Reklama

Wratislavia Cantans

Albion i Mykietyn

Niedziela Ogólnopolska 39/2008, str. 49

„Pasja” Pawła Mykietyna, 8 września br. Urszula Kryger, Katarzyna Moś, Maciej Stuhr, Orkiestra Aukso, Cantores Minores Wratislavienses, dyr. Marek Moś. Sala Filharmonii Wrocławskiej
Adam Hawałej

„Pasja” Pawła Mykietyna, 8 września br. Urszula Kryger, Katarzyna Moś, Maciej Stuhr, Orkiestra Aukso, Cantores Minores Wratislavienses, dyr. Marek Moś. Sala Filharmonii Wrocławskiej<br>Adam Hawałej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy we wspołczesnym świecie artysta może kształtować sztukę w zależności od swojej religijnej wiary i praktyki? (...) Czy doświadczenie religijne może być siłą napędową twórczości artystycznej? Wielu mieszkańców Zachodu jest temu przeciwnych i uważa takie działania za dziwaczne i niestosowne. (...) Czy zatem głęboko religijne w swym charakterze dzieła Josquina, Palestriny, Bacha, Mozarta, Schuberta, Brucknera i im podobnych artystów (...) powinniśmy oceniać wyłącznie przez pryzmat współczesnej, czy też postmodernistycznej estetyki, w której pierwotne, pozamuzyczne inspiracje są lekceważone jako prymitywny wyraz nadmiernej wrażliwości?”.
Takimi pytaniami rozpoczyna James MacMillan w książce programowej 43. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans (4-14 września 2008) analizę swego utworu pt. „Triduum”, dla którego inspiracją stała się wielkotygodniowa liturgia, choć nie jest to „dosłowne opowiadanie wielkanocnego dramatu”, lecz swobodniejsza forma symfoniczna.
Takich pytań nie stawia sobie, na szczęście, obecny dyrektor artystyczny Wratislavii - Paul McCreesh, ale stwierdzając, że „muzykę Wielkiej Brytanii nazbyt często traktowano z lekceważeniem jako dziwaczną albo uznawano za sztukę drugiej kategorii”, postanowił nam pokazać, iż „w czasach renesansu, baroku i w dwudziestym stuleciu spuścizna muzyczna Albionu (starodawna nazwa Wysp Brytyjskich - przyp. red.) nie ustępowała pod względem jakości żadnej innej”. Stąd „brytyjski profil” tegorocznego festiwalu.
Klamrę tego muzycznego święta stanowiły dwa spośród największych oratoriów XX wieku: „Sen Gerontiusa” Edwarda Elgara i „Requiem dla ofiar wojny” Benjamina Brittena, gdzie olbrzymi aparat wykonawczy składał się z zespołów instrumentalnych i wokalnych zarówno polskich, jak i brytyjskich, dyrygowanych przez Jacka Kaspszyka i Paula McCreesha.
Smutek i głębię Triduum Paschalnego wyraziście przywoływał trzydniowy cykl koncertów poświęconych renesansowym Lamentacjom na Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę (Tallis, Ludford, Byrd, Ferrabosco, Fayrfax, J. Browne, R. Whites, w wyk. The Cardinall’s Musick) zestawionym z muzyką instrumentalną MacMillana, czerpiącą inspiracje z liturgii paschalnej.
„1605 Treason and Dischord. William Byrd and the Gunpowder Plot”. Pod tak intrygującym tytułem krył się koncert nie mniej intrygujący. Jego trzon stanowił napisany współcześnie przez Francisa Potta fikcyjny monolog Williama Byrda, opowiadający o prześladowaniu katolików w XVI-wiecznej Anglii, które skłoniło pewną ich grupę do uknucia spisku na życie króla Jakuba I i członków Parlamentu, co skończyło się okrutnymi torturami dla zdradzonych spiskowców. W tę narrację wplecione zostały części katolickiej Mszy św. Byrda (pięknie śpiewane przez zespół The King’s Singers), co wywołuje efekt gorzkiej ironii. Pott kończy narrację apelem: „Pamiętajcie, jak dobry Anglik lękał się swego rodaka tylko dlatego, że na różne sposoby wysławiali oni tego samego Boga. Pamiętajcie, że plonem tyranii jest zdrada, a zdrada jest zaczątkiem tyranii”.
Jeszcze bardziej uniwersalną refleksję budzi „Pasja” Pawła Mykietyna (światowe prawykonanie), najbardziej cenionego dziś polskiego kompozytora średniego pokolenia (ur. 1971).Tekst utworu zestawił sam kompozytor z fragmentów Ewangelii wg św. Marka z fragmentami Księgi Izajasza i odwrócił porządek chronologiczny opowieści o Męce, kończąc rodowodem Chrystusa. Słowa Jezusa, śpiewane przejmująco przez spowitą w czerń Urszulę Kryger, wydobywały niewinność i wyjątkowość postaci Cierpiącego, a nieciągła narracja o przebiegu Męki czterema głosami chłopięcymi przewrotnie eksponowała okrucieństwo sądu i tłumu. Niepokojące zbitki tekstów, tworzące zupełnie niezwykłe dialogi sensów, pozwalają na subiektywne, wieloznaczne odczytywanie przesłania, a muzyka te sensy wspomaga i pogłębia, nie troszcząc się o to, czy inspiracje pozamuzyczne stanowią „prymitywny wyraz nadmiernej wrażliwości”.
„Pasja” Mykietyna, dojmujący utwór o cierpieniu, była prawie jedynym - ale za to jakim - polskim akcentem tegorocznego 43. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

W 2024 r. było więcej powołań męskich, a mniej żeńskich

2025-05-07 22:20

[ TEMATY ]

zakonnice

zakonnicy

Karol Porwich/Niedziela

W 2024 r. do seminariów diecezjalnych i zakonnych wstąpiło 301 mężczyzn, o 21 więcej niż w 2023 r. Żeński nowicjat zakonny rozpoczęło 66 kobiet, a w klasztorach kontemplacyjnych przybyło 15 mniszek, o 12 mniej niż rok wcześniej – poinformowała Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań.

Z danych przekazanych PAP przez Krajową Radę Duszpasterstwa Powołań (KRDP) wynika, że w 2024 r. formację rozpoczęło 301 mężczyzn, w tym w seminariach diecezjalnych 196, a w zakonnych 105. Rok wcześniej było to 280 mężczyzn, w tym w diecezjalnych 195 i 85 w zakonnych. To o 21 mężczyzn więcej niż rok wcześniej.
CZYTAJ DALEJ

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu

2025-05-08 09:19

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu. O miłość zaś trzeba zabiegać. Trzeba o nią prosić i troszczyć się, kiedy zaczyna kiełkować, aby się pięknie i bujnie rozwijała.

Jezus powiedział: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję