Reklama

Kościół

Niemcy: część biskupów krytykuje drogę synodalną

Biskup Rudolf Voderholzer z Ratyzbony i biskup Gregor Maria Hanke z Eichstätt po raz kolejny skrytykowali promowaną przez episkopat wraz Komitetem Centralnym Katolików Niemieckich (ZDK) tzw. drogę synodalną. Jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie wniosków, powiedział bp Voderholzer w poniedziałek „Mediengruppe Bayern”. Należy się jednak obawiać, że „ogólny wynik będzie bardzo niepomyślny” – przyznał.

[ TEMATY ]

Niemcy

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odnosząc się do weta Watykanu w sprawie wprowadzenia tzw. rady synodalnej, hierarcha wyraził obawy, że list, który został wysłany na wyraźne życzenie papieża, zostanie w dużej mierze zignorowany”. We wrześniu ubiegłego roku na czwartym zgromadzeniu synodalnym postanowiono zintegrować konsultacje między biskupami a świeckimi poprzez utworzenie w Niemczech instytucji zwanej Radą Synodalną. W ramach przygotowań do jej utworzenia ma zostać wprowadzona „komisja synodalna”.

W styczniu Stolica Apostolska opublikowała list, w którym wyjaśniono, „że ani droga synodalna, ani organ przez nią wyznaczony, ani konferencja biskupów nie mają kompetencji do ustanowienia «rady synodalnej» na poziomie krajowym, diecezjalnym lub parafialnym”. Watykan odpowiedział wówczas na list pięciu biskupów z Kolonii, Augsburga, Passau, Ratyzbony i Eichstätt. Pytali w nim, czy niemieccy biskupi są zobowiązani do udziału w komisji synodalnej. Dokument Watykanu został podpisany przez kardynała sekretarza stanu Pietro Parolina oraz prefektów Dykasterii ds. Nauki Wiary kardynała Luisa Ladarię SJ i Dykasterii ds. Biskupów kardynała Marca Ouelleta PSS, a opublikowany został przez Konferencję Episkopatu Niemiec 23 stycznia 2023 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Voderholzer wyjaśnił w swej najnowszej wypowiedzi, że nie oczekuje wiele od rozpoczynającego się dziś wiosennego zgromadzenia plenarnego Konferencji Episkopatu Niemiec (DBK), „ponieważ Konferencja jest podzielona”. Wyraził nadzieję na większą jedność katolików w Niemczech i na świecie. Biskup Gregor Maria Hanke z Eichstätt powiedział, że ma nadzieję, „iż będziemy mogli otwarcie rozmawiać o wszystkich kwestiach w auli i że każdej opinii zostanie poświęcona przestrzeń, tak aby możliwa była konstruktywna debata także o rozbieżnych punktach widzenia”.

Zdaniem biskupa Hanke należy rozmawiać „o doświadczeniu Kościoła, o jego darach i brakach”, nie raniąc się wzajemnie. Dotychczasowe spotkania biskupów i obrady drogi synodalnej wydawały mu się - jak przyznał - „spolaryzowane", choć nie ulega wątpliwości, że Kościół potrzebuje reformy. Jednak spektrum tego, co się przez nią rozumie, jest obecnie tak szerokie i „pełne napięć, że bardzo się martwię o naszą jedność” – stwierdził hierarcha. Niektóre fazy spotkań synodalnych biskup uznał za „bardziej podobne do konferencji partyjnej”.

Reklama

Wiosenne Zgromadzenie Plenarne Konferencji Episkopatu Niemiec odbywa się w Dreźnie i trwać będzie do 2 marca br. Bierze w nim udział 65 członków Konferencji Episkopatu Niemiec.

Wśród zapowiedzianych tematów wymieniono sytuację na Ukrainie w rok po inwazji rosyjskiej. Niemieccy biskupi dokonają oceny swojej wizyty ad limina w Rzymie w listopadzie 2022 r. i omówią centralne tematy na zbliżające się Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów w Rzymie w październiku bieżącego roku. Kolejnym punktem będą konsultacje dotyczące aktualnych zagadnień niemieckiej drogi synodalnej, zwłaszcza w perspektywie piątego i tym samym ostatniego Zgromadzenia Synodalnego (9-11 marca 2023). Ponadto biskupi ponownie omówią kwestie wykorzystywania seksualnego i doświadczeń przemocy, a także sposobów postępowania w przypadku nadużyć ze strony duchowych. Kolejnymi tematami są przygotowania do XXXVIII Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Lizbonie latem 2023 r., raport specjalnego przedstawiciela ds. uchodźców oraz planowany trzeci raport ekumeniczny na temat wolności religijnej chrześcijan na świecie.

W sesji otwierającej Zgromadzenie 27 lutego 2023 r. bierze udział nuncjusz apostolski w Niemczech abp dr Nikola Eterović, kardynał Désiré Tsarahazana (Madagaskar/Toamasina), przewodniczący Konferencji Episkopatu Malgaskiego, oraz bp Gabriel Randrianantenaina (Madagaskar/Tsiroanomandidy) a także w charakterze gości przedstawiciele innych episkopatów.

2023-02-27 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Plan B

Niedziela Ogólnopolska 22/2016, str. 42-43

[ TEMATY ]

polityka

Niemcy

Glyn Lowe Photoworks, 2 Million Views, Thanks / Foter.com / CC BY

Niemcy brną dalej. W żadnym razie nie zamierzają skorygować błędnej polityki imigracyjnej, w którą „wkręcają” całą Unię Europejską.

Wracałem do Polski samolotem ze Strasburga, z międzylądowaniem we Frankfurcie. Ogromne lotnisko, mnóstwo telewizorów, a na nich informacje na żywo. Właśnie przemawiała Angela Merkel, a pod spodem na ekranie pasek z napisanym głównym jej przesłaniem: „Dom Europa pozostanie otwarty”. Oznaczało to, że Niemcy brną dalej. W żadnym razie nie zamierzają skorygować błędnej polityki imigracyjnej, w którą „wkręcają” całą Unię Europejską. Niemiecki rząd nadal stawia na Turcję, licząc, że ta, na mocy porozumienia UE-Turcja, powstrzyma fale imigrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, co pozwoli z całej sytuacji wyjść z twarzą. Jednak już nie tylko Niemcy, ale też cała Unia płaci za to ogromną cenę, otwierając się na obywateli Turcji. Do końca czerwca UE ma znieść wizy dla blisko 79 mln Turków. Będą oni mogli swobodnie podróżować do niemal wszystkich krajów Unii. Do tego konieczna jest konsultacja z Parlamentem Europejskim. Większość europosłów jest przeciw. Dali temu wyraz właśnie podczas debaty w Strasburgu. Obaw jest wiele. Od technicznych problemów weryfikacji czasu pobytu i ewentualnej deportacji przybyszów, po kwestie społeczno-kulturowe i religijne czy wręcz islamizację. Politycy prawicowi przypominają, że Unia ma korzenie chrześcijańskie, a swobodny napływ muzułmanów do Europy całkowicie zmieni jej kulturowe oblicze. Groźba jest realna, zwłaszcza że unijni decydenci od lat rozwadniają tradycyjne wartości europejskie, a lansują nowe, utopijne ideologie. Czas biegnie i obie strony – unijna i turecka – stają się nerwowe. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan już zagroził zerwaniem porozumienia. A skoro tak, to fiasko obecnej polityki Merkel z UE (jak by to ujął Ignacy Rzecki z powieści „Lalka” Bolesława Prusa): „na przyprzążkę” – nie jest ułudą. Wielu europosłów pyta: czy istnieje w Unii plan B, i to plan nie tylko w zakresie imigracji? Czy np. jesteśmy przygotowani na poreferendalny scenariusz opuszczenia przez Wielką Brytanię naszej bohaterskiej unijnej organizacji, czy mamy odpowiedź na widmo Frexitu, czyli referendum w sprawie wyjścia Francji z UE, bądź też kolejne tąpnięcia finansowe w Grecji?

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję