Ze względu na pandemię na ulicach miasta nie było wielotysięcznej rzeszy kolędników. Zamiast radosnej manifestacji, organizatorzy - Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Lubelskiej - zaproponowali rodzinną grę miejską. W centrum Lublina od pl. Litewskiego przez stare miasto aż po zamek, rozstawione były punkty z biblijnymi zagadkami. Na uczestników czekały quizy, zgadywanki, krzyżówki... Liczne grupy rodzinne, zachowując sanitarny reżim, przy sprzyjającej pogodzie wędrowały po mieście, szukając Nazaretu, Betlejem, Jerozolimy, góry Synaj, pałacu króla Dawida, Jordanu… Królewski spacer w koronach, a czasem nawet w jasełkowych przebraniach, dostarczył małym i dużym uczestnikom wiele radości i umocnił w sercach wiarę. Jak wyjaśniał ks. Krzysztof Krzaczek, asystent kościelny KSM, wydarzenie miało na celu ewangelizację oraz promocję aktywnych form rodzinnie spędzanego czasu.
Przy żłóbku
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w archikatedrze lubelskiej, sprawowaną pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika. - W tym roku jest inaczej. 10 Orszak Trzech Króli to nie radosne spotkanie tysięcy wiernych na ulicach miasta, ale nowa forma odkrywania Jezusa wśród nas, w naszej codzienności, na ulicach naszego miasta, w naszych rodzinach, a przede wszystkim w naszych sercach. Chrystus sam się nam objawił; ukazał się jako prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, jako Syn Boży, który stał się po to człowiekiem, abyśmy Go mogli spotykać w człowieku - powiedział metropolita. - Uroczystość Objawienia Pańskiego przypomina nam, iż do Jezusa, do Jego żłóbka, zaproszone są wszystkie narody, wszystkie języki i kultury. My także, jako Polska, ponad tysiąc lat temu przybyliśmy do żłóbka, by rozpoznać naszego Pana i Zbawiciela, by za Nim iść - podkreślił.
Reklama
Więcej na łamach "Niedzieli Lubelskiej" w wydaniu z datą 17 stycznia.
Fotogaleria na https://www.facebook.com/Niedziela-Lubelska-112621833628172