Aktorami są wierni z różnych parafii i różnych wyznań - prawosławni, grekokatolicy i katolicy. Są tu też nasi znajomi, członkowie Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej. Samarytankę gra Teresa Panowa, Heroda - Bogdan Hałas, Piłata - Kazimierz Miciński. Jezusa kreuje sam reżyser Tadeusz Różycki.
On też postanowił, że we Lwowie, gdzie Kościół miał swoją Golgotę, o Męce naszego Pana opowie sztuką teatralną. Chodziło mu również o to, by w ten sposób pokazać bezgraniczną miłość Boga do człowieka, miłość do końca. Dla Autora jest to forma apostolstwa.
W spektaklu dramat Jezusa, rozgrywający się w świątyni, w miejscu, gdzie codziennie dokonuje się Zbawcza Ofiara, zostaje poszerzony na całą widownię. Podczas Ostatniej Wieczerzy chleb i wino są dzielone nie tylko z aktorami grającymi apostołów, ale też z publicznością. W ten sposób Reżyser starał się pokazać, że Jezus nieustannie jest obecny wśród nas wszystkich w swoim Ciele i swojej Krwi. Wstrząsająca jest też Droga Krzyżowa, kiedy biczowany i cierniem ukoronowany Jezus niesie belkę, idąc przez kościół. W sztuce jest także Cyrenejczyk (naprawdę wydarty z tłumu widzów mężczyzna) oraz Weronika, niewiasta, która otarła chustą twarz Jezusa.
Publiczność lwowska odbierała spektakl jako coś, co się dzieje naprawdę. Był więc płacz, gdy Różycki, doskonale wcielając się w rolę Jezusa, trzykrotnie boleśnie upadał na posadzkę kościoła, były ciężkie westchnienia, gdy dźwigał krzyż, był smutek, gdy bezwładnie zawisł na nim między łotrami. Była też wielka radość, kiedy aktorka grająca Marię Magdalenę oznajmiła Apostołom, że Pan zmartwychwstał.
Reżyser powiedział, że aktorzy (wśród nich jest tylko dwóch aktorów zawodowych) traktują swą pracę niezwykle solidnie. Sam głęboko przeżywa każde przedstawienie, za każdym razem czuje się zmęczony zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Ważne jest dla niego, by aktorzy, którzy bluźnią, biją i sprzedają na scenie, nie robili tego w sercu.
Sztuka ta była grana i reżyserowana przez T. Różyckiego w wielu miejscach, m.in. w kościele polskim w Paryżu, w Afryce, ale także na Wschodzie - na Białorusi i na Litwie. We Lwowie będzie wystawiana w kościele św. Antoniego do końca Wielkiego Postu, także w Niedzielę Palmową i Wielką Środę. Aktorzy wyjadą też do innych miast na ziemi lwowskiej.
W planach p. Różyckiego jest przygotowanie jednego z obecnych aktorów do odegrania roli Pana Jezusa, by Misterium Męki Pańskiej pozostało we Lwowie i było wystawiane w latach następnych. Aktorzy mają poczucie misji, więc myślimy, że z tym problemów nie będzie. Zapytany, czy planował dotrzeć z Misterium do Rosji, p. Tadeusz zacytował jednego z aktorów: „Zagrać to tam można, tylko jaką rolę dać Putinowi?”.
O sobie mówił niewiele. Wiemy, że ukończył Wydział Teologii KUL-u i Akademię Sztuk Pięknych w zakresie sztuki sakralnej. Do Paryża wyjechał przed stanem wojennym. W 2001 r. był we Lwowie na spotkaniach z Ojcem Świętym jako dziennikarz i fotoreporter. Scenariusz do tego niezwykłego przedstawienia napisał sam. Przygotował też sztukę o s. Faustynie Kowalskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu