Reklama

Licheń

Błogosławieni prześladowani dla sprawiedliwości...

Niedziela włocławska 27/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

15 czerwca br. w sanktuarium Bolesnej Królowej Polski miała miejsce ogólnopolska uroczystość ku czci beatyfikowanych przed trzema laty108 Męczenników z czasu II wojny światowej. Tradycyjnie odbyła się ona w pierwszą sobotę po rocznicy beatyfikacji, a przewodniczył jej biskup włocławski Bronisław Dembowski.

Sobotnia uroczystość w Licheniu to kolejna okazja świętowania zwycięstwa tych, którzy w ubiegłym wieku oddali życie doczesne dla Chrystusa, aby zyskać je na wieki w chwale. A było to zwycięstwo szczególne, bo dzielili je duchowni i świeccy, młodzi i podeszli w latach, ludzie różnego pochodzenia i różnego stanu. Uroczystość stanowiła zatem dobrą okazję, aby wrócić myślami do owego niedzielnego południa 13 czerwca 1999 r., kiedy podczas uroczystej Mszy św. celebrowanej w Warszawie Jan Paweł II wyniósł na ołtarze 108 Męczenników za wiarę, bohaterów miłości, którzy w czasie prześladowania Kościoła przez ateistyczny system hitlerowski w czasie wojny i okupacji oddali swoje życie za wierność Bożemu prawu. Tym samym uznał uroczyście wraz z całym Kościołem za słuszne ich postawy i przekonanie, że miłość Boga każe bezwarunkowo zmagać się o prawdę o Bogu i człowieku nawet w najbardziej skrajnych i trudnych okolicznościach i nie pozwala ich łamać nawet dla ratowania własnego życia. Pośród nich są prześladowani: abp Antoni Julian Nowowiejski i bp Władysław Goral z Lublina. Są kapłani diecezjalni i zakonni, którzy ginęli za to, że nie chcieli odstąpić od swojej posługi, którzy ginęli, posługując do ostatniego tchnienia współwięźniom chorym na tyfus. Są bracia i siostry zakonne, którzy potrafili wytrwać w posłudze miłości do końca. Pośród tych Błogosławionych są także ludzie świeccy, którzy niejednokrotnie oddawali życie za drugich. Wszyscy stanowią "bogactwo Bożej łaski, fundament naszej niewzruszonej ufności w zbawczą obecność Boga na drogach człowieka w trzecim tysiącleciu" (Jan Paweł II).

15 czerwca br. radował się z beatyfikacji 108 Męczenników cały Licheń i wszyscy zgromadzeni tam wierni, a było ich bez mała 10 tys., przybyłych, by dziękować za tak wielki dar świadectwa. Uroczystościom przewodniczył Biskup włocławski. Przed celebracją liturgiczną sylwetki Błogosławionych oraz maryjny rys ich duchowości przybliżył ks. dr Tomasz Kaczmarek, wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku, który w czasie procesu beatyfikacyjnego był postulatorem generalnym. Bezpośrednio przed Eucharystią miała miejsce krótka adoracja i modlitwa w kaplicy Męczenników w budowanej świątyni licheńskiej. Wtedy wpatrzeni w obraz przedstawiający sylwetki Błogosławionych, wszyscy mogli odczytać ich przesłanie: Uwierzcie, że Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie! Następnie w uroczystej procesji z krzyżem licheńskim asysta, koncelebransi oraz bp B. Dembowski udali się na miejsce celebracji. Wszystkich zgromadzonych powitał kustosz sanktuarium - ks. Eugeniusz Makulski MIC. W homilii Ksiądz Biskup wskazywał, że na nasze doczesne życie musimy patrzeć w perspektywie wieczności, bo jest ono nieustannym pielgrzymowaniem do domu Ojca, który jest w niebie. Pytał więc Pasterz diecezji za św. Pawłem: " Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" (Rz 8, 31). Najlepiej to potwierdzają Męczennicy beatyfikowani i niebeatyfikowani, często nieznani, bezimienni, a którzy zawierzyli miłości. Biskup włocławski wezwał wszystkich, aby dziękowali Bogu za to, że w tę sobotę zgromadziło się tylu pielgrzymów, którzy czczą Matkę Bolesną i 108 Męczenników. Prosił Boga, aby to pielgrzymowanie do Lichenia przemieniało umysły i serca wiernych, aby mogli gorliwie wypełniać wolę Chrystusa i Jego przykazania. Po Komunii św.zostało odśpiewane uroczyste Te Deum, do którego słowa wprowadzenia wypowiedział ks. T. Kaczmarek. Był to hymn uwielbienia za męczeńską ofiarę życia Błogosławionych, za Kościół, za wiernych, aby nie ustała ich wiara, za ich wstawiennictwo przed Panem, za ufność w potęgę modlitwy, za kapłańską posługę, umiłowanie ojczystej ziemi, za wzór mądrego i pięknego życia. Na zakończenie liturgii Słowa podziękowania wypowiedział Prowincjał księży marianów. Dziękował przede wszystkim za wybór sanktuarium na ogólnopolskie miejsce kultu 108 Błogosławionych. Podkreślił, że dla wielu pielgrzymujących są oni doskonałym znakiem i źródłem mocy do dawania świadectwa prawdzie.

Całą uroczystość uświetniła orkiestra dęta ze Śpicimierza pod kierunkiem Zenona Jankowskiego oraz schola klerycka z WSD we Włocławku. Nad całością oprawy muzycznej czuwał ks. prał. Józef Nowak. Trzeba zaznaczyć, że w tym roku po raz pierwszy w obchodach dziękczynnych uczestniczyło całe Seminarium włocławskie oraz klerycy Zgromadzenia Księży Marianów z Lublina.

Licheńskie sanktuarium od kilku już lat stanowi ośrodek kultu bł. Juliana Nowowiejskiego oraz 107 Towarzyszy Męczeństwa. Sama myśl mówienia pielgrzymom o świadectwach ich heroicznej miłości Boga, bliźniego i Ojczyzny zrodziła się jeszcze przed zakończeniem procesu beatyfikacyjnego. Warte podkreślenia jest, iż Licheń leży w diecezji, która prowadziła proces beatyfikacyjny, i w której więcej niż co drugi kapłan złożył ofiarę ze swego życia (wśród Błogosławionych znajdują się diecezjanie: al. Tadeusz Dulny, ks. Edward Grzymała, ks. Henryk Hlebowicz, ks. Dominik Jędrzejewski, ks. Henryk Kaczorowski, al. Bronisław Kostkowski, ks. Józef Kurzawa, ks. Wincenty Matuszewski, ks. Leon Nowakowski, ks. Józef Straszewski). Liczne dróżki licheńskiego sanktuarium od szeregu lat prowadzą pielgrzymów do wielu kaplic i miejsc pamięci o tych, którzy Bogu oddali daninę krwi za wiarę i wolność Ojczyzny. Przywodzą one na pamięć lata niedoli, upokorzenia, martyrologię narodu, doświadczenia wiary. Dlatego kult Błogosławionych Męczenników właśnie w Licheniu ma przypominać o wyjątkowym świadectwie Kościoła w Polsce, całego zastępu chrześcijan, mężczyzn, kobiet i młodzieży, którzy wywodzili się ze stanu duchownego, zakonnego i świeckiego. Oni to właśnie doznali cierpień dla Imienia Bożego ze strony systemu hitlerowskiego.

To właśnie dla potrzeb tego kultu została przygotowana w dolnej kondygnacji budowanej świątyni Sala Męczenników, która stanowi stałą ekspozycję świadectw męczeńskich, otaczających wymowną pietę - figurę ofiary Syna i Matki, która do końca stała pod krzyżem. Także w dolnym kościele znajduje się obszerna kaplica ku ich czci. W tym szczególnym miejscu pielgrzymi mają możliwość przybliżania się do męczeńskiej ofiary przez modlitewne rozważanie przed obrazem beatyfikacyjnym, a przede wszystkim celebrowania Najświętszej Ofiary ku ich czci. W tej właśnie kaplicy znalazł już swoje stałe miejsce wspomniany obraz, naznaczony błogosławieństwem pamiętnej beatyfikacji w dniu 13 czerwca 1999 r., a teraz otoczony kultem pątników. Licheń zatem w swym sanktuarium czci i ukazuje poszczególnych Błogosławionych razem, stąd ogólnopolski charakter tego ośrodka kultu.

Nowi Męczennicy, którzy wpisali się w dzieje Ludu Bożego pielgrzymującego od ponad tysiąca lat przez polską ziemię, stali się znakiem zwycięstwa Chrystusa, a dla nas darem przywracającym nadzieję, że w Chrystusie możemy w każdych okolicznościach odnieść we wszystkim zwycięstwo. To oni stanowią skarb Kościoła i swoim przykładem umacniają naszą wiarę, zaufanie do Boga, zachęcają, abyśmy także my w imię Boże podjęli odważne zmaganie ze złem. Bo to przecież ludzie wielkiej miłości i wiary są żywym i zarazem najbardziej przekonującym znakiem Boga, o wiele bardziej skutecznie przemawiającym aniżeli argumenty rozumowe, filozoficzne. Są najmocniejszym argumentem za tym, że Chrystus zmartwychwstał, że żyje, że On jest Zbawicielem, że nieustannie odnawia świat. Za życia byli oddani Bożej sprawie całym sercem, a teraz są naszymi najlepszymi sojusznikami na szlakach kroczenia ku Bogu. Święci to wielki skarb Kościoła i zarazem całej ludzkości. Potwierdzeniem tego są rozliczne łaski upraszane u Pana za ich wstawiennictwem. Teraz bowiem nasi Bracia Męczennicy wstawiają się za nami w niebie. Pamiętają ciągle o wiernym ludzie tej ziemi, na której oni sami służyli Bogu i Kościołowi. Orędują przed Panem, by nie ustała nasza wiara, by nie zabrakło pośród nas ofiarnych i pełnych miłości kapłanów, nauczycieli wiary i przewodników na drodze do świętości. Upraszają nam wszystkim wielką mądrość, abyśmy wiedzieli, jak żyć, jak wprowadzać Boże prawo tam, gdzie jesteśmy, gdzie pracujemy - do szkół, urzędów, fabryk. Dlatego ośmielamy się ich pokornie prosić: Błogosławieni Męczennicy, módlcie się za nami!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję