Reklama

Wiara

Brązowa medalistka z Tokio Justyna Iskrzycka: z wiarą można góry przenosić

- Myślę, że wszystko, czego doświadczamy, może nas czegoś nauczyć - jeżeli tylko potrafimy wyciągać wnioski – mówi Justyna Iskrzycka. W rozmowie z KAI brązowa medalistka tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Tokio – opowiada m.in. o wpływie sportu na relacje z drugim człowiekiem, życiu religijnym na Igrzyskach oraz Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.

[ TEMATY ]

IO Tokio

Facebook Justyny Iskrzyckiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hubert Szczypek (KAI): Na igrzyskach w Tokio zdobyłaś brązowy medal w kajakarstwie klasycznym 500 m. To historyczne osiągnięcie, bo w tej konkurencji Polki nie zdobyły wcześniej medalu.

Justyna Iskrzycka: Zgadza się. Choć z różnych mistrzostw czwórka kobieca przywoziła medale, to same Igrzyska Olimpijskie kończyły się zazwyczaj czwartym lub dalszym miejscem. Przełamałyśmy tę passę. Myślę, że wpłynęło na to nasze zgranie, to że potrafiłyśmy sobie zaufać i stać się jednością. Dużo zależy od samozaparcia, ale też chęci stworzenia prawdziwego zespołu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: Mówisz, że dużą rolę odegrało zaufanie i to jaki zespół stworzyłyście. Czy uprawianie sportu zmienia także podeście do ludzi?

- Na pewno tak, szczególnie widać to w przypadku kajakarstwa. Osada [kajakarze siedzący w jednym kajaku - przypis KAI], która nie jest zgrana i nie ma wobec siebie zaufania - nie popłynie dobrze na zawodach. Uczymy się budowania tych relacji przez cały rok. W grupie jest siedemnaście dziewczyn, do tego trenerzy i fizjoterapeuci - spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, uczymy się jak funkcjonować razem. Trzeba nauczyć się, że grupa jest tym, co ciągnie nas wszystkich do przodu. Jeżeli poziom jednej z nas wzrasta, to silniejsza staje się cała osada - a przez to każda z nas.

KAI: Jak wygląda życie religijne podczas Igrzysk Olimpijskich?

- To kwestia tego jak ktoś zorganizuje swój własny czas. My umawiałyśmy się z księdzem na Msze św. indywidualnie. Chociaż odbywały się one według harmonogramu - nie mogłyśmy się w niego wpasować. Nie było jednak żadnego problemu, aby ksiądz odprawił Mszę św. specjalnie dla nas - to była tylko kwestia dogadania się.

KAI: Wiele trenujesz, bierzesz udział w różnych zawodach. Czy masz czas np. na spotkania z rodziną i znajomymi?

- Oczywiście, że tak - to kwestia organizacji czasu. Teraz mamy dużo możliwości kontaktu z innymi osobami - można chociażby zadzwonić i porozmawiać. Kiedyś był to o wiele większy problem. W tych czasach jesteśmy w stanie kontaktować się z rodziną i znajomymi z każdego końca świata - to ogromne ułatwienie. Przy dobrej organizacji znajdzie się czas na wszystko. Moi bliscy rozumieją też jaki tryb życia prowadzę i to, że nie zawsze mogę się z nimi spotkać. Na szczęście są chwile takie jak teraz, po zawodach, gdy te spotkania można nadrobić.

Reklama

KAI: Co dzieje się teraz - po Igrzyskach Olimpijskich? To czas odpoczynku, czy już przygotowań do kolejnych zawodów?

- Obecnie jestem na tzw. „roztrenowaniu” - odpoczywam od treningów, ale dzieje się dużo innych rzeczy, jest wiele spotkań – a w tym wszystkim muszę też znaleźć czas na uczelnię. Kiedy nie trenuję biorę się za książki - te dotyczące kierunku studiów (Zarządzanie w sporcie na AWF Katowice). Na indywidualne lektury niestety nie mam czasu. Nawet jeżeli znalazłaby się jakaś chwila - to nie chcę się "rozdrabniać". Jeżeli coś robię, to całkowicie się temu poświęcam. W sezonie skupiam się na treningach, po nim biorę się za naukę. Myślę, że wszystko, czego doświadczamy, może nas czegoś nauczyć - jeżeli tylko potrafimy wyciągać wnioski. Ja nauczyłam się, że jeżeli chcemy coś osiągnąć musimy skupić się swoim celu, on musi być priorytetem. Trzeba też umieć zachować równowagę, nie odkładać na bok bliskich, rodziny i znajomych.

KAI: Jak przeżywasz to, co dzieje się po Igrzyskach. Wiele osób chce się z Tobą spotkać, odwiedzasz szkoły, w których kiedyś się uczyłaś.

- Nigdy nie lubiłam robić szumu wokół siebie, wolałam po prostu robić swoje. Czasem przychodzi zmęczenie - ale to nic złego. Dużo radości daje widok wielu osób, które cieszą się razem ze mną ze spełnienia jednego z moich marzeń. Usłyszałam wiele pięknych słów, których się nie spodziewałam. W obecnym świecie jest dużo nienawiści, zazdrości - często ludzie nie potrafią cieszyć się z sukcesu innej osoby – ja spotykam tych, którzy potrafią cieszyć się szczęściem drugiego człowieka.

Reklama

KAI: Ostatnio widzieliśmy się na spotkaniu ze stypendystami Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia", której przez kilka lat byłaś stypendystką. Tam mówiłaś, że "z wiarą można góry przenosić". Co dla Ciebie oznaczają te słowa?

- Podczas tamtego spotkania mówiłam o tym, jak ważna jest wiara w samą siebie i swoje możliwości. Zostałam też wychowana w wierze katolickiej - myślę, że to nauczyło mnie wartości, które są naprawdę ważne w życiu – np. poszanowania dla drugiego człowieka. Wiele z wartości, która daje wiara, są moim zdaniem w dzisiejszym świecie coraz bardziej pomijane.

KAI: Podczas spotkania ze stypendystami opowiadałaś o swojej "drodze do marzeń". Jakim przystankiem na tej drodze była Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia"?

- Fundacja była dla mnie okazją do poznania wielu młodych i bardzo otwartych osób. Ludzi, którzy mają marzenia, życiowe aspirację, a ich droga wcale nie jest prosta. Większość osób pochodzi z małych miejscowości, w których siłą rzeczy możliwości są mniejsze, dlatego muszą wytrwale i uparcie dążyć do celu. Myślę, że taka postawa była inspiracją i wsparciem w mojej drodze.

KAI: Wiele osób mówiąc o Fundacji używa sformułowania „rodzina”. Zgadzasz się z tym?

- Zdecydowanie się tym zgadzam! Tam czuć rodzinną atmosferę. Byłam stypendystką FDNT jedynie dwa lata i przez ciągłe treningi nie mogłam uczestniczyć we wszystkich spotkaniach, jakie Fundacji oferuje swoim podopiecznym. Jednak nawet w tak krótkim czasie - na spotkaniach i wyjazdach, w których udało mi się uczestniczyć - widziałam, że są to okazje do stworzenia silnych i wartościowych więzi.

KAI: Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” co roku jest głównym organizatorem Dnia Papieskiego. Jak rozumiesz jego tegoroczne hasło - "Nie lękajcie się!"?

Reklama

- To wezwanie, aby odważnie kroczyć swoją ścieżką, nie ulegać wpływom innych, tylko słuchać własnego serca - podążać za jego głosem, nie zważając na to co mogą mówić lub myśleć inni, ale robić wszystko tak, aby żyć w zgodzie z samym sobą.

Rozmawiał Hubert Szczypek

2021-09-28 11:14

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: Igrzyska olimpijskie to nie tylko święto sportu

"Igrzyska olimpijskie to nie tylko święto sportu. To także wydarzenie, którego przesłaniem jest poszanowanie ludzkiej godności oraz troska o uniwersalne wartości: wolność, braterstwo, solidarność" - napisał na swoim profilu FB premier Mateusz Morawiecki.

Jak czytamy w dalszej cześci postu:

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Premier Włoch: papież weźmie udział w szczycie G-7

2024-04-26 18:35

[ TEMATY ]

Włochy

papież Franciszek

grupa G7

PAP/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek weźmie udział w szczycie G7 w dniach 13-15 czerwca, który odbędzie się w Borgo Egnazia w Apulii - ogłosiła premier Włoch Giorgia Meloni. Włochy obecnie przewodniczą Radzie G7.

Jak wiadomo, Stolica Apostolska nie należy do G7. Papież weźmie zatem udział w sekcji poświęconej krajom zaproszonym, która zajmie się sztuczną inteligencją. Stolica Apostolska wezwała do powołania światowego organu ds. sztucznej inteligencji na ostatnim Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, a papież Franciszek poświęcił temu tematowi orędzia na Światowy Dzień Pokoju i Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu w 2024 roku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję