Reklama

Porządkowanie pojęć

Miejsce prawdy

Niedziela Ogólnopolska 21/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pominięcie udziału Polski w zwycięstwie nad Niemcami w przemówieniu prezydenta Rosji 9 maja oraz gorączkowe zabiegi prezydenta Kwaśniewskiego i jego ekipy, by uznać ten fakt za rzecz normalną, oczywistą, wskazuje, że istnieją pewne poważne aspiracje w naszej części świata, by rządzić narodami, ignorując, a nawet depcząc prawdę. Prawda historyczna jest niewygodna. Prawda o faktycznym udziale Polski w II wojnie światowej, prawda o pakcie Ribbentop-Mołotow oraz o okupacji Polski i krajów nadbałtyckich przez Związek Sowiecki - ma obecnej władzy na Kremlu, i wszystkim jej wasalom, przeszkadzać w realizacji jakichś ważnych celów. Historyczny fakt, poświadczony setkami tysięcy polskich grobów rozsianych po całym świecie, że walczyliśmy nie szczędząc własnej krwi, jest nieistotny nawet dla osoby, która złożyła przysięgę, że będzie służyć Polsce. To przesunięcie prawdy na miejsce pod schodami, ukrywanie jej, wyśmiewanie jej de facto ujawnia aspiracje do posiadania władzy, która się nie należy. Polityk, który ma czyste intencje, nie próbuje wszelkimi sposobami zasypywać prawdy w leśnym dole; on współpracuje z prawdą. Wie, że prawda będzie jego sojusznikiem w zdobywaniu ludzi, w zapewnianiu sobie szerokiego poparcia dla własnej wizji rządów. Rządy ludzi ignorujących prawdę to rządy wbrew prawdzie. Sukces takich rządów może być tylko doraźny. A i ten może drogo kosztować narody. Ktoś, komu nie odpowiada prawda, jest kimś, komu nie odpowiada człowiek. On potrzebuje innego człowieka, innego narodu, innego społeczeństwa, będzie więc dążył wszelkimi sposobami do zmiany, do wyhodowania u siebie specjalnej odmiany człowieka. Historia Rosji - o czym już w połowie XIX wieku pisał markiz de Coustine - jest historią prowadzenia na szeroką skalę takiej hodowli. W związku z wasalnymi gestami naszego prezydenta, jego otoczenie i dyspozycyjni publicyści próbowali wmawiać wszystkim, że cała sztuka w naszej polityce wobec Rosji polegać ma na uwzględnieniu specyficznej rosyjskiej mentalności. W mentalności człowieka z tego obszaru ma nie być miejsca na prawdę i my, Polacy, musimy to uszanować.
Ciekawe, w jaki sposób ta koncepcja spotyka się z inną - zakorzenioną w kulturze i tradycji judaizmu - że nieistotna jest prawda, lecz sposób mówienia o niej, przekaz, który może być projekcją czyjejś wyobraźni, wyrazem pragnień, dążeń, ambicji.
Wydaje się, że instytucja o tak rozległych możliwościach, a tak znikomych osiągnięciach w batalii o całą prawdę historyczną o dziejach najnowszych jak Instytut Pamięci Narodowej - który w swoich zasadniczych przedsięwzięciach tak kluczy, tak grzęźnie - realizuje te właśnie koncepcje. Nie prawda, lecz czyjaś koncepcja prawdy jest ważna, nie znajomość faktów, lecz to, co jest zlepkiem różnych jakościowo wspomnień, podyktowanych emocjami lub doraźną polityką relacji, a co nazywa się umownie pamięcią, ma być punktem odniesienia dla oficjalnej wykładni politycznej.
Na to wszystko nakłada się transmisja mediów, niosąca, z natury rzeczy niekompletny, wybiórczy obraz prawdy. Mediów, które stanowią tak wielką pokusę i doskonały instrument w rękach ludzi chcących sprawować władzę, do której nie mają moralnego prawa, którą zdobywają metodą kłamstwa.
Ale historia trwa i rozwija się - i tu rządzących bez moralnego prawa do władzy czeka niespodzianka - całkowicie wbrew zamysłom ludzi tak kalkulujących. Mechanizmy historii nie są tak proste, jak chcieliby tego technokraci, i nie są tak zawiłe, jak wymarzyli sobie ideolodzy, o czym przekonuje chociażby historia pontyfikatu Jana Pawła II i towarzyszące jej wydarzenia na świecie. Człowiek pozbawiony prawdy buntuje się, on całym sobą potrzebuje i żąda jej. On ją rozpoznaje, nawet gdy ukryta jest pod maskami i przebraniami.
Próbą przenicowania historii, przetransponowania jej na ideologiczną wizję dziejów są ostatnie efektowne eseje Adama Michnika w Gazecie Wyborczej, zrównujące w ocenie moralnej rządy rewolucji francuskiej z czasami tzw. restauracji, gdy na krótko Francją rządzili królowie z dynastii Burbonów - a wszystko to zarejestrowane oczami utalentowanego prozaika, antyklerykała, liberała i bonapartysty - Stendhala i przedstawione, bardzo czytelnie, jako przestroga „intelektualisty” - może też „artysty” - przed moralną odnową państwa polskiego, którą zapowiadają przywódcy Prawa i Sprawiedliwości. Znakomitą polemikę z tą tezą napisał Stefan Niesiołowski, przywołując przemilczane przez naczelnego GW fakty historyczne i dając rzetelny wykład o istocie rewolucji - każdej rewolucji - i jej twórcach, a w każdych czasach - także w czasach Hitlera, które nic nie miały wspólnego z rządami konserwatystów - byli to ludzie stanowiący zaprzeczenie prawdziwej elity, fanatyczni ideolodzy, demagodzy wspierani uzbrojonymi mętami społecznymi, zdegenerowaną żulią. Obrona rewolucji - choćby à rebours, przez zohydzanie obrazu tego, co nastąpiło po rewolucji, a co było leczeniem ran po niej - w czasach, gdy toczy się wciąż na świecie walka o pełną świadomość historii, gdy podręczniki szkolne pełne są krętactw, półprawd i przemilczeń o losach ostatniej wojny, gdy politycy mocarstw europejskich boją się jak ognia prawdy o komunizmie sowieckim, o podbojach dokonywanych przez Rosję, o ofierze złożonej przez osamotnioną w czasie wojny i zdradzoną tuż po jej zakończeniu Polskę - to wątpliwe świadectwo współpracy z prawdą, to ukłon w stronę ideologii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin: Komunikat abp. Stanisława Budzika w związku z pożarem kościoła

2025-12-25 15:50

[ TEMATY ]

pożar

Karol Porwich/Niedziela

O pomoc w odbudowaniu kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Lubinie w związku z dzisiejszym pożarem świątyni zaapelował abp Stanisław Budzik. Metropolita lubelski przekazał, że w najbliższą niedzielę będą zbierane ofiary do puszek, zwrócił się także do księży o wpłaty z własnych środków. Pieniądze można wpłacać także na konto parafii.

25 grudnia rano, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, pojawił się ogień na dachu kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Lubinie. Dzięki wielogodzinnej, ofiarnej i kompetentnej pracy strażaków pożar został ugaszony, ale straty są ogromne. W najbliższą niedzielę, 28 grudnia, zbierać będziemy ofiary do puszek na najpilniejsze prace remontowe oraz zabezpieczenie zniszczonej świątyni. Niech księża proboszczowie poproszą członków rad parafialnych o ich zebranie.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego Narodzenia. Tego nie było od czasów Jana Pawła II

2025-12-23 11:12

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

zmiany

uroczystości

Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV, który po raz pierwszy będzie przewodniczył uroczystościom Bożego Narodzenia, wprowadził do nich zmiany. Przywrócił poranną mszę 25 grudnia, która nie była odprawiana od czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Papież dokona też zamknięcia Roku Świętego, zainaugurowanego przed rokiem w Wigilię przez Franciszka.

Przed intensywnymi uroczystościami Leon XIV wypoczywa w podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, z której wróci do Watykanu we wtorek wieczorem. Takie krótkie wyjazdy w poniedziałek są już stałym punktem tygodniowego programu 70-letniego papieża, który przyznał, że potrzebuje odpoczynku i gdy czas mu na to pozwala uprawia sport.
CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: święta Bożego Narodzenia to nie magia

2025-12-26 09:30

[ TEMATY ]

Święta Bożego Narodzenia

BP KEP

bp Jan Piotrowski

bp Jan Piotrowski

Święta Bożego Narodzenia nie są świętami magicznymi, ale są świętami naszej wiary, że Bóg jest miłością, którą dzieli się z nami w osobie Jezusa Chrystusa - powiedział dzisiaj bp Jan Piotrowski podczas uroczystej Mszy św. w kieleckiej bazylice katedralnej. Koncelebransami byli biskupi pomocniczy, bp Marian Florczyk i bp Andrzej Kaleta.

W wygłoszonej homilii bp Piotrowski zauważył zasadniczą różnicę pomiędzy czasami, gdy narodził się Chrystus, a współczesnymi i rozwijał słowa Ewangelii o narodzeniu Pańskim, mówiącej o tym, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję