Reklama

Niedziela Częstochowska

Kapłan ma trwać przy Chrystusie

– Cieszymy się, że możemy odprawiać nasza Msze św. prymicyjną w kościele seminaryjnym w dzień Serca Pana Jezusa – powiedział ks. Adrian Figurski, który w kościele Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana przewodniczył Mszy św. prymicyjnej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msze św. 2 czerwca koncelebrowali neoprezbiterzy z archidiecezji częstochowskiej i diecezji sosnowieckiej oraz przełożeni i profesorzy seminarium.

Na początku Mszy św. główny celebrans wskazał na obraz Serca Pana Jezusa, który znajduje się w seminarium. – To Serce nadawało wymiar naszej formacji, Ono stanowi pewien wyznacznik bycia seminarzystą, diakonem i wreszcie kapłanem. Jeszcze tak niedawno klęczeliśmy na modlitwie w tym kościele, a dzisiaj jako kapłani sprawujemy Mszę św. – podkreślił ks. Figurski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Homilię wygłosił ks. Karol Iwańczak. – W ostatnich dniach w naszym życiu było dużo spraw ludzkich, przygotowanie przyjęcia prymicyjnego, zastanawianie się nad tym gdzie kogoś posadzić przy stole i to trochę przypomina świątynie sprzed wizyty Pana Jezusa – mówił neoprezbiter.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

– Moje serce zapragnęło już tylko tego jednego, Najświętszej Eucharystii. W przeciwnym razie wydawać by się mogło, że jesteśmy takim drzewkiem figowym pięknym, ale takim, które nie owocuje – podkreślił ks. Karol i dodał: – Jezus to dostrzega i chce wejść do świątyni mojego serca, do świątyni, która została konsekrowana, świeżo namaszczona i powywracać stoły ludzkich zmartwień i zwyczajów. Chodzi oto, aby one nie przysłaniały tego, co najważniejsze, Jego samego.

– Ewangelia dla każdego z nas jest punktem wyjścia do tego, żeby zapytać siebie samego w sercu, który stół w świątyni mojego serca jeszcze przewrócić? Kogo ze sprzedających muszę wypędzić, żeby być figowcem, który wydaje figi? – kontynuował kapłan.

Neoprezbiter zwrócił się do swoim kolegów kursowych: – Chciałbym, żeby każdy z was w swoim sercu usłyszał słowa Jezusa: „Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, a nie zwątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie”.

– Poproś z pokorą, a tak się stanie. Twoje serce stanie się świątynią pełną Boga, a nie czegoś innego. Staniesz się pięknym figowcem dającym owoce – zakończył ks. Iwańczak.

Reklama

Na zakończenie Mszy św. neoprezbiterzy udzielili błogosławieństwa prymicyjnego.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Po Mszy św. w auli seminaryjnej otrzymali dyplomy ukończenia Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

– W modlitwie nie zapominajcie o tych, którzy zostali w seminarium – prosił w imieniu seminarzystów dziekan alumnów.

Następnie ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor seminarium za św. Janem Pawłem II, z jego książki „Dar i tajemnica”, przypomniał, że najważniejszy na drodze powołania kapłańskiego jest głęboki i osobisty związek z Jezusem. – Powołanie kapłańskie jest wezwaniem do świętości. Ta świętość domaga się szczególnej niepodzielności życia i służby. Ta szczególna niepodzielność wskazuje na godność kapłańską, dyspozycyjność, pewność wiary, a także oznacza wprowadzanie ładu moralnego w życie ludzi – mówił ks. Selejdak.

– Kapłan ma trwać przy Chrystusie także przez krzyż – kontynuował.

Ksiądz Rektor przestrzegał neoprezbiterów przed zeświecczeniem życia kapłańskiego. – Miejcie odwagę bycia kapłanami. Nie wstydźcie się stroju duchownego i koloratki. Trwajcie na modlitwie, rozważajcie codziennie słowo Boże. Unikajcie grzechu pychy i zasłaniania sobą Chrystusa – przypomniał.

Podkreślił, że „być kapłanem to być przyjacielem Jezusa całym swoim istnieniem”. – Pamiętajcie o innych a zapominajcie o sobie – zakończył ks. Selejdak.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

27 maja w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie abp Wacław Depo udzielił święceń prezbiteratu sześciu diakonom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie. W tym samym czasie w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu trzech diakonów seminarium z diecezji sosnowieckiej przyjęło święcenia z rąk bp. Grzegorza Kaszaka.

Reklama

Nowo wyświęceni księża to: ks. Konrad Jastrzębski, ks. Karol Latos i ks. Tomasz Lipień (diecezja sosnowiecka) oraz: ks. Adrian Figurski, ks. Karol Iwańczak, ks. Mariusz Mroczkowski, ks. Tomasz Nowak, ks. Paweł Wilk i ks. Sebastian Woźniak (archidiecezja częstochowska).

Patronem rocznika jest św. Jan od Krzyża. Mottem neoprezbiterów są słowa: „Oby Panie moje serce nie było pyszne” (Ps 131).

2023-06-03 11:15

Ocena: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję