- Oddajemy cały naród ukraiński opiece Matki Bożej Jasnogórskiej – zapewnia o modlitwie bp Krzysztof Włodarczyk, delegat KEP ds. Ruchu Światło-Życie.
- Trwamy na modlitwie, łączymy się z nimi, jednoczymy. Jesteśmy tu przy Matce Bożej, Królowej Polski, Pani Jasnogórskiej i jeszcze bardziej oddajemy cały naród ukraiński w Jej opiekę i obronę – powiedział bp Włodarczyk w rozmowie z @JasnaGóraNews.
- Nasi oazowicze na Ukrainie już są zaangażowani w pomoc tym, którzy uciekają przed wojną - mówi ks. Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło-Życie. - I to jest dla nas wezwanie do wielkiego zaangażowania, bo oczywiście nie możemy jako ludzie wierzący pozostać obojętni wobec tej sytuacji. Na pewno będziemy na różny sposób, także finansowy, wspierać Ukrainę. Mija ledwo 48 godzin, jak się wojna zaczęła, więc dopiero rodzą się inicjatywy i różne pomysły, ale na pewno nie zostaniemy bierni - zapowiada moderator generalny.
47. Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie odbywa się pod hasłem „Życie w świetle”. To jednocześnie inauguracja nowego roku formacyjnego. Z powodu sytuacji pandemicznej i wojennej na wschodzie w spotkaniu uczestniczą tylko nieliczni przedstawiciele z zagranicy, m.in. z Niemiec, Litwy i Czech.
Twórcą oazy, założycielem Ruchu i pierwszym moderatorem krajowym był Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Od lat Ruch Światło-Życie rozwija się również poza Polską m.in. na Słowacji, Ukrainie, Litwie, Białorusi, w USA, Belgii, a nawet w Chinach. Gromadzi ludzi różnego wieku i powołania m.in. młodzież, dorosłych, jak również kapłanów czy członków instytutów świeckich.
Poprzez formację Ruch wychowuje dojrzałych chrześcijan i służy odnowie Kościoła. Priorytetem Ruchu Światło-Życie jest ewangelizacja.
Bp Krzysztof Włodarczyk: trzeba postu, modlitwy, umartwienia w intencji pokoju na Ukrainie
„Trzeba postu, modlitwy, umartwienia w intencji pokoju na Ukrainie, by nawrócił się ten człowiek, w którego sercu i głowie nie ma Boga” – powiedział na rynku w Szubinie bp Krzysztof Włodarczyk.
Mieszkańcy miasta i gminy wzięli udział we Mszy św. w intencji pokoju i tych, którzy stracili życie, podczas trwającej od ponad miesiąca wojny. – To dobry moment, byśmy umieli sobie przypomnieć o tym, że Bóg jest Panem świata i historii. I jakże niebezpieczne jest to, gdy człowiek o Nim zapomni i wyrzuci ze swojego życia – powiedział biskup, wskazując, że jesteśmy świadkami tego, jak ktoś czyni piekło na Ziemi. – Jeszcze jakiś czas temu wydawałoby się nam, że w XXI wieku to niemożliwe. By w Europie, po sąsiedzku, ktoś pragnął śmierci drugiego człowieka. Pragnął go niszczyć w imię jakiejś urojonej idei – powiedział.
CZYTAJ DALEJ
Benedykt XVI: Pasterz nie może być trzciną, która ugina się przy podmuchu wiatru
5 lutego 2011 r., dokladnie 14 lat temu, Benedykt XVI udzielił sakry biskupiej pięciu kapłanom: Chińczykowi, Hiszpanowi, Wenezuelczykowi i dwom Włochom. Trzech z nich - ks. Savia Hona Tai-Fai, ks. prał. Marcella Bartolucciego i ks. prał. Celsa Morgę Iruzubietę - w grudniu ub.r. mianował sekretarzami różnych kongregacji Kurii Rzymskiej, a dwóch - ks. prał. Antonia Guida Filipazziego i ks. prał. Edgara Penę Parrę - w styczniu br., nuncjuszami apostolskim. Publikujemy homilię, którą wygłosił ówczesny papież.
«Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo» (Łk 10, 2). Te słowa z Ewangelii dzisiejszej Mszy św. w tej chwili dotyczą szczególnie bezpośrednio nas. Jest to czas misji: Pan posyła was, drodzy przyjaciele, na swoje żniwo. Powinniście współpracować w posłannictwie, o którym mówi prorok Izajasz w pierwszym czytaniu: «Pan (...) Posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, bym opatrywał rany serc złamanych» (Iz 61, 1). Na tym polega praca przy żniwie na polu Bożym, na polu historii ludzkiej — na niesieniu ludziom światła prawdy, na uwalnianiu ich od ubóstwa prawdy, które jest prawdziwym smutkiem i prawdziwym ubóstwem człowieka. Na niesieniu im radosnej wieści, która jest nie tylko słowem, ale wydarzeniem: sam Bóg, we własnej osobie, przyszedł do nas. Bierze nas za rękę, pociąga nas ku górze, do siebie, i dzięki temu zranione serce zostaje uleczone. Dziękujmy Panu za to, że posyła robotników na żniwo historii świata. Dziękujmy za to, że posyła was, za to, że powiedzieliście «tak» i że teraz ponownie wypowiecie swoje «tak», aby być robotnikami Pana dla ludzi.
CZYTAJ DALEJ