Reklama

Pod skrzydłami aniołów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dom Małych Dzieci w Częstochowie pod wezwaniem bł. Edmunda Bojanowskiego to placówka niepubliczna, wielofunkcyjna, opiekuńczo-wychowawcza, prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. Siostry starają się, by placówka, choć jest etapem przejściowym w drodze do normalnego środowiska rodzinnego, stanowiła dla dzieci prawdziwy dom.
- Bardzo się cieszę, że mogę tutaj pracować, a najwięcej satysfakcji sprawia nam, gdy możemy znaleźć rodziców jakiemuś dziecku lub gdy dziecko po ciężkich przeżyciach zaczyna normalnie funkcjonować. Nie bez znaczenia dla ośrodka jest pomoc, jaką uzyskujemy od licznych sponsorów i przyjaciół naszego domu - mówi s. Barbara Kaczmarczyk, dyrektor ośrodka, która wraz z siedmioma siostrami i licznym personelem ofiarnie pracuje w Domu Małych Dzieci. Siostra Barbara wspomina wydarzenie, które świadczy o opiece bł. Edmunda Bojanowskiego nad małymi mieszkańcami. Kiedyś siostry długo szukały rodziny adopcyjnej dla trzech dziewczynek.
Po pewnym czasie zgłosił się mężczyzna, który wraz z żoną dotarł do Domu Małego Dziecka za sprawą obrazka bł. Edmunda Bojanowskiego, otrzymanego podczas rekolekcji parafialnych. Z początku nie wiedzieli oni, kto jest na obrazku, ale modlili się za jego przyczyną o posiadanie dzieci. Trzy dziewczynki z ośrodka, które postanowili adoptować, od razu przylgnęły do nowych rodziców. - Tak długo modliłem się o dzieci - powiedział mężczyzna - a nie wiedziałem, że one już dla mnie żyją.
Siostry pracują w Częstochowie już od ponad 70 lat. Dom zapewnia całodobową opiekę, przebywają w nim dzieci od urodzenia do 10 lat. Placówka specjalizuje się w diagnostyce i opiece nad dziećmi, które przygotowywane są do adopcji. Do domu dzieci trafiają na podstawie postanowienia sądu lub po policyjnej interwencji. Są to więc przede wszystkim podopieczni, którzy wymagają szczególnej opieki i diagnozy, bowiem środowisko, z którego się wywodzą, często nie spełnia warunków ciepłego, kochającego domu. Ośrodek może pomieścić 65 małych podopiecznych, teraz w domu przebywa ich 54.
Obecnie siostry muszą dostosować się do przepisów o placówkach opiekuńczo-wychowawczych i zmniejszyć liczbę małych mieszkańców. Trwa więc intensywne poszukiwanie rodziców chętnych do adopcji oraz placówek dla starszych podopiecznych. Nie wszystkie dzieci mogą być adoptowane, ze względu na stan zdrowia.
Dla dzieci od 0 do 3 lat szuka się przede wszystkim rodzin adopcyjnych. Rodzin oczekujących na adopcję jest dużo więcej od tych, które chcą zostać rodzicami zastępczymi. Jeśli sytuacja prawna dziecka jest już rozwiązana, dziecko może być oddane do adopcji. Takie dzieci zgłaszane są do ośrodków adopcyjnych i tam szuka się odpowiedniej dla nich rodziny. - Najszybciej adopcja zakończyła się w ciągu 3 tygodni - wspomina s. Barbara, ale przeważnie jest to okres dłuższy, trwa 2-3 miesiące i potem w ciągu miesiąca, dwóch dziecko może znaleźć się w rodzinie.
Siostra Dyrektor podkreśla, że praca całego personelu nie polega tylko na wychowaniu, ale również na szukaniu odpowiednich warunków i pomaganiu dzieciom w niwelowaniu różnic rozwojowych poprzez pracę z psychologiem, pedagogiem, logopedą i lekarzem. Ponadto trzeba także uregulować sytuację prawną dziecka, by przebywało w ośrodku jak najkrócej.
Dom jest nastawiony przede wszystkim na mniejsze dzieci, większość z nich nie ukończyła 3. roku życia. Obecnie jest 6 wniosków opiekuńczych: 3 dzieci do rodziny zastępczej i 3 dzieci do adopcji. Dzieci, które skończą 10 lat i nie mają problemów zdrowotnych, przenoszą się do innego domu dziecka, ale przede wszystkim dla każdego z nich szuka się rodziny zastępczej lub możliwości adopcji. Dzieciom, które są chore i zapóźnione rozwojowo w stopniu średnim lub głębszym, szuka się innego odpowiedniego ośrodka, często prowadzonego przez siostry, który staje się dla nich troskliwym domem. Bardzo dobrze pod tym względem współpracuje się z siostrami nazaretankami, urszulankami oraz braćmi szkolnymi czy księżmi michalitami. Dzieci starsze chodzą do dwóch szkół podstawowych, z którymi współpraca rozwija się bardzo dobrze, dzieci nie są tam traktowane jako gorsze.
Placówka współpracuje z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Państwowym Centrum Pomocy Rodzinie, Wydziałem Rodziny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Częstochowie. Przy placówce od kilku miesięcy działa „Okno Życia”, w każdej chwili gotowe przyjąć odrzucone dziecko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan zaostrza kary za nielegalne wkroczenie na swój teren

2025-01-16 11:03

[ TEMATY ]

Watykan

Ks. Tomasz Podlewski

Państwo Watykańskie zaostrzyło sankcje dla osób próbujących nielegalnie uzyskać dostęp na terytorium najmniejszego państwa świata. W dekrecie wydanym przez Gubernatorat Państwa Watykańskiego 19 grudnia przewidziano znaczne zwiększenie grzywien i kary więzienia dla osób naruszających surowe przepisy bezpieczeństwa Państwa Watykańskiego.

Dokument, podpisany przez kardynała Fernando Vérgueza Alzagę LC, przewodniczącego Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego, przewiduje grzywny w wysokości od 10000 do 25 000 euro i kary pozbawienia wolności od roku do czterech lat.
CZYTAJ DALEJ

Rząd zapłaci mu nie 5, a 6 tys. zł miesięcznie za szyderstwa z wiary katolików

2025-01-14 18:35

[ TEMATY ]

Jaś Kapela

szyderstwo

rząd Donalda Tuska

patocelebryta

YouTube/Jaś Kapela

Lewicowy aktywista Jaś Kapela

Lewicowy aktywista Jaś Kapela

Jaś Kapela poinformował, że rząd Donalda Tuska dofinansuje go jeszcze większą kwotą, niż pierwotnie podawały media - informuje Super Express i wPolityce.pl. Patocelebryta w najlepsze szydzi z katolików w swojej „twórczości”, którą ministerstwo „kultury” sowicie opłaca i ocenia na 90 w skali 100. Środowiska spod znaku „dymu w kościołach” żyją w uśmiechniętej Polsce jak pączki w maśle.

Jaś Kapela zaznaczył w rozmowie z „Super Expressem”, że za swoje „dzieło” otrzyma pieniądze nawet, jeśli jego „wiersze” finalnie nie będą wykorzystane w musicalu.
CZYTAJ DALEJ

Funkcjonariusze ABW ponownie przeszukali mieszkanie rodziców ks. Michała Olszewskiego

2025-01-17 07:21

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

YouTube.com

Funkcjonariusze ABW dokonali przeszukań u przedsiębiorców współpracujących z Fundacją Profeto. To sytuacja bez precedensu – tak mec. Krzysztof Wąsowski ocenia akcję ABW, która przeprowadziła przeszukania u przedsiębiorców współpracujących z Fundacją Profeto. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ponownie przeszukali też miejsce zamieszkania rodziców ks. Michała Olszewskiego - informuje Radio Maryja.

Obrońca kapłana, mec. Krzysztof Wąsowski, potwierdził informacje portalu wPolityce.pl na ten temat. Powiedział, że cała akcja rozpoczęła się o godz. 6.00 rano na polecenie Prokuratury Krajowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję