Drodzy Bracia i Siostry!
1. Kościół w każdym czasie prowadzi dzieło rozpoczęte w
dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy to Apostołowie mocą Ducha Świętego wyszli
na ulice Jerozolimy, aby głosić Ewangelię Jezusa Chrystusa w wielu
językach (por. Dz 2,5 -11). W ciągu kolejnych stuleci ta ewangelizacyjna
misja rozszerzyła się na najodleglejsze zakątki ziemi, w miarę jak
chrześcijaństwo zakorzeniło się w wielu miejscach i nauczyło się
mówić różnymi językami świata, zawsze posłuszne nakazowi Chrystusa,
by głosić Ewangelię wszystkim narodom (por. Mt 28,19-20).
Lecz historia ewangelizacji nie jest tylko sprawą ekspansji
geograficznej, gdyż Kościół musiał też pokonać wiele historycznych
progów, z których każdy wymagał nowej siły i wyobraźni w głoszeniu
jedynej Ewangelii Jezusa Chrystusa.
Epoka wielkich odkryć, renesans i wynalezienie druku, rewolucja
przemysłowa i narodziny nowego świata także były przełomowymi momentami,
które wymagały nowych form ewangelizacji. Teraz, gdy w całej pełni
trwa rewolucja w środkach przekazu i informacji, Kościół nieuchronnie
staje przed kolejnym decydującym progiem. Wypada więc, abyśmy w tym
Dniu Środków Społecznego Przekazu zastanowili się nad tematem: Internet
nowym forum dla głoszenia Ewangelii.
2. Internet z całą pewnością jest nowym "forum" w znaczeniu
nadawanym temu słowu w starożytnym Rzymie, czyli przestrzenią publiczną,
gdzie załatwiano sprawy polityczne i gospodarcze, gdzie wypełniano
obowiązki religijne, gdzie w znacznej mierze toczyło się życie społeczne
miasta i gdzie natura ludzka ukazywała swoją lepszą i gorszą stronę.
Była to tłumna i chaotyczna przestrzeń, odzwierciedlająca panującą
kulturę, lecz także tworząca kulturę własną.
To samo odnosi się do przestrzeni cybernetycznej, która
stanowi nową granicę otwierającą się u początków tego tysiąclecia.
Jak nowe granice dawnych epok, również ta jest pełna niebezpieczeństw
i obietnic, nie pozbawiona owego ducha przygody, który cechował wielkie
okresy przemian. Dla Kościoła nowa przestrzeń cybernetyczna jest
wezwaniem do wielkiej przygody w posługiwaniu się jej potencjałem
dla głoszenia orędzia ewangelicznego. Wyzwanie to dotyczy istoty
tego, co u początków tysiąclecia oznacza spełnianie nakazu Pana: "
Duc in altum!" (Łk 5, 4).
3. Do tego narzędzia Kościół podchodzi z realizmem i ufnością.
Jest on, jak inne media, środkiem, a nie celem samym w sobie. Internet
może dać wspaniałe możliwości ewangelizacji, jeżeli będzie używany
umiejętnie, z jasną świadomością jego siły i jego słabości. Przede
wszystkim, dostarczając informacji i rozbudzając zainteresowania,
umożliwia on pierwsze spotkanie z orędziem chrześcijańskim, zwłaszcza
młodym, którzy coraz częściej traktują przestrzeń cybernetyczną jako
okno na świat. Ważne jest więc, aby wspólnota chrześcijańska pomyślała
o bardzo praktycznych sposobach pomocy tym, którzy po raz pierwszy
wchodzą w kontakt z nią przez Internet, aby mogli przejść od wirtualnego
świata przestrzeni cybernetycznej do rzeczywistego świata wspólnoty
chrześcijańskiej.
W następnym etapie Internet może dostarczyć wstępnego rozpoznania,
jakiego wymaga ewangelizacja. Zwłaszcza w warunkach kultury pozbawionej
oparcia życie chrześcijańskie wymaga ciągłego nauczania i katechezy
- i to jest dziedzina, w której Internet może zapewnić wspaniałą
pomoc.
Istnieją już w sieci niezliczone źródła informacji, dokumentacji
i nauczania o Kościele, jego historii i jego tradycji, jego nauczaniu
i zaangażowaniu w każdej dziedzinie we wszystkich częściach świata.
Jest więc oczywiste, że chociaż Internet nie może zastąpić głębokiego
przeżycia Boga, możliwego jedynie dzięki liturgicznemu i sakramentalnemu
życiu Kościoła, może on stanowić jedyne w swoim rodzaju uzupełnienie
i nieocenioną pomoc zarówno w przygotowaniu się do spotkania z Chrystusem
we wspólnocie, jak i w podtrzymaniu nowych wierzących na rozpoczętej
już drodze wiary.
4. W posługiwaniu się Internetem w dziele ewangelizacji
pojawiają się jednak pewne nieuniknione, a nawet zrozumiałe kwestie.
Otóż ważna cecha Internetu polega na dostarczaniu prawie nieskończonego
napływu informacji, z których wiele trwa tylko przez chwilę. W kulturze,
która karmi się jedynie rzeczami przelotnymi, można łatwo narazić
się na niebezpieczeństwo, że bardziej będą się liczyć fakty niż wartości.
Internet dostarcza mnóstwo pojęć, lecz nie uczy wartości, a kiedy
te ostatnie zostają zaciemnione, samo nasze człowieczeństwo ulega
pomniejszeniu i człowiek łatwo traci sprzed oczu swoją nadprzyrodzoną
godność. Mimo jego ogromnego potencjału dobra, wszystkim znane są
niektóre degradujące i szkodliwe formy wykorzystywania Internetu
i władze publiczne mają obowiązek zadbać o to, by to cudowne narzędzie
służyło dobru wspólnemu, a nie stawało się źródłem szkód.
Ponadto Internet w sposób radykalny zmienił psychologiczny
stosunek człowieka do przestrzeni i czasu. Uwagę przyciąga to, co
namacalne, użyteczne, natychmiast osiągalne; może zabraknąć bodźca
do głębszej myśli i refleksji, a tymczasem ludzie żywotnie potrzebują
czasu i wewnętrznego spokoju na zastanawianie się nad życiem i jego
tajemnicami oraz po to, aby stopniowo zdobywać panowanie nad sobą
i nad otaczającym ich światem.
Wyrozumiałość i mądrość są owocem kontemplacyjnego spojrzenia
na świat, a nie wynikają ze zwykłego przyswajania gromadzonych faktów,
chociażby bardzo ciekawych. Są one wynikiem intuicji, która przenika
najgłębsze tajniki rzeczy w ich wzajemnym powiązaniu ze sobą i z
całą rzeczywistością. Co więcej, jako forum, w którym praktycznie
wszystko jest do przyjęcia, a prawie nic nie jest trwałe, Internet
sprzyja myśleniu relatywistycznemu i czasami służy ucieczce od odpowiedzialności
i osobistego zaangażowania.
Jak w tym kontekście mamy pielęgnować ową mądrość, która
wypływa już nie z informacji, lecz z intuicji, ową mądrość, która
rozumie różnicę między tym, co słuszne i co błędne, oraz wspiera
hierarchię wartości, która wypływa z tej różnicy?
5. Fakt, że przez Internet ludzie pomnażają swe kontakty
w niewyobrażalny dotychczas sposób, stwarza cudowne możliwości szerzenia
Ewangelii. Lecz prawdą jest także, że stosunki utrzymywane za pomocą
środków elektronicznych nie mogą zastąpić bezpośredniego kontaktu
ludzkiego, którego wymaga prawdziwa ewangelizacja. Ewangelizacja
bowiem zależy zawsze od osobistego świadectwa tego, który został
posłany, by ewangelizować (por. Rz 10,14-15). W jaki sposób Kościół
doprowadzi ten rodzaj kontaktu, który stał się możliwy dzięki Internetowi,
do owej głębszej komunikacji, jakiej wymaga przesłanie chrześcijańskie?
W jaki sposób będziemy rozwijać pierwszy kontakt i wymianę informacji,
które umożliwił Internet?
Niewątpliwie rewolucja elektroniczna zawiera w sobie obietnicę
wielkiego postępu dla świata rozwijającego się, lecz istnieje także
możliwość, że w rzeczywistości zwiększy ona istniejące nierówności,
ponieważ coraz bardziej pogłębia się przepaść informacji i komunikacji.
Jak możemy zapewnić, aby rewolucja informacji i komunikacji, której
pierwszym motorem jest Internet, służyła globalizacji rozwoju ludzkiego
i solidarności w celach ściśle związanych z ewangelizacyjnym posłannictwem
Kościoła?
Pozwólcie wreszcie, że w tych trudnych czasach zapytam:
jak możemy zapewnić, aby to cudowne narzędzie, wymyślone najpierw
w kontekście operacji wojskowych, mogło teraz służyć sprawie pokoju?
Czy może ono sprzyjać kulturze dialogu, uczestnictwa, solidarności
i pojednania, bez których nie może rozkwitać pokój? Kościół wierzy,
że jest to możliwe; i aby tak się stało, jest zdecydowany wejść na
to forum, uzbrojony w Ewangelię Chrystusa, Księcia Pokoju.
6. Internet pozwala na ukazanie się miliardów obrazów na
milionach ekranów na całym świecie. Czy z tej galaktyki obrazów i
dźwięków wyłoni się Oblicze Chrystusa? Czy da się usłyszeć Jego głos?
Gdyż tylko wtedy, kiedy będzie widzialne Jego Oblicze i słyszalny
Jego głos, świat pozna "dobrą nowinę" naszego zbawienia. To jest
celem ewangelizacji i to uczyni Internet prawdziwie ludzką przestrzenią,
gdyż jeżeli nie ma miejsca dla Chrystusa, to nie ma go także dla
człowieka. W tym Światowym Dniu Środków Społecznego Przekazu wzywam
cały Kościół do odważnego przekroczenia tego nowego progu, aby "wypłynąć
na głębię" w sieci, aby teraz, jak w przeszłości, wielkie zaangażowanie
Ewangelii i kultury ukazało światu "chwałę Bożą na obliczu Chrystusa" (
2 Kor 4, 6). Niech Pan błogosławi wszystkich tych, którzy trudzą
się w tym celu.
Z Watykanu, 24 stycznia 2002 r., w święto św. Franciszka
Salezego.
(Tekst drukujemy za KAI)
Pomóż w rozwoju naszego portalu