Reklama

Kościół

Młodzież ukraińska na Światowych Dniach Młodzieży

Po raz pierwszy młodzież ukraińska zarówno z Ukrainy jak i ta rozproszona po całym świecie będzie tworzyła na Światowych Dniach Młodzieży jedną grupę. Będą w niej modlili się wspólnie Ukraińcy należący do Kościoła rzymskokatolickiego, jak i Kościoła greckokatolickiego. Po raz pierwszy też wszystkie materiały i katechezy będą tłumaczone na język ukraiński, a nie jak dotychczas – rosyjski. Spotkanie z papieżem odbędzie się w dniach 1-6 sierpnia w stolicy Portugalii – Lizbonie.

[ TEMATY ]

Ukraina

ŚDM w Lizbonie

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Mówiłem w jednym z wywiadów, że gdyby nam się udało zebrać 500 osób z Ukrainy, to będę płakał z radości, i w tym momencie już wiem, że będę płakał z radości – mówi pallotyn ks. Waldemar Pawelec z Kościoła rzymskokatolickiego w Kijowie, który koordynuje wyjazd młodzieży z Ukrainy.

Te kilkaset osób to wydaje się mało, ale trzeba uwzględnić wojenną sytuację oraz fakt, że młodzi chłopcy powyżej 18 roku życia nie są wypuszczani z Ukrainy. A ci, którzy jadą, też mają dylematy.

Podziel się cytatem

Reklama

– Młodzi odczuwają wyrzuty, że jadą „na wycieczkę”, gdy inni walczą lub pomagają jako wolontariusze – mówi ks. Pawelec. – W dodatku, jeżeli mówimy młodemu człowiekowi na Ukrainie, że wyjazd kosztuje ok. 400 euro, to młodzi ludzi odpowiadają: ja za te pieniądze mogę kupić kamizelkę kuloodporną dla mojego kolegi na froncie. Mają dylemat, wolą nie jechać, by te pieniądze ofiarować komuś cierpiącemu z powodu wojny.

Jednak jak zaznacza pallotyn, jest bardzo ważne, by młodzi mogli opowiedzieć o swoich przeżyciach swoim rówieśnikom z całego świata. Podkreśla, że Ukraińcy chcą także podziękować za pomoc, którą ich kraj otrzymuje nieprzerwanie od 14 miesięcy trwania wojny; na całym świecie właśnie młodzi ludzie bardzo mocno zaangażowali się w zbiórki darów.

Reklama

Do tej pory na Ukrainie powstało około 10 grup, nawet w tych najbardziej zagrożonych terenach na wschodzie – w Ługańsku i Zaporożu.

Pallotyn dodaje, że część kosztów tzw. pakietu pielgrzyma będzie można pokryć z „Funduszu Solidarności”, który organizatorzy ŚDM przeznaczają dla młodzieży z uboższych krajów. – Staramy się, aby nasza młodzież mogła ponieść jak najmniejsze finansowe nakłady, aby mogli spokojnie pojechać, bo ktoś za nich opłacił pakiet pielgrzyma – wyjaśnia ks. Pawelec.

Namiot Niezłomności

W Lizbonie młodzi Ukraińcy zarówno z Ojczyzny jak i ci, którzy przyjadą ze swoimi grupami z różnych części świata, dołączą do jednej wielkiej grupy ukraińskiej. Organizatorzy w Lizbonie zapewniają, że starają się dla nich wszystkich o pobyt w jednej parafii.

W stolicy Portugalii młodzi planują utworzenie tzw. Namiotu Niezłomności na wzór tych, które powstawały zimą w Ukrainie. Były to miejsca, gdzie można było przyjść się ogrzać, napić ciepłej herbaty, doładować telefon komórkowy, skorzystać z sieci wi-fi, spotkać się, wzajemnie sobie pomóc.

– To była codzienność młodzieży ukraińskiej – mówi ks. Pawelec, który wojnę spędził w swojej pallotyńskiej wspólnocie w Kijowie. – Chcemy pokazać innym, jak to było. Na dworze nie będzie minus 20 tylko plus 35, ale chcemy przez postawienie Namiotu odtworzyć te warunki i pokazać młodzieży świata, co przeżywaliśmy w czasie wojny. Będzie to miejsce spotkań, gdzie w bezpośredniej rozmowie opowiemy o naszym doświadczeniu.

Reklama

Grupa ukraińska zaplanowała też cały szereg wydarzeń kulturalnych, które mają ukazać historię, muzykę i duchowość ukraińskiego narodu. – Mamy nadzieję, że nawet ta straszna wojna nie zakłóci nam przeżywania tego święta młodzieży, choć nie wszyscy, którzy pragną, będą mogli wziąć w nim udział – zaznacza koordynator grup wyjeżdżających z Ukrainy.

Rzymskokatolicy razem z grekokatolikami

Podczas 14 miesięcy trwania wojny najwięcej młodzieży z Ukrainy wyjechało do Polski. Do Lizbony zarówno Ukraińcy z Kościoła rzymskokatolickiego jak i Kościoła greckokatolickiego pojadą razem.

– Organizujemy wyjazd wraz rzymskimi katolikami. Po raz pierwszy w historii ŚDM jedziemy wspólnie i w Lizbonie będziemy tworzyć jedną grupę – mówi duszpasterz młodzieży greckokatolickiej diecezji przemysko-warszawskiej ks. Grzegorz Nazar.

Kapłan podkreśla, że w wyjazd młodzieży ukraińskiej bardzo się zaangażował arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk: – Nasz patriarcha bardzo nas zachęca, by jak najwięcej nas było nas w Lizbonie. Powtarza: nasza młodzież musi być widoczna na spotkaniu z Ojcem Świętym. Po pierwsze dlatego, żeby powiedzieć światu – dziękuję. Po drugie, musi być widoczna nasza modlitwa i nasza prośba, aby cały świat się modlił o pokój w Ukrainie. I dlatego jedziemy do Lizbony z misją wobec Kościoła, wobec Ukrainy i wobec świata, bo pokój w Ukrainie to jest pokój dla świata – przypomina greckokatolicki duchowny.

Młodzi z diecezji przemyskiej muszą przemierzyć Unię Europejską z jednego krańca jej granic w drugi. Pojadą autokarami prawie 5 dni. Ks. Grzegorz Nazar zaznacza, że dofinansowanie będzie przeznaczone dla konkretnych osób, przede wszystkim tych zaangażowanych w wolontariat: – Gdy wybuchła wojna nasza młodzież stanęła jako pierwsza na linii frontu humanitarnego, angażując się w wolontariat na granicy. Chcemy im teraz podziękować i docenić ich trud, pomagając finansowo w wyjeździe.

Reklama

Do Lizbony przyjedzie także dwóch biskupów greckokatolickich: bp Maksym Riabucha, biskup pomocniczy z Doniecka, salezjanin, oraz arcybiskup metropolita Filadelfii w USA Borys Gudziak. Będą oni gośćmi specjalnych spotkań panelowych zaplanowanych w Citi of Joy, czyli Mieście Radości.

W języku ukraińskim, nie po rosyjsku

Po raz pierwszy też w historii Światowych Dni Młodzieży wszystkie materiały i teksty przemówień, homilii czy katechez będą tłumaczone na język ukraiński, a nie jak dotychczas – rosyjski.

– Chcemy pokazać naszą odrębność, że Ukraina to nie jest Rosja, że to jest odrębny kraj, który ma swoją odrębną kulturę, odrębną muzykę, odrębny język i odrębną świadomość – zaznaczają koordynatorzy.

W planach jest też zorganizowanie wspólnie z Polakami koncertu z modlitwą o pokój 2 sierpnia. W inicjatywę włączyła się ambasada ukraińska w Lizbonie.

Podziel się cytatem

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w dniach 1-6 sierpnia w stolicy Portugalii. Młodzież ukraińską można wspomóc finansowo dzięki akcji „Bilet dla Ukrainy”; szczegóły na stronie: https://sdmpolska.pl/bilet-dla-ukrainy.

2023-05-04 17:56

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polscy biskupi grekokatoliccy ostrzegają przed tragicznymi skutkami wojny

[ TEMATY ]

Ukraina

BOŻENA SZTAJNER

Ci, którzy będą decydować o pokoju lub wojnie, biorą odpowiedzialność przed Bogiem i ludźmi za nieprawości i ofiary – napisali polscy biskupi grekokatoliccy w specjalnym oświadczeniu związanym z coraz bardziej napiętą sytuacją na Krymie. Hierarchowie ostrzegają przed tragicznymi skutkami wojny, która może nie zamknąć się tylko w granicach Ukrainy oraz apelują o modlitwę, aby nie doszło do rozlewu krwi. Metropolita warszawsko-przemyski abp Jan Martyniak, jego biskup pomocniczy Eugeniusz Popowicz oraz biskup wrocławsko-gdański Włodzimierz Juszczak przypominają, że 18 lutego wzywali do modlitwy w intencjach Ukrainy i ledwo sytuacja się nieco uspokoiła, a już z „szaloną siłą i szybkością” znów dochodzi do alarmujących zdarzeń. Hierarchowie obawiają się, że może to doprowadzić do otwartej wojny, która nie zamknie się tylko w granicach Ukrainy.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu - komentarz bp. Tadeusza Bronakowskiego

2024-05-06 14:26

[ TEMATY ]

alkohol

bp Bronakowski

Adobe Stock

Stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu jest tragiczny - stwierdza bp Tadeusz Bronakowski. W komentarzu dla KAI przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych krytykuje samorządy za nie korzystanie z narzędzi umożliwiających ograniczenia w nocnym handlu alkoholem. Odnosi się też do policyjnego bilansu majówki na polskich drogach. - Obudźmy się wreszcie jako naród i popatrzmy na sprawę trzeźwości jako na polską rację stanu - apeluje biskup.

Bp Bronakowski wskazuje na brak konsekwencji oraz nierespektowanie wyników badań naukowych dotyczących uzależnień, zwłaszcza alkoholowych. Apeluje także: “Przeznaczajmy pieniądze na to, co nas wzmacnia i rozwija, a nie na alkohol - środek psychoaktywny, który niszczy nasze rodziny, zdrowie, pomyślność, który tak często zabija”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję