Wesoły nam dzień dziś nastał, którego z nas każdy żądał. Tego dnia Chrystus zmartwychwstał, alleluja, alleluja!...
Słowa XVI-wiecznej pieśni wielkanocnej. Radość Zmartwychwstania. Przedtem była śmierć, męczeństwo, poniżenie, zdrada...
5 maja 2005 r. upłynie 500. rocznica śmierci bł. Władysława z Gielniowa, kompozytora, twórcy polskiej pieśni religijnej, pierwszego, znanego z nazwiska autora pieśni pisanych w języku polskim. On też przetłumaczył z łaciny Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny i sam ułożył Godzinki ku czci św. Anny. W Wielkim Tygodniu, przypominam jego pieśń pt. Jezusa Judasz sprzedał. Przyszły Błogosławiony urodził się w 1440 r. w Gielniowie k. Opoczna. Studiował w Krakowskiej Akademii. Od 1462 r. związał swoje życie z Zakonem Bernardynów. Został wikariuszem polskiej prowincji zakonnej. Założył klasztor w Połocku nad Dźwiną. Odbudował zniszczony przez najazd tatarsko-turecki klasztor w Samborze. Wzorem św. Franciszka pokonywał olbrzymie tereny, wizytując klasztory, pieszo i boso. W ostatnim roku życia był kaznodzieją w warszawskim kościele św. Anny. Kronikarz jego życia - o. Krystian Zdzisław Olszewski OFM pisze: „Wielkie wrażenie wywierały jego kazania pasyjne, które głosił codziennie przez cały Wielki Post. W Wielki Piątek 1505 r. przedstawiając scenę biczowania, na skutek głębokiego przeżycia religijnego, wpadł w ekstazę, wzniósł się nad ambonę i zawołał: «Jezu, Jezu!». Stracił siły, osłabł i nie skończył już tej mowy... Po kilkudniowej chorobie zmarł 4 maja 1505 r....”. Pochowano go w kościele św. Anny. Po jego śmierci odnotowano liczne uzdrowienia. W 1705 r. został ogłoszony Patronem Warszawy. W 1750 r. papież Benedykt XIV ogłosił Władysława z Gielniowa błogosławionym, a w 1753 r. Patronem Polski i Księstwa Litewskiego. W 2000 r. prymas Polski - kard. Józef Glemp konsekrował w Warszawie świątynię pw. bł. Władysława z Gielniowa.
Bł. Władysław z Gielniowa zawsze służył Bogu i Ojczyźnie. Zachowała się modlitwa ułożona przez niego podczas najazdu tatarsko-tureckiego w 1498 r. i 1499 r., odmawiana w czasie nabożeństw pokutnych i przebłagalnych, organizowanych przez niego w intencji wolności Ojczyzny. Oto jej pierwsze słowa: „Przepuść, Panie! Przepuść, ludowi Twojemu i nie daj dziedzictwa Twego na pohańbienie! Nie pozwól, by nad nami zapanowali poganie!”.
Życzę wszystkim Światła Nadziei, którą niesie Zmartwychwstanie Pana Jezusa.
Serdecznie pozdrawiam uczestników naszego Wieczoru, który się odbył w Legnicy 12 marca. To było radosne, wzruszające przeżycie. Moja refleksja o nim ukaże się w następnej Niedzieli.
Przypominam, 7 marca w Rzeszowie odbyły się uroczystości upamiętniające 86. rocznicę śmierci płk. Leopolda Lisa-Kuli. Ich inicjatorem był prezes Podkarpackiego Związku Piłsudczyków Andrzej Kaźmierczak.
Jezusa Judasz przedał
1488 r.
Słowa i melodia: bł. Władysław z Gielniowa
Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne, Bóg Ojciec Syna zesłał na zbawienie duszne. Jezus, kiedy wieczerzał, swe Ciało rozdawał, Apostoły swe miłe swoją Krwią napawał.
Jezus w Ogrójec wstąpił z swymi zwolenniki. Trzykroć Ojcu się modlił za wszystkie grzeszniki; Krwawy pot przezeń płynął dla bólu wielkiego; Duszo miła, oglądaj Miłośnika swego.
Jezus, zwleczon z odzienia, u słupa uwiązan, A tam bez miłosierdzia okrutnie biczowan; Krew z Ciała Mu płynęła, Pan niebieski zranion; O, duszo moja miła, płacz i rzewnie wzdychaj!
Jezus, gdy ubiczowan, na tronie posadzon, Cierniem jest koronowan, a przez to jest wzgardzon; Przed Jezusem klękali rycerze niewierni, Z Niego się naśmiewali, na Oblicze plwali.
Jezus z miasta wywiedzion, krzyżem obciążony, Tu łotrom jest przyłączon, jak robak wzgardzony; Matka Mu zabieżała, chciała Go oglądać, A kiedy Go ujrzała, jęła rzewnie płakać.
Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.
ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.
Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.