Reklama

Żyć i umierać dla wielu

Niedziela łomżyńska 37/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życie kapłana jest służbą (por. np. Wj 30, 30; Ez 44, 13), służbą niezwykle trudną i odpowiedzialną, czasem wymagającą nawet ofiary życia. Złożył ją torturowany przez dwa tygodnie przez gestapo ks. Antoni Piotr Wysocki, nasz rodak z Borawego. Stało się to w nocy z 31 października na 1 listopada 1939 r. Kapłan ten urodził się w Borawem w naszej diecezji w 1910 r. Święcenia kapłańskie przyjął 20 czerwca 1937 r. Najpierw posługiwał w Przedczu, następnie w Piotrkowie Kujawskim, dając świadectwo wielkiej gorliwości duszpasterskiej.

25 sierpnia br. z inicjatywy dr. Stanisława Pajki odsłonięto i poświecono tablicę upamiętniającą 63. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. A. P. Wysockiego. Odsłonięcia dokonał dziekan ks. kan. Witold Bruliński, a tablicę usytuowaną w świątyni w Borawem poświęcił ks. inf. Leonard Urbański, wikariusz generalny biskupa włocławskiego Bronisława

Dembowskiego, pochodzącego z diecezji łomżyńskiej. Uroczystość odsłonięcia i poświęcenia tablicy miała miejsce w czasie Mszy św., którą celebrował ks. kan. W. Bruliński. Ksiądz Dziekan wzywał wiernych do chrześcijańskiej postawy sprzeciwu wobec zła w naszej Ojczyźnie. Orężem w tej walce jest nieustanna modlitwa i świadectwo życia. Podkreślał, że dzisiaj mimo wszystko zwycięża dobro, którego jest więcej na świecie niż zła. Mówił, że choć Bóg powołał każdego z nas do wolności (Ga 5, 13), to jednak "prawdziwa wolność nie jest igraszką i zabawką w rękach lekkomyślnego głupca (...). Prawdziwa wolność zawsze prowadzi do dobra". W uroczystościach uczestniczyli także kapłani: proboszcz parafii w Borawem - ks. Antoni Loro, ks. Witold Kamiński (proboszcz parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Ostrołęce), ks. Janusz Tyszka ( proboszcz parafii pw. św. Królowej Rodzin w Ostrołęce), ks. Jan Wiesław Modzelewski (proboszcz parafii w Małym Płocku), ks. dyrektor Stanisław Bogdański z Łodzi, pochodzący z parafii w Obierwi, ks. kan. Stanisław Sobotka z Wąsewa, ks. dyrektor Stanisław Dziękiewicz z Gąsewa, ks. Roman Łępicki z Ostrołęki. Wśród licznie zabranej rodziny zamordowanego ks. Antoniego Piotra Wysockiego w uroczystościach uczestniczyła m. in. Elżbieta Nikodemska, która współpracowała i współfundowała tablicę ks. Wysockiego. Władze samorządowe województwa mazowieckiego reprezentował Bronisław Angielczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyraz heroicznej wiary

2024-11-05 14:43

Niedziela Ogólnopolska 45/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

W czasach Pana Jezusa kobieta nie mogła stanowić sama o sobie. Zależała najpierw od ojca, ewentualnie brata, a później najczęściej od męża lub syna. Po śmierci głowy rodziny była w trudnej sytuacji, szczególnie gdy nie miała dzieci. Choć prawo nakazywało troskę o nią rodzinie czy instytucjom religijnym, to stan, w którym się znajdowała, narażał ją na nadużycia ze strony innych. Starożytni królowie, aby podkreślić swoją łaskawość wobec poddanych, nosili miano opiekunów wdów, sierot i cudzoziemców, czyli najbardziej bezradnych. Pan Jezus daje wyraz swej troski o wdowy z niebywałą przenikliwością. Wypomina uczonym w Piśmie ich obłudne postępowanie. Pod płaszczykiem troski o samotne po śmierci męża kobiety, używając swojej pozycji religijnej i społecznej, zabiegali oni o dochód dla swojej grupy lub dla siebie. Mieli prawo zarządzać majątkiem wdów i pobierać z tego tytułu prowizję, dodajmy: znaczącą, jeśli wdowa była bogata. Czasem za tę pracę zobowiązywali się do modlitwy, a bywało też tak, że udając religijną troskę, okradali je. Pan Jezus zapowiada za to bardzo surową karę. Zapytajmy wobec tego: czy nasza pobożność nie jest podszyta jakąś wyrachowaną interesownością? Postawa chciwości czy hipokryzji niszczy więź z Bogiem i z ludźmi, a w konsekwencji nas samych. Czy okazywana dobroć nie jest obliczona na wymierne korzyści materialne lub prestiż? Czy powierzone nam pieniądze służą dobrej sprawie czy niegodziwej? Druga część Ewangelii opowiada o tym, co zdarzyło się przy skarbonie świątynnej. Przy ostatniej, trzynastej, wrzucający datek nie musiał podawać kapłanowi intencji, w jakiej to czyni. Bogaci, ofiarując pokaźną kwotę na świątynię, wypełniali obowiązek troski o nią i przy okazji zyskiwali miano hojnych, choć ofiara pochodziła z nadmiaru tego, co posiadali. Pan Jezus obserwuje wdowę, która wrzuca do skarbony dwa pieniążki stanowiące całe jej utrzymanie. Mogła zostawić sobie jedną monetę na chleb. Wrzucając obie, daje wyraz heroicznej wiary, że przecież sam Bóg zatroszczy się o nią, weźmie ją w obronę, nie da jej zginąć. Ona dała najwięcej – dosłownie całe życie, a jej wiara była żarliwa, gorąca. Boża „rachunkowość” patrzy na serce. A jak jest z nami? Czy nie lękamy się zbytnio o jutro? A może nasze troski są przyziemne, nijakie, zbędne, ba – gorszące? Bóg troszczy się o nas, wie, czego nam potrzeba, zanim Go poprosimy. Dba nawet o wróble, lilie i włosy na naszej głowie. Czy przypadkiem nie jest tak, że zbyt kurczowo trzymamy się opłacalności, prognozy zysków i stopy zwrotu z inwestycji? Tymczasem troski trzeba przerzucić na Niego i sprawdzać „inwestycje” pod kątem „odsetek” wypłacanych w wieczności. Zdarzenie z ubogą wdową poprzedza opis męki Jezusa. Ona bezgranicznie zaufała Bogu, oddała całe swoje życie w Jego ręce. Jezus za chwilę pójdzie tą samą drogą! „Wskazując na czyn wdowy, Jezus może zapowiadać swój własny los w najbliższej przyszłości: i On zostanie sam, i On odda wszystko, co ma, całe swoje życie Bogu” (E. Adamiak).
CZYTAJ DALEJ

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

2024-11-11 07:33

[ TEMATY ]

Kraków

Adobe Stock

W poniedziałek, o godz. 4.30, przed krakowską kurią doszło do samopodpalenia się 47-letniego mężczyzny - informuje Katarzyna Cisło, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Mężczyzna doznał oparzeń IV stopnia, jest w stanie ciężkim.

Policja ustaliła, że 47-latek pochodzi z jednej z podkrakowskich miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do uczestników IV Seminarium SESA: najważniejsze jest osobiste spotkanie z Bogiem

2024-11-11 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- My nerwowo reagujemy na Jezusowe słowa, kiedy mówi: jestem wśród was bezradny! Nie mam możliwości działać, bo nie ma wiary! W Sarepcie Sydońskiej jest jedna wdowa, która słucha. My nawet nie potrafimy przyjąć takich słów. Najłatwiej jest nam się wtedy obrazić, a tymczasem są to takie słowa, by przyjrzeć się swojemu życiu, swojej wierze. (…) My patrząc na nich, możemy po prostu zatęsknić i bardzo byśmy chcieli się przebić do takiej świeżej wiary przez te wszystkie warstwy, które na nią poukładaliśmy – struktury, organizacje, prawa, przepisy. To wszystko jest ważne, ale najważniejsze jest to osobiste spotkanie z Bogiem! – mówił kard. Ryś.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję