Reklama

Niedziela Wrocławska

Oczekuj nieoczekiwanego - Rekolekcje na dobry początek

Rekolekcjami na dobry początek wrocławscy studenci rozpoczynają nowy rok akademicki.

[ TEMATY ]

rekolekcje

duszpasterstwo akademickie

ks. Dominik Chmielewski

D.A. Wawrzyny

Magdalena Lewandowska

Rekolekcje na dobry początek w D.A.Wawrzyny prowadzi ks. Dominik Chmielewski

Rekolekcje na dobry początek w D.A.Wawrzyny prowadzi ks. Dominik Chmielewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 3 do 5 października każde z duszpasterstw akademickich przygotowało specjalne spotkania i Eucharystie, podczas których można zapoznać się z ich działalnością i poszukać miejsca dla siebie. 6 października będą się modlić wspólnie na Eucharystii w Kościele Uniwersyteckim.

Rekolekcje w D.A. Wawrzyny prowadzi w tym roku ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, znany rekolekcjonista, założyciel wspólnoty „Wojownicy Maryi”. – Zaczynamy z przytupem. Ze względu na duże zainteresowanie przenieśliśmy Msze rekolekcyjne z kaplicy studenckiej do dużego kościoła, a i ten cały jest wypełniony – mówił dziś podczas wieczornej Eucharystii na Bujwida klaretyn o. Michał Serwiński, duszpasterz akademicki Wawrzynów. – Dobrze z wami zacząć ten nowy rok akademicki – dziękował za obecność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Dominik Chmielewski w homilii podkreślał, że wszędzie, gdzie jest, widzi głód Boga i otrzymuje wiele świadectw nawróceń. – Sytuacja sprzed kilku tygodni. Żona od lat modląca się za męża, aby się nawrócił, poszedł do spowiedzi. Przypuściła szturm modlitewny do Nieba, zamówiła 9 Mszy św., modliła się nowenną do Ducha Świętego za wstawiennictwem Maryi, adorowała Najświętszy Sakrament kiedy tylko mogła – wołała o męża. Zdecydowała się na 9 dni, które były zupełnie inne od reszty – opowiadał ks. Chmielewski. – Po tych 9 dniach, kiedy mąż wybrał się rano do sklepu po swoje ulubione bułeczki i podszedł do półki, gdzie leżały, nagle poczuł tak wielkie cierpienie w sercu, żal, który przemienił się zaraz w tak ogromną miłość, że nie wiedział, co się z nim dzieje. Płakał jak dziecko, zalewany falami miłości, stojąc w sklepie przy bułkach. Ludzie podchodzili i pytali, czy dobrze się czuje, czy trzeba mu pomóc. Odpowiadał, że wszystko jest ok. Trwało to kilka minut, a kiedy się skończyło w jego sercu zaczęły się wyświetlać grzechy, którymi zranił Boga i drugiego człowieka, swoich najbliższych. 30 lat życia bez sakramentów. Nie kupił bułeczek. Wypadł ze sklepu i pobiegł do kościoła, czuł że musi pójść do spowiedzi. To było koło 8.30 rano, ksiądz już wychodził z konfesjonału, ale on poprosił o spowiedź z całego życia. Spowiedź trwała kilka godzin. Żona w tym czasie totalnie zestresowana, mąż wyszedł po bułeczki i zniknął. Policja poinformowana, wszyscy zaczęli go szukać, a on przychodzi z kościoła zupełnie odmieniony. Przyszła do niego Boża miłość, która odmieniła wszystko w jednym momencie. Dzisiaj codziennie rano Eucharystia, a potem po bułeczki. Oczekuj nieoczekiwanego! Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

Rekolekcjonista prosił, by te trzy dni były czasem oczekiwania na przyjście Boga i otwarcia się na Jego działanie: – Możemy z lekceważeniem patrzeć na mnichów średniowiecznych, którzy mieli czaszki na swoich biurkach z inskrypcjami „Memento mori” - pamiętaj o śmierci. Ale przecież to jest szkoła świętych: żyć każdym dniem tak, jakby to był ostatni dzień naszego życia. I proszę was kochani, abyście się zmotywowali i przeżyli te rekolekcje, jakby to były ostatnie trzy dni waszego życia. Błogosławiony Karol de Foucauld zalecał nawet swoim duchowym synom i córkom „Przeżyj każdy dzień tak, jakbyś wieczorem miał umrzeć śmiercią męczeńską”. Pomyśl, gdybyś dzisiaj miał umrzeć śmiercią męczeńską, jak wyglądałaby twoja niedziela od samego rana? Mężu, gdybyś wiedział, że dzisiaj w nocy umrzesz, jakbyś spędził ostatnie 12 godzin? Jakbyś przytulił swoją żonę? Co byś jej powiedział? Jakbyś ją pocałował? Żono, gdybyś wiedziała, że to wasze ostatnie 12 godzin, chciałabyś trzymać urazę w sercu, czy po prostu rzuciłabyś się mężowi na szyję i powiedziała: przebaczam ci wszystko i przepraszam za wszystko. Czy może siedzielibyście godzinami w internecie lub przed telewizorem, jeszcze ten mecz, jeszcze ten serial, ciekawe, jak on się skończy, nie zdążę zobaczyć…. Świadomość tego, że każdy dzień może być ostatnim dniem naszego życia to nie jest nic załamującego, wręcz przeciwnie, dodaje nam pragnienia, aby przeżyć dzień najlepiej, jak nigdy dotychczas. Daje nam moc do bardziej wartościowego życia.

2021-10-03 23:46

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś „Godzina Łaski on-line” w intencji ustania pandemii

[ TEMATY ]

ks. Dominik Chmielewski

Godzina łaski

Bożena Sztajner/Niedziela

Ks. Teodor Sawielewicz, z którym na facebookowym profilu i kanale YouTube „TeoBańkologia” internetowym różańcem w intencji ustania pandemii modli się ok. 100 tys. osób dziennie, zaprasza do kolejnej wspólnej modlitwy. Razem z ks. Dominikiem Chmielewskim, przewodzącym wspólnocie „Wojownicy Maryi”, organizują oni „Godzinę Łaski on-line”.

- Wiele osób wierzy, że 8 grudnia między godziną 12.00 a 13.00 Niebo jest szczególnie otwarte na człowieka, a Matka Boża bardzo mocno słucha naszych próśb. W tym momencie część wiernych przebywa na kwarantannie, a niektórzy po prostu nie chodzą do świątyń, bojąc się zarażenia koronawirusem. Dlatego chcemy się spotkać wirtualnie i poprowadzić wspólną modlitwę, by skłonić serca na otwarcie się na obietnice Maryi - tłumaczy ks. Sawielewicz.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję