W sobotę na antenie TVN24 w cyklu "Superwizjer" wyemitowano program "Kłamstwo vatowskie" o tzw. przestępcach podatkowych i zakładaniu spółek mających wyłudzać VAT. Na portalu TVN24 napisano m.in.: "W latach 2018-2019 Skarb Państwa, według Ministerstwa Finansów, na oszustwach vatowskich stracił prawie 17 miliardów złotych, a odzyskał zaledwie 150 milionów. To mniej niż jeden procent kwoty. Z kolei Prokuratura Krajowa nie potrafi podać dokładnych danych na temat strat".
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, pytany przez portal wPolityce.pl o opinię na temat materiału, powiedział, że w jego ocenie "to jest zaplanowana obrona przed tym, co dzisiaj jest przedmiotem debaty i zainteresowania opinii publicznej, to znaczy nałożeniem opłaty od reklam".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Wprowadzenie tej opłaty rzeczywiście doprowadziłoby do sytuacji, w której cały rynek by ją uiszczał. Dzisiaj mamy z tym bowiem widoczny problem. Upatruję w działaniach i TVN i PO obronę przed tym poprzez pewnego rodzaju atak, ale jednak przy użyciu zafałszowanych danych, zafałszowanych informacji" - stwierdził Buda.
Reklama
"Pamiętam – interesowałem się tą sprawą – w latach 2013-2014 było poważne ryzyko wszczęcia procedury praworządności w związku z tym, że mieliśmy ogromną lukę VAT-owską na poziomie 25 proc. potencjalnych przychodów i tylko dlatego, że w kilku innych krajach europejskich była podobna sytuacja, tej procedury nie rozpoczęto. To by miało dla nas bardzo poważne konsekwencje" - powiedział wiceminister. Mówił również o tym, "ile wjeżdżało do nas paliwa bez akcyzy i na tym korzystała wąska grupka cwaniaków, natomiast całej reszcie w konsekwencji podwyższano ceny paliwa na stacjach benzynowych".
"Jeżeli więc dzisiaj chce się udowodnić, że nakładamy co prawda podatki, ale nie potrafimy nimi gospodarzyć, to tutaj też jest błędne założenie, bo większość środków, które były z podwyższonych wpływów, przekierowaliśmy do portfeli Polaków poprzez trzynastą i czternastą emeryturę, i 500+, świadczenia dla niepełnosprawnych i szereg świadczeń poprawiających sytuację bytową, materialną Polaków" - zaznaczył.
"Dziwię się tej sytuacji, bo dorobek w zakresie uszczelniania systemu podatkowego i wzrostu wpływów z podatków mamy niezaprzeczalny. To jest od 47 proc. w VAT po 54 proc. w CIT - pomimo tego, że CIT mieliśmy na poziomie 19 proc., później zmniejszając go do 15 proc., a później do 9 proc. Proszę sobie wyobrazić, że każda z tych zmian, obniżek CIT-u doprowadzała do zwyżki przychodu z podatku" - powiedział wiceminister. (PAP)
sdd/ robs/