KAI: Księże Kardynale, jakie jest znaczenie kończącego się 52. MKE dla krajów Europy Środkowej?
Kard. Dominik Duka OP: Dla nas, mieszkańców krajów Europy Środkowej ten kongres jest niezwykle ważnym wydarzeniem, ponieważ Eucharystia, Chrystus obecny w Eucharystii jest fundamentem nie tylko naszej wiary, ale też naszej cywilizacji. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny jest powrotem do źródeł Eucharystii, ale też do źródeł naszej cywilizacji, jako Europejczyków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ale jest to kongres światowy. Widzimy tu reprezentantów ze wszystkich kontynentów, biskupów i kardynałów z Afryki, Azji i tak dalej. I w tym dzisiejszym świecie, który ma wspólne doświadczenie pandemii koronawirusa, która jeszcze się nie zakończyła, dla nas tu obecnych ten kongres niesie nadzieję, że ta pandemia wkrótce się skończy. Jesteśmy tutaj i uczymy się, że wobec takich doświadczeń potrzeba odwagi, a nie trwania w strachu. A odwaga jest konsekwencją naszej wiary i świadectwa tych, którzy swoje życie oddali za wiarę
KAI: W swojej konferencji podczas Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego wspomniał Ksiądz Kardynał o jednym z tych świadków wiary – kard. Wyszyńskim i mówił o tym, że w niedzielę, zamiast na Mszy św. kończącej kongres pod przewodnictwem Ojca Świętego, będzie Ksiądz Kardynał właśnie w Warszawie. Jakie znaczenie ma dla Kościoła w Czechach ta beatyfikacja?
Reklama
- W czasach komunistycznych, kiedy nasze kraje w tej części Europy były niszczone i prześladowania, ważnym momentem i znakiem nadziei było dla nas właśnie uwolnienie kard. Wyszyńskiego i jego apel do wiernych o oddanie się Maryi, zaproszenie do pielgrzymowania na Jasną Górę. Dla nas, Czechów, było to bardzo umacniające. Dla nas kard. Wyszyński jest prorokiem współczesnych czasów: on mówił: komunizm skończy się tu, w Polsce i będzie to zwycięstwo robotników. To nie były słowa wypowiadane post factum, ale proroctwo, słowa które się sprawdziły.
Z okazji beatyfikacji wydaliśmy biografię kard. Wyszyńskiego, tak, jak rok temu wydaliśmy biografię kard. Berana. Pamiętamy też o kard. Stepinacu (którego proces kanonizacyjny został wstrzymany w 2016 r. – przyp. KAI), o kard. Mindszentym. Brakuje w tym gronie „tego piątego” – kard. Francisa Spellmana z Nowego Jorku. Więc w tych dniach Czesi będą śledzić beatyfikację kard. Wyszyńskiego. I pojadą też na Słowację, by spotkać się z papieżem Franciszkiem.
KAI: Ksiądz Kardynał bierze udział w wielu inicjatywach Kościoła Powszechnego. Bierze udział w pracach Rady Konferencji Biskupich Europy, międzynarodowych kongresach takich jak ten w Budapeszcie, w ostatnich latach był gospodarzem europejskiego spotkania Taizé i starał się o organizację Światowych Dni Młodzieży w Pradze – by wymienić tylko kilka. Co Kościół środkowoeuropejski, jeśli można tak nas określić, ma dziś do przekazania wspólnocie międzynarodowej?
- Ważne świadectwo, jakie dajemy, polega na pokazaniu, że nasz region, to wspólnota i współpraca kultur narodowych. Nie jesteśmy jakąś granicą kultury europejskiej, ani nie byliśmy nią w przeszłości. To stąd pochodzili Chopin, Liszt, Smetana, Prus, Sienkiewicz i inni pisarze naszych narodów. To są też tereny mające bogatą tradycję współpracy i współistnienia z kulturą żydowską – to nie jest ideologia, ani mrzonka, ale rzeczywistość, o której świadczyli konkretni twórcy, jak choćby Franz Kafka. I choć w ciągu wieków nasze tereny pogrążone były w wojnach i najazdach, poczynając od tatarskich i otomańskich, i pomimo ogromnej ceny tych wojen, możemy dziś odwiedzać miasta takie, jak Kraków, Warszawa, Praga, Budapeszt, Bratysława. Nasze miasta, pomimo tych porywów wojennych, zachowały bogatą kulturę i żywą wiarę, którymi powinniśmy się nadal dzielić.
KAI: Dziękuję za rozmowę.