Reklama

Savoir-vivre

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Savoir-vivre w dokładnym tłumaczeniu znaczy: umieć żyć. Przyjęło się, że chodzi o formy, czyli rzeczy zewnętrzne. Sprawy, które wobec podstawowej „umiejętności życia” jawią się jako mniejszego kalibru. Czy jednak literalny przekład dwóch francuskich wyrazów nie kryje treści, o której celowo się zapomina w czasach, gdy do terminu: „formy” (jakiekolwiek) dopisuje się natychmiast słówko „przestarzałe”? Gdy do kodeksu norm obowiązujących w naszym kręgu cywilizacyjnym wprowadzano zasady zachowania, które miały świadczyć o kulturze człowieka, w Europie panowało chrześcijaństwo. Tworzona wówczas kultura, także kultura relacji międzyludzkich, była w całości kulturą chrześcijańską. Sposób odnoszenia się do siebie ludzi był odzwierciedleniem ewangelicznej zasady miłości bliźniego. Okazywany drugiej osobie szacunek wyrażał się nieraz w skomplikowanych rytuałach, ale był przede wszystkim formą afirmacji tej osoby jako bliźniego, brata, chrześcijanina, człowieka. Także zestaw zachowań nazwanych później „galanterią wobec dam” wynikał wprost z szacunku wobec kobiety - obecnej lub przyszłej matki, której godność jest tak szczególnego rodzaju, że należy jej się specjalne traktowanie. Dziś właśnie największa brutalność wobec kobiet - którą przejawiają także feministki, choć przeczą temu ich deklaracje - jest rezultatem zakwestionowania tej esencji kobiecości, jaką jest zdolność do fizycznego czy duchowego macierzyństwa. Z tego samego źródła pochodzi lansowanie kultury homoseksualnej, której niszczące działanie dosięga w pierwszym rzędzie duchowej istoty męskości. To, co ma być w odbiorze śmieszne i beztroskie jak zabawy dzikusów (publicznie manifestowana swoboda obyczajów, Parady Równości, „tęczowe” rekwizyty), jest tragicznym w swej wymowie i zabójczym atakiem na ojcostwo mężczyzn. Goły mężczyzna, którego roześmiane zdjęcie pojawiło się na billboardach w Polsce zaraz po ogłoszeniu wyników ostatnich wyborów - ze stosownym podpisem: „Ubaw po pachy” - był figurą symboliczną. Zapowiadał, że wkroczyliśmy w nowy etap wprowadzania „nowego porządku”. Dziś widać aż nazbyt wyraźnie, że ten nowy porządek jest w wielu dziedzinach prawdziwie awangardowy. (Marszałek sejmu może swobodnie chować do szuflady zgłaszane przez opozycję projekty ustaw, jakby ich nigdy nie było. Prokurator może beztrosko demaskować ofiary gwałtu, zanim dojdzie do osądzenia sprawcy. Naukę polską można „rozwijać” przez blokowanie dotacji).
W świecie stałych i niezmiennych konwencji zachowania obowiązywało także przestrzeganie hierarchii. Inaczej traktowano przedstawiciela władzy, inaczej służącego. Inaczej księdza, inaczej urzędnika. Inaczej matkę, inaczej siostrę. Inaczej to nie znaczy bez szacunku, ale - stosownie do jego pozycji. Formy odzwierciedlały porządek społeczny oparty na zróżnicowaniu pozycji. Dlatego w świecie niezmiennych zasad savoir-vivre’u ludzie czuli się bezpiecznie - chroniły hierarchiczny ład społeczny. Slogan o „sztywności” obyczajów, która przeszkadza, wprowadzali socjaliści. Emisariusze kolejnych rewolucji musieli podjąć ogromny wysiłek, żeby wykorzenić tradycyjne sposoby odnoszenia się do siebie ludzi. Nie było łatwo, ze względu na ich głębokie ugruntowanie - nie tylko w kulturze, ale właśnie w naturze człowieka. Jak to się robiło? Przez wbijanie do głowy demagogicznego sloganu o „równości” i przez ośmieszanie.
Dziś walka z dobrymi obyczajami to nie pojedyncze wyskoki zdemoralizowanych pisarzy, reżyserów czy aktorów, dobrze do swoich ról przygotowanych - bo to oni głównie byli rozsadnikami zmienionych reguł zachowania; miały być one przyjęte przez ogół z mocy autorytetu, który je lansował - ale masowa batalia prowadzona na wszystkich frontach. Zmiana zachowań ma wywołać głęboką zmianę mentalności. Skoro nie obowiązuje już Dziesięcioro Bożych Przykazań, skoro Europa nie przyznaje się do chrześcijańskich korzeni, to obyczaje powinny być adekwatne - barbarzyńskie. Chrześcijanie nie powinni być widoczni. Niech swoje zasady praktykują w ukryciu. Nikt nie powinien podejrzewać, że nie wszystko jeszcze zostało doskonale wyrównane, że jest Ktoś, kogo sytuuje się na samym szczycie - i ktoś niżej. To teza wywrotowa. To pachnie kontrrewolucją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dekrety rozdane

2024-05-28 11:50

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Zielona Góra

dekrety

zmiany personalne

translokaty

ks. Rafał Witkowski

Bp Tadeusz Lityński 28 maja oznajmił decyzje personalne dotyczące posługi duszpasterskiej kapłanów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Wybrani proboszczowie, wikariusze i rezydenci otrzymali od Biskupa Diecezjalnego Tadeusza Lityńskiego dekrety kierujące do posługi w nowych parafiach. Już po raz drugi wręczenie dekretów odbyło się w auli konferencyjnej w parafii pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze.

CZYTAJ DALEJ

Dziś nasze myśli kierujemy ku Eucharystii

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 14, 12-16. 22-26.

Czwartek, 30 maja. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

CZYTAJ DALEJ

Biskupi na Boże Ciało: wartość Eucharystii, jedność, prawo do publicznego wyrażania wiary

2024-05-30 21:50

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Karol Porwich / Niedziela

Znaczenie Eucharystii, uczestnictwo we Mszy świętej, świadectwo wiary, konieczność ewangelizacji, ale także kwestie społeczne takie jak prawo do publicznego wyznawania wiary, miejsce symboli religijnych w przestrzeni publicznej, religia w szkołach czy aborcja były tematem kazań polskich biskupów na uroczystość Bożego Ciała.

Znaczenie Eucharystii

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję