Sanktuarium pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie opiekują się Księża Kanonicy Regularni Laterańscy. Jego prawdziwym klejnotem jest obraz Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, namalowany przez nieznanego artystę w drugiej połowie XVI wieku. W 1877 r. Matka Boża ukazała się ubogim wiejskim dzieciom: 13-letniej Justynie Szafryńskiej i 12-letniej Barbarze Samulowskiej. Czas objawień to okres dla Polski wyjątkowo trudny. Zabory, wzmożona polityka germanizacyjna Ottona Bismarcka, prześladowanie wszystkiego, co polskie i z Polską związane, zwłaszcza księży i religii. Niezwykłą więc wagę ma fakt, że w trakcie objawień Maryja mówiła do dzieci po polsku. Historię gietrzwałdzkich objawień zapisał ks. prob. Augustyn Weichsel, a ich kronikę opracował bp Jan Obłąk. Według niej, w pierwszym dniu objawień, 27 czerwca, na niebie zauważyć można było niezwykły, jasny obłok, który sięgał rozmiarami od Częstochowy po Warmię. Najprawdopodobniej stąd wywieść można genezę nazwy "Warmińska Częstochowa", jaką od tego momentu stosuje się do Gietrzwałdu. Jest to również podkreślenie znaczenia sanktuarium, zwłaszcza w okresie prześladowań Polaków na Warmii. Władze pruskie zabraniały organizowania pielgrzymek na Jasną Górę, więc Warmiacy tu właśnie podążali. Nie tylko ludność wyznania rzymskokatolickiego. Zdarzało się, że nawet - wbrew zakazom konsystorza ewangelickiego w Królewcu - w pielgrzymkach brali udział również ewangelicy. Miało to olbrzymie znaczenie dla pogłębienia więzi narodowych między Polakami tych dwóch wyznań. Znane są również, odbywane jeszcze przed objawieniami, " łosiery". Tak nazywano pielgrzymki wotywne. Celem ich było nie tylko odwiedzenie słynącego cudami miejsca, ale także wypełnienie przyrzeczeń, które dana wspólnota składała w swojej parafii.
Wieść o objawieniach Maryi w warmińskiej wsi szybko rozeszła się po Polsce i Europie. Dotarła również do Ameryki. Ruch pielgrzymkowy z roku na rok rozwijał się, a uroczystości maryjne gromadziły i gromadzą do dziś kilkadziesiąt tysięcy wiernych. 10 września 1967 r. Prymas Polski - kard. Stefan Wyszyński dokonał uroczystej koronacji wizerunku Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Ponieważ niedługo po tym wydarzeniu korony skradziono, 2 lutego 1969 r.odbyła się rekoronacja. W 100. rocznicę objawień, 11 września 1977 r., Kościół warmiński, na mocy dekretu Prymasa Polski i za pozwoleniem Stolicy Apostolskiej, zatwierdził ich autentyczność.
Zarówno wcześniejsze objawienia w Lourdes, jak i późniejsze w Fatimie mają wiele cech wspólnych z tymi, jakie miały miejsce w Gietrzwałdzie. We wszystkich Maryja ukazywała się jako Niepokalana Dziewica i wszędzie wizjonerki modliły się na różańcu. Lourdes, Gietrzwałd i Fatima niosą to samo przesłanie i uzależnienie otrzymania łask od modlitwy różańcowej. To, które płynie z gietrzwałdzkich objawień, jest dla nas, Polaków, również dziś niezwykle ważne. Bez zawierzenia Maryi swych codziennych trosk, zarówno w sferze osobistej, jak i w wymiarze narodu, niemożliwe będzie odrodzenie moralne, ożywienie wiary i polskości. Módlmy się więc wraz z całą rzeszą zgromadzonych 8 września w sanktuarium w Gietrzwałdzie na różańcu i oddajmy się w opiekę Niepokalanej bez reszty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu