Reklama

Wysłuchać drugą stronę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy człowiek mieszka w domu, którym - w sensie politycznym - jest państwo, w naszym przypadku - Polska. Jeżeli opuszczamy ją, to legitymujemy się np. dowodem tożsamości czy paszportem. Wszędzie poza granicami mamy zapewnioną opiekę swojego państwa - przez ambasady, konsulaty. Te placówki zagraniczne stanowią nasze domy, gdzie możemy w razie potrzeby znaleźć pomoc jako obywatele Polski.
Ale najważniejsze jest to, byśmy czuli się dobrze i bezpiecznie w swoim kraju, tu, gdzie się urodziliśmy, mieszkamy, pracujemy, gdzie dokonujemy wyborów - również politycznych, opowiadając się za partiami czy osobami, które są naszymi przedstawicielami w organach władzy. Każde państwo ma swoje prawodawstwo, służące zapewnieniu dobrego bytu, pracy, opieki medycznej i socjalnej, bezpieczeństwa, ochrony godności oraz dobrego imienia. A jak te wszystkie postulaty są obecnie realizowane? Przyjrzyjmy się tak głośnej sprawie lustracji, głównie w odniesieniu do księży.
Raz po raz ogłasza się nazwiska duchownych będących rzekomo tajnymi współpracownikami służb komunistycznych. I tutaj zaczynam się bać, że za szybko nazywa się kogoś konfidentem, tylko na podstawie akt IPN-u - bo tak jest w ustawie. W sposób karygodny zapomina się o prawnej przesłance, obecnej już w prawie rzymskim: „Audiatur et altera pars”. W sprawach spornych nie może występować tylko jedna strona. Dajmy możność wysłuchania drugiej strony.
Tak dzieje się w odniesieniu do abp. Stanisława Wielgusa. Najpierw media orzekły, że był tajnym współpracownikiem wywiadu, padły na niego kalumnie. I oto teraz, po kilku tygodniach, problem wraca, inaczej widziany, ale już nienagłaśniany tak jak wcześniej. Dowiadujemy się, że Waldemar Gontarski poddał podpis rzekomego współpracownika SB (tu: Wielgusa) do ekspertyzy grafologicznej na Zachodzie. Stwierdzono, że podpis był sfałszowany. W tym przypadku daje się zauważyć przedziwne zachowanie mediów, które skupiły się nie na nowych faktach w sprawie, lecz na ataku na człowieka, który zamówił ekspertyzę. Można postawić pytanie o wiarygodność mediów, bagatelizujących opinię ekspertów, a także lekceważących opinię byłego prokuratora krajowego Włodzimierza Blajerskiego, że kilka rzekomych zobowiązań abp. Wielgusa do współpracy - to fałszywki.
Teraz abp Wielgus przez swojego adwokata zgłasza wniosek o autolustrację. Prawo polskie akurat nie przewiduje lustracji duchownych. Może należy dokonać zmian w prawie, gdyż uniemożliwia ono księżom obronę. Niektórzy nawet czynią zarzut, że abp Wielgus ma czelność odwoływać się od wyroku dziennikarzy... i to katolickich. Uważam, że każdy człowiek skrzywdzony, pomówiony, nie tylko abp Wielgus, ma prawo skorzystać z zasady prawa rzymskiego, o której wspomniałem wcześniej, czyli ma prawo do obrony. Niech Ksiądz Arcybiskup zeznaje, odpowiada na pytania sądu i niech dokona się autolustracja, niech decydujący będzie wyrok sądu. Pamiętamy wyroki w sprawach min. Zyty Gilowskiej czy Małgorzaty Niezabitowskiej - te oskarżone osoby zostały uniewinnione.
Czy abp Wielgus nie jest obywatelem RP? Każdy człowiek żyjący w tym kraju ma prawo upomnieć się o swoje dobre imię. Przed wydaniem wyroku muszą być sprawdzone wszystkie dokumenty. A tutaj dodatkowo wszelkie orzekanie o winie utrudnia fakt, że dokumenty są niekompletne, a w dodatku sporządzone przez funkcjonariuszy systemu komunistycznego osaczającego obywateli i jeszcze, jak się okazało, niektóre są sfałszowane.
Lustracja nie jest po to, żeby ludzi niszczyć czy zniesławiać. Szczegóły życia, zwłaszcza w czasach reżimu komunistycznego, postępowanie aparatu służb wywiadowczych należy sprawdzić i zapoznać się z metodami ich okrutnych działań, a wnioski trzeba stawiać bardzo ostrożnie, szanując prawną zasadę domniemania niewinności.
Gdy dzisiaj mówimy o państwie życzliwym dla obywatela, mamy na myśli państwo prawa, wydające sprawiedliwe wyroki, gdzie każdy obywatel ma prawo do obrony. Zachęcam do głębokiego przemyślenia kwestii obrony własnego dobrego imienia, bo każdy z nas pewnego dnia może być posądzony o złe czyny i wtedy powstanie problem, jak się bronić i czy dana nam będzie możliwość obrony przed prawowitym, niezależnym sądem. Prawo do obrony dobrego imienia jest podstawowym prawem obywatela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: Pilnie należy ustanowić duszpasterstwo solidarne, empatyczne, dyskretne, nieoceniające

2025-09-19 18:44

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Pilnie należy ustanowić duszpasterstwo solidarne, empatyczne, dyskretne, nieoceniające – wskazał Papież Leon XIV w przemówieniu podczas Zgromadzenia Diecezji Rzymskiej, które odbyło się w piątek wieczorem w Bazylice Świętego Jana na Lateranie. Wezwał do poszukiwania w duchu synodalnym skutecznych form ewangelizacji.

Wychodząc od ewangelicznego obrazu rozmowy Jezusa z Samarytanką przy studni Ojciec Święty wskazał, że „darem Bożym” (J 4,10), żródłem wody żywej, które nigdy się nie wyczerpuje jest Duch Święty, zdolny do odnowienia wszystkiego.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Ojca Pio

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

"Głos Ojca Pio"

Nowenna do św. Ojca Pio odmawiana między 14 a 22 września.

Święty Ojcze Pio, z przekonaniem uczyłeś, że Opatrzność mieszając radość ze łzami w życiu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka jest za-wsze ukryta ręka Boga, wstawiaj się za mną, bym w trudnej sprawie…, którą przedstawiam Bogu, przyjął z wiarą Jego wolę.
CZYTAJ DALEJ

Papież o śp. bp. Dydyczu: prowadził wiernych do zbawienia

2025-09-20 14:01

[ TEMATY ]

bp Antoni Dydycz

Papież Leon XIV

bp Antoni Pacyfik Dydycz

PAP/Artur Reszko

Oddany Kościołowi, Ojczyźnie i rodzinie prowadził wiernych do zbawienia – w tych słowach ujmuje Ojciec Święty wieloletnią posługę pasterską śp. bp. Antoniego Pacyfika Dydycza. Dziś w Drohiczynie odbył się pogrzeb zmarłego 14 września miejscowego biskupa seniora. Na zakończenie uroczystości odczytany został papieski telegram.

Powiadomiony o śmierci bp. Dydycza Leon XIV przekazuje wyrazy bliskości aktualnemu biskupowi drohiczyńskiemu Piotrowi Sawczukowi, zakonowi kapucynów, do którego należał zmarły, a także jego krewnym i wszystkim wiernym Kościoła lokalnego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję