, w tym młodzież i dzieci z Lipna. Ołtarz otoczyły poczty sztandarowe siedmiu jednostek OSP z Lipna i okolicznych miejscowości.

Ten system wartości wydał owoce

W homilii ks. Krzysztof Pawłowski wspominał Polaków, którzy zginęli podczas II wojny światowej „zabijanych wbrew przykazaniom i prawom, pogrzebanych w Katyniu, Charkowie, Miednoje”. - Zginęli tylko dlatego, że byli Polakami - podkreślał. Mówił, że okupanci hitlerowscy, jak i radzieccy podjęli próbę uśmiercenia ducha narodu polskiego, ale „pokolenie wojny dobrze zdało egzamin z patriotyzmu, ponieważ żyło wartościami, jakie przekazał im rodzinny dom, szkoła i Kościół”. Ten system wydał wielkie owoce. Do dziś na Zachodzie wzbudza podziw fenomen Polskiego Państwa Podziemnego z Armią Krajową, w której „tysiące żołnierzy przysięgało na Chrystusowy krzyż” - zaznaczył.
- Nawiązując do słów Jana Pawła II, mówił, że z wdzięcznością dla tych co oddali życie za Ojczyznę, musimy pielęgnować i rozwijać to dziedzictwo, któremu na imię Polska. Ale - jak zaznaczył - „ojczyzna powinna dbać o swoich synów, by nie musieli opuszczać kraju w poszukiwaniu pracy”. - Ojczyzna musi pamięć, że wolność stanowi wartość trwałą i bezdyskusyjną - podkreślał. Na koniec zaapelował o „patriotyzm służby”.
Z kaplicy w Zalesiu wszyscy przeszli pod pomnik ofiar położony na terenie szkoły, gdzie w czasie wojny mieścił się dwór. Monument z inskrypcją i nazwiskami szesnastu mieszkańców odsłonięto w 1992 r. staraniem kombatantów na czele z por. Zdzisławem Korpusem i wójta gminy Oksa. W 20. rocznicę tego wydarzenia świadek, który cudem ocalał, wieloletni dyrektor szkoły w Lipnie i żołnierz AK - porucznik Zdzisław Korpus przypomniał tragiczne okoliczności śmierci szesnastu niewinnych osób.
Druh Kazimierz Wroński odczytał Apel Poległych, w którym padła obietnica, że mieszkańcy Lipna będą czcić pamięć zamordowanych i przekażą ją następnym pokoleniom. Delegacje władz państwowych i samorządowych oraz różnych instytucji złożyły przed pomnikiem wiązanki kwiatów. Zapłonęły znicze pamięci.
Poseł PiS Maria Zuba odnosząc się do tragedii Lipna z 1944 r. podkreślała, że wspomnienie ofiar pomordowanych jest także „upominaniem się o wartość każdego życia ludzkiego i wołaniem o szacunek i miłość do życia we współczesnym świecie”.
- Jestem wam wdzięczny, że następne pokolenia w Lipnie pamiętają o tych wydarzeniach - mówił Kazimierz Fijałkowski z Urzędu Marszałkowskiego. Podkreślał, że kombatanci mogą być spokojni o pamięć, którą będą pielęgnowały dzieci i młodzież.
Młodzieżowy zespół „Korys” z Lipna zagrał w hołdzie pomordowanym „Biały Krzyż” Krzysztofa Klenczona i „Zapal świeczkę” zespołu Dżem. A w niebo poszybowało 16 balonów wypuszczonych przez szesnaścioro dzieci.
Obchody zorganizował Wójt Gminy Oksa z inicjatywy Stowarzyszenia Chrześcijańsko-Patriotycznego „Tyniec” z jego prezesem Witoldem Chmielewskim. - Chcieliśmy przy okazji tej rocznicy przypomnieć lokalnej społeczności, a zwłaszcza młodemu pokoleniu historię, którą budowali także zwykli mieszkańcy Lipna, oddający życie za Ojczyznę podczas II wojny światowej. To część naszej tożsamości - podkreślał Chmielewski.

To był brutalny mord

Naczelnik Kieleckiej Delegatury IPN Leszek Bukowski przybliżył zebranym zajścia z 4 sierpnia 1944 r. Z akt znajdujących się w posiadaniu IPN wynika, że śledztwo w sprawie zbrodni dokonanej na mieszkańcach wsi Lipno rozpoczęła w 1975 r. Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Kielcach na wniosek mieszkańców. W toku śledztwa przesłuchano kilku świadków zajść z 1944 r. m. in. Stanisława Machnika, Tadeusza Grabca, Bronisława Grabca, Stefana Kucharczyka.
4 sierpnia drogą do Bogoszowa podążał oddział Ukraińców (ok. 60 osób) kolaborujących z Niemcami. Był to oddział melnikowców (od dowódcy Melnika) - odłam Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, wycofujący się przed ofensywą wojsk sowieckich. Niektórzy z oddziału posługiwali się językiem polskim, co tłumaczy się tym, że Ukraińcy pochodzili z okolic Wołynia i Podola. W okolicach wsi Wiśnicz doszło do potyczki między Ukraińcami a oddziałem Narodowych Sił Zbrojnych dowodzonych najprawdopodobniej przez kpt. Władysława Kołacińskiego ps. „Żbik”. Ukraińcy po walce wycofali się do Lipna. W pobliżu dworu zostali ostrzelani przez Aleksandra Madalińskiego - syna zarządcy dziedzica tutejszego dworu. Był on członkiem NSZ. Po ostrzale Ukraińcy zaczęli podpalać zabudowania dworskie i zamordowali szesnastu mieszkańców wsi. - To był bestialski mord na niewinnych - podkreślał Bukowski. - Ofiarom zadano śmierć strzałami z karabinu lub bagnetem. Wśród zabitych były dzieci m.in.: Jaś Sadowski - lat 1, Tola Sadowska - lat 12, Zdziś Sadowski - lat 7, dzieci zamordowanej także Janiny Sufiln: Helenka lat 12, Krystynka lat 8 oraz Staś Kucharczyk lat 6. Według zeznań naocznych świadków „dzieci miały porżnięte brzuski nożem”.
Wszystkie ofiary pochowano 6 sierpnia na cmentarzu parafialnym w Kozłowie Małogoskim. Śledztwo z powodu nieustalenia imiennych sprawców mordu we wsi Lipno zostało zawieszone w grudniu 1977 r.
Leszek Bukowski zaznaczył, że „pamięć i prawda o historii jest niezwykle ważna w tworzeniu tożsamości narodowej i stanowi jej fundament”. Przy okazji przekazał szkolnej i gminnej bibliotece najnowszą publikację „Represje niemieckie na wsi kieleckiej w l. 1939-1945” dr. Tomasza Domańskiego z IPN i Andrzeja Jankowskiego.
Patronat nad uroczystością objęła „Niedziela Kielecka”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Rzymie - Świątek awansowała do finału

2024-05-16 18:27

[ TEMATY ]

Rzym

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/ALESSANDRO DI MEO

Ida Świątek

Ida Świątek

Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Liderka światowego rankingu tenisistek w półfinale wygrała z rozstawioną z "trójką" Amerykanką Coco Gauff 6:4, 6:3.

Była to dziesiąta wygrana Polki w jedenastym meczu przeciw Gauff. Pojedynek trwał godzinę i 48 minut.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do prezbiterów diecezji włocławskiej: bądźcie ludźmi Boga i ludźmi modlitwy

2024-05-16 19:49

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

diecezja włocławska

Copyright Niedziela/Wlodzimierz Rędzioch

- Uważnie obserwujmy Kościół, jakim dzisiaj jesteśmy, a stwierdzimy, że on dużo mówi, a mało się modli. Zajmuje się sprawami niebędącymi w jego kompetencji, a zaniedbuje właściwą sobie misję, którą jest głoszenie Jezusowej Ewangelii - mówił kard. Robert Sarach do prezbiterów diecezji włocławskiej, przybyłych 16 maja do sanktuarium św. Józefa w Sieradzu.

Emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powitał biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Obok biskupa diecezjalnego i biskupa seniora Stanisława Gębickiego, w wydarzeniu uczestniczyło około 300 prezbiterów. W programie dorocznej diecezjalnej pielgrzymki kapłanów znalazła się konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję