Mimo pandemii, w okresie bożonarodzeniowym w wielu parafiach działali kolędnicy misyjni. By dzielić się z bliźnimi Dobrą Nowiną o przyjściu na świat Chrystusa, dzieci i opiekunowie wykorzystali nowe technologie. Tym razem prosili o modlitwę i finansowe wsparcie młodych Masajów zamieszkujących pogranicze Kenii i Tanzanii. Dzieciom z Polski zależy na tym, by ich afrykańscy rówieśnicy mieli dostęp do czystej wody, szkoły i lekarza.
W parafii św. Jana Pawła II w Lublinie kolędnicy misyjni zagościli już po raz drugi. Misyjny ogień rozpala ks. Tadeusz Fac. Jego siostra jest misjonarką, duchową córką Matki Teresy z Kalkuty. - To kolejna parafia, w której szerzę ideę kolędników misyjnych. W ubiegłym roku chodziliśmy po domach, w tym jest to niemożliwe, ale postanowiliśmy wykorzystać inne możliwości - opowiada wikary. Zmotywowany przez jedną z rodzin, zdecydował się na przeniesienie akcji kolędników misyjnych na ekran. W przygotowanie misyjnej scenki włączyło się kilkanaście osób, dzieci i dorośli. Każdy otrzymał swoją rolę, miał też za zadanie wykonać odpowiedni strój dla odgrywanej postaci. Kolejnym etapem były nagrania, które powstały w reżimie sanitarnym. Każdy z kolędników przychodził na nagrania osobno, wyjątek stanowiły rodziny i anielski chórek. Wśród aktorów znalazła się Barbara Osak wraz z synem Lubomirem. - Jeśli chcę, by syn angażował się w różne inicjatywy, sama muszę dać mu dobry przykład - mówi pani Barbara. - Sprawy misji są bliskie naszej rodzinie; mieliśmy już troje dzieci w misyjnej adopcji - dopowiada. - W przygotowanie filmowej scenki włączyło się 9 dzieci oraz kilka osób dorosłych. Misyjne rekwizyty otrzymaliśmy od sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi. Premiera filmu miała miejsce w naszym kościele po mszach św. w niedzielę 3 stycznia. Wtedy zbieraliśmy ofiary na misje - mówi ks. T. Fac.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Film został umieszczony na stronie https://www.youtube.com/watch?v=npdxuyVFBNA Jest piękną opowieścią o przyjściu na świat Bożej Dzieciny i zachętą do misyjnej troski.