Reklama

Nasze sprawy

SOS dla poczętego życia

Niedziela Ogólnopolska 47/2004

Graziako

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

30 marca 2004 r. został wniesiony do Marszałka Sejmu projekt ustawy „O świadomym rodzicielstwie”, który już w pierwszym artykule legalizuje prawo do samostanowienia w dziedzinie rozrodczości. A zatem będzie można skorzystać z wyrobów medycznych i produktów leczniczych, które nie dopuszczą do zapłodnienia lub do zagnieżdżenia się zapłodnionego jaja w śluzówce macicy.
Dopuszcza działanie lekarskie prowadzące do uśmiercenia zapłodnionego jaja i tym samym uniemożliwiające dalszy rozwój zarodka lub płodu. Projekt przewiduje także tzw. wspomaganą prokreację typu in vitro lub in vivo, celem dalszego rozwoju zarodka lub jego przechowywania w celu transferu do organizmu kobiety. Obdarza także przywilejami uczennice będące w ciąży przez zobowiązanie dyrekcji szkoły do udzielania im niezbędnej pomocy, łącznie z urlopami, i wyznaczenia im dogodnego dla nich terminu do złożenia stosownych egzaminów.
Wprowadza do programów nauczania szkolnego, począwszy od pierwszej klasy szkoły podstawowej, przedmiot obowiązkowy: Wiedza o seksualności człowieka. Treści w nim zawarte mają m.in. uwzględnić edukację w zakresie partnerskich relacji między kobietami i mężczyznami oraz odpowiedzialnego rodzicielstwa. Jeśli w wymiarze partnerskich relacji zdarzy się ciąża, organy samorządu terytorialnego zobowiązane są do zapewnienia nieodpłatnej dostępności jej usunięcia, jeśli zaś ciąża pojawi się w wyniku zapłodnienia in vitro lub in vivo, organy właściwe do spraw polityki społecznej mają obowiązek świadczenia tzw. bezpłatnej opieki dla jej zachowania.
Projekt ustawy dopuszcza bezkarne uśmiercenie dziecka nie tylko podczas pierwszych 12 tygodni trwania ciąży, ale także po tym okresie, jeśli ciąża zagraża życiu kobiety, stwarza prawdopodobieństwo ciężkiego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby bądź jest następstwem czynu zabronionego. Lekarz zostaje pozbawiony prawa do odmowy wykonania świadczeń służących zapobieganiu ciąży.
W kodeksie karnym proponuje się zastąpić termin „dziecko” pojęciem „płód”, a w ustawie o zawodzie lekarza terminy: „matka i dziecko poczęte” zastępuje się pojęciami: „kobiety ciężarne i płód”.
Na wniosek małoletniej dziewczynki lekarz może udzielić jej świadczenia z zakresu zapobiegania lub przerywania ciąży bez zasięgania zgody jej przedstawiciela ustawowego lub sądu opiekuńczego.
W uzasadnieniu do projektu czytamy, że wymogi nowoczesnego państwa nakładają na młodzież obowiązek podejmowania swobodnych decyzji, które krępowane są złym prawem uniemożliwiającym korzystanie z nowoczesnych metod antykoncepcji. W opinii projektodawców, młodzież w naszym kraju pozbawiona jest dostępu do rzetelnej i wolnej od indoktrynacji edukacji seksualnej oraz do swobodnego wyboru metody uśmiercania poczętego życia. Przepisy te mają zapewnić poprawę sytuacji demograficznej kraju.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że projekt ten nie tyle obniża, ile wręcz znosi standardy prawnej ochrony życia poczętego, przypisując mu wartość relatywną, sytuacyjną, względną. Jest jednocześnie zaproszeniem do moralnego wyluzowania, które gratyfikowane bywa akceptacją, stosowną edukacją i prawną ochroną tego, co nazywamy cywilizacją śmierci.
Ciekaw jestem postawy każdego z nas. Czy w atmosferze pobożnej obojętności zaakceptujemy ten korowód śmierci i moralnej destrukcji, czy też czynem - nie słowem, ale czynem - wyjdziemy naprzeciw przesłaniu Ojca Świętego, który z okazji obchodów Roku św. Gerarda Maielli - wyraził życzenie (Castel Gandolfo, 6 sierpnia 2004 r.), aby chrześcijanie zwiększyli wysiłki w przeciwstawianiu się kulturze śmierci i podejmowali konkretne i wymowne działania na rzecz kultury życia.
My, katolicy, mamy wyjątkową okazję, aby 26-letni pontyfikat naszego Rodaka uczcić konkretną i wymowną ofensywą każdego z nas w obronie życia i porzucić czcze deklaracje, które poza werbalnym zapewnieniem wierności Ojcu Świętemu nie czynią urodzajnej ziemi z jałowego ugoru. Nie ograniczajmy swej wierności do uczestnictwa w akademiach i pobożnych zgromadzeniach zorganizowanych z racji jubileuszów jemu poświęconych, ale solidarnie, ramię w ramię, stańmy wespół, aby ugasić w zarodku „wszystkie rozżarzone pociski Złego” (por. Ef 6,10-17).
W tym celu udostępniam moje biuro senatorskie: ul. M. Skłodowskiej-Curie 3, 15-095 Białystok, e-mail: Jan.Szafraniec@szafraniec.senatorowie.pl; strona internetowa: www.szafraniec.senatorowie.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Święty potrzebuje rehabilitacji

2025-03-21 19:50

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican Media

Jak informuje Biuro Prasowe, stan Ojca Świętego nadal się poprawia. Lekarze nie określili jednak jeszcze możliwej daty wypisu Papieża ze szpitala.

Watykańskie Biuro Prasowe informuje w piątek wieczorem o dalszej niewielkiej poprawie stanu Papieża pod względem oddechu i motoryki. Nocą Ojciec Święty nie korzysta już z wentylacji mechanicznej przy użyciu maski, ale z wysokoprzepływowej tlenoterapii, podawanej donosowo. W dzień stosowana jest ona z mniejszymi stężeniami.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: Pojawiły się nadzieje, że papież pokaże się w oknie polikliniki Gemelli

2025-03-22 08:24

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Poliklinika Gemelli

okno

PAP/EPA

Wierni modlą się za Papieża Franciszka

Wierni modlą się za Papieża Franciszka

Po ponad pięciu tygodniach pobytu papieża Franciszka w poliklinice Gemelli pojawiły się szanse na to, że pokaże się on wiernym w oknie na dziesiątym piętrze. Nadzieje rozbudziła zarejestrowana przez media obecność watykańskich żandarmów i techników, którzy mierzyli okno; być może po to, by zainstalować tam podest.

Technicy pracują w Gemelli, czy papież przygotowuje niespodziankę na niedzielną modlitwę Anioł Pański? - zastanawia się włoska agencja informacyjna Agi publikując na swojej stronie internetowej nagranie, na którym widać prace w oknie szpitala.
CZYTAJ DALEJ

Papież będzie musiał się na nowo nauczyć mówić? Eksperci nie mają wątpliwości

Efekt przedłużonej tlenoterapii wysokoprzepływowej i problemy z mięśniami odpowiedzialnymi za fonację to przyczyny, dlaczego papież Franciszek musi na nowo nauczyć się mówić - wyjaśnił agencji Ansa wiceprezes włoskiego stowarzyszenia medycyny wewnętrznej Roberto Tarquini.

O tym, że papież, przebywający od ponad pięciu tygodni w szpitalu, musi ponownie nauczyć się mówić poinformował w piątek argentyński kardynał Victor Manuel Fernandez. Jak zaznaczył, tlenoterapia "wysusza wszystko".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję