Prymas Polski przebywał w dniach 17-18 listopada br. w stolicy 
Belgii na zaproszenie arcybiskupa metropolity Brukseli - kard. Godfrieda 
Danneelsa. Spotkał się m.in. z miejscową Polonią, dla której 17 listopada 
wygłosił wykład o Prymasie Tysiąclecia - kard. Stefanie Wyszyńskim. 
Natomiast 18 listopada odprawił w brukselskiej katedrze Mszę św. 
dla Polaków, a także spotkał się z komisarzem UE ds. jej rozszerzenia 
Guanterem Verheugenem. W homilii wygłoszonej w katedrze w Brukseli 
kard. Józef Glemp powiedział m.in.:
 "Prorok Malachiasz zapowiada nam dzień wielkiego rozliczenia (
por. Ml 3, 19-20). Oczekiwanie na rozliczenie z popełnionego zła 
jest naturalne, tak jak słusznie można oczekiwać nagrody za czyny 
dobre. Gdy Pismo Święte mówi o końcu świata i sytuuje go w katastrofie 
pośród ludów, a nawet przywołuje kataklizm kosmiczny, to dla człowieka 
oznacza ostateczne rozliczenie się przed sprawiedliwym Bogiem. Każdy 
z nas musi przejść przez "bramę kontroli", zapewne inną niż na ludzkim 
cle. Przejścia graniczne są nieszczelne, ktoś może liczyć, że da 
się oszukać celnika, że można przechytrzyć urzędnika i wykazać się 
sprytem. Jednak zastosowanie tych sposobów nie ma sensu wobec wszechwiedzy 
i majestatu Boga. Przekroczenie granicy śmierci, co oznacza wejście 
do nowego życia, będzie absolutnie sprawiedliwe, a nawet - przy oznakach 
odrobiny żalu i miłości - pełne miłosierdzia. Źli, którym się zdaje, 
że są potężni na ziemi, będą jak słoma wobec buchającego żarem ognia. 
Cóż zostanie z takiej słomy? Jedynie popiół. Sprawiedliwych natomiast 
opanuje radość.
 Co to znaczy: być sprawiedliwym? Odpowiedź na to pytanie 
jest dość prosta: uszanować drugiego człowieka, nie czynić mu krzywdy. 
Gdyby ludzie wzajemnie siebie szanowali, nie byłoby wojen, nie byłoby 
obozów koncentracyjnych. A jednak tak nie było i nadal człowiek narusza 
dobro drugiego człowieka, po prostu go krzywdzi. Przed oczyma stają 
nam zniszczone dwa wielkie wieżowce na Manhattanie, ponad pięć tysięcy 
zabitych, zakłócenia gospodarcze dla milionów ludzi. Naturalnie, 
taka zuchwałość może być ukarana już tu, na ziemi, aby zapobiec dalszym 
aktom terroru. To jednak pociąga za sobą znów wiele niewinnych ofiar 
i rozszerza się poczucie krzywdy.
 Lekceważenie człowieka zaczyna się od drobnych rzeczy. 
Nawet małego dziecka nie wolno lekceważyć. Nauczyciele mają nakaz, 
aby dziecko nie doznawało stresów. Jaki szok musi przeżyć wypielęgnowane 
dziecko, gdy jako dorosły spotka się z brutalnym obrażaniem swoich 
przekonań czy uczuć religijnych? A takie sprawy się powtarzają. Myślę 
o ostatniej wystawie ´Irreligia´, właśnie w Brukseli. Wywołała ona 
wiele publicznych protestów i oburzeń. Nie pierwszy to przypadek, 
że ludziom obrażonym i lekceważonym wmawia się, że się nie znają 
na sztuce. Jeżeli na plakacie ulicznym domaluje się jakiejś osobie 
wąsy, to poczytuje się to za wybryk chuligański. A jeżeli uczyni 
się to na czczonym obrazie i wniesie do galerii, wtedy staje się 
to sztuką, przy której oglądaniu należałoby cmokać z podziwu, a ten, 
kto tak nie czyni, uważany jest za prostaka. Spotykamy się więc w 
takich przypadkach z lekceważeniem, z obrażaniem, z krzywdzeniem. 
To jest jakby tresura do tolerancji dla opcji silnego i wpływowego. 
Jednakże człowiek krzywdzony, gdy czuje swoją bezradność, gotowy 
jest do desperackich czynów. Stąd też od bezsilności wiedzie prosta 
droga do przemocy. Jakiż to groźny sposób wciągania chrześcijan w 
struktury nienawiści. Dlatego w dzisiejszej Ewangelii Chrystus napomina: 
´Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono´ (Łk 21, 8)".
 Podczas pobytu w Brukseli kard. Glemp spotkał się z dziennikarzami. 
W związku ze staraniami Polski o wejście do Unii Europejskiej - powiedział: "
Chcemy budować porządną Europę na porządnym człowieku, który ma szacunek 
dla drugiego i jego godności. Spojrzenie Kościoła jest zawsze od 
strony etycznej i chcielibyśmy, żeby w te negocjacje, które dotyczą 
ekonomii, finansów, włączyć także etykę i to spojrzenie od strony 
pryncypiów, które nie podlegają zmianom, a więc trwałych pryncypiów. 
To jest nasza troska i chęć współdziałania".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
