Reklama

Język religijny

Wielką czy małą literą

O zasadach pisowni słownictwa religijnego z o. dr. hab. Wiesławem Przyczyną - przewodniczącym Komisji Języka Religijnego PAN - rozmawia ks. Tomasz Opaliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Tomasz Opaliński: - Proszę Ojca, Rada Języka Polskiego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk na posiedzeniu plenarnym 7 maja 2004 r. zatwierdziła normy dotyczące ujednolicenia pisowni słownictwa religijnego. Czy, zdaniem Ojca, zachodzi potrzeba takiej kodyfikacji?

O. Wiesław Przyczyna: - To uporządkowanie było potrzebne, ponieważ w systemie komunistycznym ideologia sięgała bardzo daleko i głęboko i dotykała nawet ortografii. Stąd niemal wszystkie słowa z zasobów języka religijnego pisano małą literą, aby obniżyć ich wartość. Po odzyskaniu wolności nastąpiła druga skrajność: wszystkie słowa dotyczące religii, ze względu na szacunek, zaczęliśmy pisać wielką literą. To wymykało się z zasad i reguł pisowni, które obowiązują w języku polskim, i przez to nasz język upodabniał się np. do języka niemieckiego, gdzie rzeczowniki są pisane wielką literą. Należało zatem tę sprawę uporządkować. Do tej pory nikt się tym nie zajmował, gdyż nie było w Polsce odpowiedniej instytucji. Kiedy w Radzie Języka Polskiego powstała Komisja Języka Religijnego, jednym z jej podstawowych zadań było uporządkowanie zasad pisowni dotyczących języka religijnego.

- Na czym polega specyfika tej uchwały Rady?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Rada wydała dotąd kilka uchwał dotyczących języka polskiego w ogóle, natomiast ta jest pierwszą, która odnosi się do języka religijnego. Owszem, zdarzały się wcześniej uchwały traktujące o poszczególnych jednostkowych zjawiskach w języku religijnym, np. czy tytuł „kardynał” ma być pisany między imieniem i nazwiskiem, czy przed imieniem itp. Natomiast wspomniany dokument jest pierwszym stanowiskiem Rady obejmującym całość słownictwa religijnego.

- Jako przewodniczący Komisji Języka Religijnego śledził Ojciec powstawanie zasad pisowni słownictwa religijnego. Kto nad nimi pracował?

- Początkowo miała nad tym pracować cała Komisja Języka Religijnego, w skład której wchodzą osoby różnych wyznań: teologowie, językoznawcy, filozofowie religii, psychologowie religii i dziennikarze. Ta próba nie powiodła się, bo Komisja jest dużym organem i trudno było w tak licznym gronie uzyskać jakiś jednoznaczny konsensus. Dlatego następnym krokiem w tych pracach było powołanie przez Komisję zespołu roboczego złożonego z językoznawców i teologów. Efekty jego pracy przedłożono ponownie Komisji Języka Religijnego oraz Komisji Onomastyczno-Ortograficznej, która w Polskiej Akademii Nauk jest organem przeznaczonym do ustalania zasad pisowni. Następnie pracę tę zatwierdziła Rada Języka Polskiego, która według 13. artykułu Ustawy o języku polskim z 7 października 1999 r. ma prawo, by ustalać normy pisowni. Oczywiście, propozycje tych ustaleń były konsultowane z Radą Naukową Konferencji Episkopatu Polski, a także wysłane do Komisji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

Reklama

- Pojawił się problem kompetencji: czy prawodawstwo świeckie może wkraczać na teren języka religijnego? Z drugiej strony - czy Kościół może ingerować w sprawy języka polskiego w społeczeństwie pluralistycznym?

- Myślę, że odpowiedź na te pytania przynosi zasada rozdziału Kościoła od państwa. Każda z tych instytucji ma własne określone pola działania. Język jest sprawą podległą instytucjom świeckim, bo odnosi się do wszystkich Polaków. Natomiast Kościoły jak najbardziej mogą wypowiadać swoje opinie i je uzasadniać. Dlatego zdecydowaliśmy się na konsultację z pewnymi organami Episkopatu. Jednak decyzja wiążąca należy do organów państwa, które są do tego powołane, w tym przypadku jest to Rada Języka Polskiego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk.

- Czego głównie dotyczą zmiany w obowiązującej pisowni?

- Zasadniczo wszystkie zmiany dotyczyły pisowni wielką lub małą literą. To nas głównie interesowało. Oczywiście, w przyszłości planowane są prace odnoszące się do innych zagadnień, m.in. słowotwórstwa.

- Czy nie obawia się Ojciec, że dla osób przyzwyczajonych pisać wiele wyrazów, przez szacunek, wielką literą, propozycje Rady będą pewnym szokiem?

- Normy podane przez Radę odnoszą się do wszystkich Polaków: wierzących i niewierzących. Dlatego w niektórych rozwiązaniach Rada podaje propozycje wariantywne, by nie zmuszać ludzi niewierzących do wyrażania przez pisanie wielką literą swoich nastawień. Jednak nie możemy ograniczać ludzi wierzących, którzy chcą w ten sposób wyrazić w tekście swój szacunek i swoją wiarę. Poza tym nadmiar stosowania wielkich liter sprawia niekiedy, że przestają one wskazywać na to, co jest w tekście najważniejsze. Jeśli każdy element wypowiedzi wydaje się najważniejszy, to już wtedy nic nie wydaje się ważne. Właśnie dlatego zaproponowaliśmy w niektórych sytuacjach rozwiązania wariantywne. W dokumencie Rady czytamy np., że nazwy sakramentów: chrztu, bierzmowania, komunii św. piszemy zasadniczo małą literą, choć zarazem dodaje się, że ze względów religijnych można te słowa pisać także wielką literą.

- Czy nie mamy zatem usankcjonowania jakiegoś rodzaju „językowej schizofrenii”, potwierdzającej to, co działo się przez te lata komunizmu, że inaczej mówiło się w domu i w kościele, a inaczej w szkole czy w pracy? Istnieje też niebezpieczeństwo, że przez ludzi wierzących zasady te mogą być odczytywane jako walka z religią. Oto państwowa komisja sankcjonuje pisanie nazw sakramentów małą literą…

- A czy jest jakaś rada na to, by użytkownicy języka polskiego tak tego nie odbierali? Wszystko można uważać za przejaw walki z religią i z Kościołem, ortografię również. Trzeba jednak mieć świadomość, że użytkownikami języka polskiego są wszyscy Polacy i dlatego zasady pisowni muszą być uniwersalne. Nowością wprowadzoną przez Radę jest możliwość pisania pewnych słów wielką literą ze względów religijnych. Poprzednia norma uwzględniała taką możliwość tylko ze względów grzecznościowych i emocjonalnych. My wprowadziliśmy zasadę, która jest otwarciem się na osoby pragnące wyrazić swoją wiarę właśnie przez pisownię.

- Pewne zasady wydają się niejasne… Kiedy np. pisać „Msza Święta” wielką literą, a kiedy małą?

- Staraliśmy się, żeby zasady były logiczne i odzwierciedlały rzeczywistość, o której mówią. Jeśli ktoś Mszę Świętą będzie rozumiał jako synonim Eucharystii, to - oczywiście - zastosuje wielką literę. Natomiast jeśli użyje tego sformułowania jako wskazanie na rodzaj nabożeństwa, to może użyć małych liter. W przypadku pisowni wyrażenia „ciało i krew Pańska” mamy również zaproponowaną wariantywność. Można wszystko pisać wielką literą (z wyjątkiem spójnika „i”) albo rzeczowniki „ciało” oraz „krew” małą literą. Określenie „Pańska” zawsze jednak piszemy wielką literą: z jednej strony wymaga tego przymiotnik dzierżawczy („Pańska” tzn. czyja?, a nie jaka?), z drugiej - jest tu wyrażone nastawienie do Boga. Niewątpliwie, człowiek wierzący nie napisze tego wyrażenia małymi literami, ale niewierzący nie muszą być do tego zobowiązani.

- Myślę, że nie tylko redaktorów gazet czy pracowników wydawnictw, ale również czytelników „Niedzieli” zainteresuje, gdzie można znaleźć te zasady…

- Można je znaleźć na internetowej stronie Komisji Języka Religijnego: www.rjp.pl (należy wejść w odnośnik „Komisje Rady”, następnie - „Komisja Języka Religijnego” i punkt 7. - „Zasady pisowni słownictwa religijnego” lub wpisać w przeglądarce internetowej adres http://www.rjp.pl/?mod=kr&type=jrel&id=25). Warto, aby z nimi zapoznali się nie tylko redaktorzy książek czy czasopism, ale również księża. Należy też zapoznać z nimi alumnów seminarium: to oni przecież najczęściej będą stawali przed problemem: napisać coś małą czy wielką literą - choćby podczas katechezy. Normy te zostaną też opublikowane w książce, której wydanie planujemy na jesień 2004 r. Książka ta zainicjuje nową serię wydawniczą, poświęconą językowi religijnemu.

- Dziękuję Ojcu za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miejsce Słowa - Ewangelia w VR w każdym zakątku Polski!

2024-05-07 09:46

Mat.prasowy

Nie musisz przyjeżdżać do Poznania, aby doświadczyć Ostatniej Wieczerzy w VR. Miejsce Słowa przyjedzie do Ciebie!

Miejsce Słowa - Ewangelia w VR w każdym zakątku Polski!

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Archiwum TK Niedziela

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję