To jest pierwsze narodowe sanktuarium, pierwsza kalwaria polska. Jest to sanktuarium ważne dla Węgier, Słowacji, Czech, Ukrainy oraz dla innych narodów” - mówił do zebranych w kościele na Świętym Krzyżu podczas zakończenia uroczystości milenijnych biskup sandomierski Andrzej Dzięga.
Uroczysta Msza św. pontyfikalna pod przewodnictwem abp. Józefa Michalika - przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski zakończyła w niedzielę 3 czerwca obchody 1000-lecia życia monastycznego na Świętym Krzyżu. W Eucharystii wzięło udział kilkudziesięciu arcybiskupów i biskupów z Polski i z zagranicy. Obecny był superior generalny Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Wilhelm Steckling. W uroczystościach wzięli udział także przedstawiciele rządu RP, władz wojewódzkich i samorządowych. Obchody zakończenia uroczystości milenijnych trwały trzy dni.
W wygłoszonej homilii abp Michalik przypomniał historię powstania sanktuarium na Świętym Krzyżu oraz jego znaczenie dla Polski i wszystkich wierzących. Jak stwierdził, i dzisiaj jest wielu naśladowców Chrystusa, który chce wszystkich prowadzić do swojego Ojca jako Dobry Pasterz. Abp Michalik zauważył, że w dzisiejszych czasach Kościół przeżywa nowe trudności, związane z atakami na wiarę. Jak powiedział, Boga i Jego prawa wykreśla się z życia, kultury, ekonomii i prawodawstwa. Według niego, laicyzacja staje się zeświecczeniem i obojętnością, a to - jak podkreślił - jest groźniejsze od prześladowań. Nawoływał, aby szukać wzorców miłości.
Po Mszy św. obecni wysłuchali koncertu - „Mszy Koronacyjnej C-dur” (KV 317) W. A. Mozarta w wykonaniu Filharmonii Świętokrzyskiej.
Zakończenie uroczystości milenijnych było okazją do podpisania deklaracji woli przekazania Ojcom Oblatom budynków, którymi dziś zarządzają władze Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Dokument podpisali m.in.: minister środowiska Jan Szyszko, wicepremier Przemysław Gosiewski oraz biskup sandomierski Andrzej Dzięga.
Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił zażalenia Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt na postanowienie o umorzeniu postępowanie wobec ks. prof. Tadeusza Guza. Sprawa dotyczyła krótkiej dygresji ks. prof. Tadeusza Guza, wygłoszonej podczas wykładu w 2018 r., na temat dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy. Sąd Okręgowy stwierdził, że ks. Guz korzystał z konstytucyjnej ochrony swobody wypowiedzi, a ponadto z materiału dowodowego wynika, że duchowny nie miał zamiaru obrazić ani znieważyć narodu żydowskiego, jak również nawoływać do nienawiści w odniesieniu do tej społeczności. Postanowienie jest prawomocne, a kosztami postepowania obciążono w całości Stowarzyszenie B’nai B’ritt. Ks. Guza w sprawie od początku reprezentowali prawnicy Instytutu Ordo Iuris.
Sprawa dotyczyła wypowiedzi ks. prof. Tadeusza Guza, z 26 maja 2018 roku która padła podczas wygłoszonego w Warszawie wykładu pod tytułem „Jak Pan Bóg dopełnił historii zbawienia?” Słowa kapłana odnosiły się do dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy. Zdaniem Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt (będącego w postępowaniu oskarżycielem subsydiarnym), ks. Guz nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych względem narodu żydowskiego, a w konsekwencji publicznie wzywał do antysemityzmu.
Powiązana ze Zgromadzeniem Ducha Świętego pod opieką Niepokalanego Serca Maryi, tzw. „duchaczami” portugalska organizacja młodych Jovens Sem Fronteiras (Młodzież Bez Granic) pomogła w ciągu ostatniego roku kilku tysiącom osób na misjach.
Jak poinformowała KAI należąca do tego młodzieżowego ruchu Ana Silva, w ostatnich miesiącach działania jego wolontariuszy koncentrowały się na akcjach ewangelizacyjnych oraz na walce z ubóstwem w Portugalii, w byłych afrykańskich koloniach tego kraju, głównie w Mozambiku i Gwinei Bissau, a także w Boliwii. Sprecyzowała, że działania te były podejmowane w ramach funkcjonującej przy ruchu organizacji społecznej Sol Sem Fronteiras (Słońce Bez Granic).
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że rosyjskie drony nad terytorium Polski to w żadnym wypadku nie była pomyłka. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który stwierdził, że „to mógł być błąd”.
Trump pytany w czwartek o naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony w nocy z wtorku na środę, ocenił, że zdarzenie mogło być wynikiem błędu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.