Reklama

Bp Piotr Gołębiowski - w drodze na ołtarze

Odszedł przed błogosławieństwem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzydzieści lat temu, w Dzień Zaduszny 1980 r., w Nałęczowie zakończyła się droga ziemskiego życia sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego, administratora apostolskiego diecezji sandomierskiej. Celebrował poranną Mszę św. W czasie Komunii św., ukazując jednej z sióstr zakonnych Ciało Pańskie, wypowiedział słowa „Ciało Chrystusa”, a potem osunął się na podłogę i zmarł. Dwanaście lat wcześniej tłumaczył, że największą łaską dla księdza jest śmierć w czasie sprawowania Eucharystii, ale po przyjęciu Komunii św.

Drogi życia

Przyszedł na świat 10 czerwca 1902 r. w Jedlińsku, nieopodal Radomia. W 1919 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. Jeszcze przed święceniami kapłańskimi wysłany został na studia na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Po pierwszym roku studiów, 12 października 1924 r., przyjął w Sandomierzu święcenia kapłańskie. Pobyt w Rzymie uwieńczył dwoma doktoratami: z filozofii i z teologii. Szczególnie ważna była ta druga obrona, gdyż został wybrany spośród wszystkich studentów uniwersytetu, by zdawać egzamin doktorski w obecności Piusa XI. Otrzymał wówczas najwyższą ocenę i złoty medal uczelni. Po powrocie do diecezji rozpoczął pracę wikariuszowską w sandomierskiej katedrze, a także podjął obowiązki notariusza w kurii diecezjalnej. W następnym roku został mianowany wykładowcą w seminarium, a znów po roku - ojcem duchownym alumnów. W 1941 r., na własną prośbę, został zwolniony z obowiązków w seminarium i mianowany proboszczem w parafii w Baćkowicach. Od 1945 r. był rektorem kościoła pw. Świętej Trójcy w Radomiu, a od 1947 r. - proboszczem i dziekanem w Koprzywnicy. W 1950 r. ponownie podjął wykłady w seminarium duchownym.
W 1957 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji sandomierskiej. W 1968 r. Paweł VI mianował go administratorem apostolskim diecezji sandomierskiej z prawami biskupa diecezjalnego. Po osiągnięciu wieku emerytalnego złożył rezygnację z pełnionego urzędu. Zarówno jednak Paweł VI, jak i Jan Paweł II nie przyjęli jej, prosząc, by nadal wypełniał swe obowiązki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Człowiek Eucharystii

Pobożność eucharystyczna zajmowała szczególne miejsce w życiu bp. Piotra Gołębiowskiego. Tak odczytywali to alumni, którzy słuchali jego wykładów na temat Eucharystii, a w przerwach między wykładami odnajdywali go w kaplicy, gdy klęczał przed Najświętszym Sakramentem. Rozumieli to też parafianie, bacznie obserwujący swego nowego Proboszcza, który po przyjeździe do nowej placówki najpierw udawał się przed tabernakulum, a dopiero później na plebanię. Z kolei jego kapelan wiedział, że jeśli nie było go w gabinecie, to zawsze można było odnaleźć go przed Najświętszym Sakramentem. Z Eucharystią - w dosłowny sposób - związane zostało również jego przejście z „życia do Życia”.

Biskup Maryjny

Piotr Gołębiowski wzrastał w blasku sanktuarium maryjnego w Błotnicy, niedaleko od rodzinnego Jedlińska. W 1918 r. poważnie zachorował na tyfus. W gorączce, na wpół świadomy, wzywał pomocy Matki Bożej z Błotnicy. Jego ojciec udał się do tamtejszego sanktuarium, prosząc o sprawowanie Mszy św. przed cudownym obrazem w intencji zdrowia syna. I Piotr zaczął powracać do zdrowia. Wydarzenie to odczytano jako szczególną łaskę Bożą.
Bp Piotr Gołębiowski ukochał szczególnie modlitwę różańcową i nie rozstawał się z różańcem. W swym biskupim herbie umieścił kotwicę - znak nadziei i literę „M”. Komentarzem do herbu było jego zawołanie biskupie: „Maria spes nostra” („Maryja naszą nadzieją”).

Dobry Pasterz

W czasie II wojny światowej, jako proboszcz w Baćkowicach, był oparciem dla swych parafian. Schronienie na plebanii znalazło około 200 osób, a ks. Piotr Gołębiowski osobiście starał się, by mieli co jeść. Jeden z jego ówczesnych parafian wspominał, że w tamtym czasie jego matka ciężko zachorowała. Strzelanina nie pozwalała na wezwanie ks. Piotra Gołębiowskiego. On sam jednak dowiedział się o chorobie kobiety i przyszedł. „Nagle staje w progu Ksiądz Proboszcz z różańcem w ręku. Był bardzo blady... W jego sutannie zauważyliśmy dziury; była przestrzelona w kilku miejscach. (...) Udzieliwszy jej sakramentów świętych, mimo naszego tłumaczenia, by został do wieczora, postanowił wrócić na plebanię, bo tam może ktoś czekać na jego posługę. Wziął różaniec do ręki, przeżegnał się i poszedł. Kilka razy padał na ziemię. Zanim skończyliśmy Różaniec, doszedł szczęśliwie”. Ten rys zatroskania o zbawienie wiernych i chęć niesienia im pomocy charakteryzował bp. Piotra Gołębiowskiego w całym jego życiu.

Reklama

Na straży jedności Kościoła

Mówiono o nim „Biskup Męczennik”. Na terenie diecezji sandomierskiej, w parafii Wierzbica, władze komunistyczne doprowadziły do podziału wśród wiernych. Władysław Gomułka proceder ten określił mianem eksperymentu, gdyż od jego powodzenia miało zależeć powielanie go w przyszłości. W 1962 r. siłą porwano bp. Piotra Gołębiowskiego z sandomierskiej rezydencji, by wymusić na nim nominację proboszczowską dla zbuntowanego duchownego. Rozprawa sądowa o uprowadzenie stała się tak naprawdę procesem skierowanym przeciwko Biskupowi. Trwającym kilka lat wydarzeniom wierzbickim towarzyszyła propaganda prasowa oczerniająca i zniesławiająca Biskupa. W 1968 r. Biskup, udając się do Wierzbicy, wyznał, że gotów był poświęcić życie dla sprawy jedności. Celebrował wówczas liturgię Wielkiego Tygodnia wśród rzucanych kamieni i wyzwisk. Przedstawiciele aparatu represji bili i zastraszali miejscową ludność. Ostatecznie przywrócono upragnioną jedność, a zwycięstwo to biskup zawdzięczał Matce Bożej.
Konsekwencje swej zdecydowanej postawy bp Piotr Gołębiowski ponosił do końca życia. Nie pozwolono mu, mimo wezwań papieskich, wyjechać na żadną z sesji Soboru Watykańskiego II. Był jednym z dwóch polskich biskupów, którego spotkała ta represja. Nigdy też rządzący nie zgodzili się na jego nominację na biskupa diecezjalnego w Sandomierzu. Był więc jedynym administratorem apostolskim w centralnej Polsce.

Reklama

W sercu Papieży

Gdy po 38 latach od ostatniego pobytu w Rzymie przybył do Wiecznego Miasta, wywołał sensację w watykańskich dykasteriach. Znamienna jest jego pierwsza rozmowa z Pawłem VI. Biskup zanotował potem: „Ojciec Święty powiedział: «Ks. Biskup nie ma względu u władz państwowych». Gdy nadmieniłem, że nie byłem na Soborze Watykańskim II, Ojciec Święty położył rękę na sercu i powiedział: «Stąd nikt nie wyrwie Księdza Biskupa»”.
Na wiadomość o śmierci bp. Piotra Gołębiowskiego Jan Paweł II powiedział: „Zmarł wielki Biskup”, a kilkanaście dni potem mówił do kapelana Biskupa: „To był święty Biskup”. Z kolei w telegramie na pogrzeb Papież pisał: „Ze wzruszeniem wspominam tego dobrego i nieustraszonego Pasterza Kościoła sandomierskiego, który z taką wiarą, nadzieją i miłością oddał się bez reszty na służbę Ewangelii, nie bacząc na trudności i cierpienia”.

W oczekiwaniu na beatyfikację

Przekonanie o świętości Biskupa leżało u podstaw rozpoczęcia przez bp. Edwarda Materskiego jego procesu beatyfikacyjnego. Obecnie toczy się on już na etapie rzymskim, a prowadzi go diecezja radomska. Trzydziesta rocznica śmierci sandomierskiego Biskupa jest okazją do przypomnienia jego życia i nauczania. On sam, gdy po wojnie wracał z różańcem w ręku do swej parafii, był przewodnikiem dla swych parafian. Prowadząc ich przez zaminowane pole, pouczał i zachęcał: „Chodźcie za mną”, „Wstępujcie w moje ślady”, „Idźcie po moich śladach”.

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielka Nowenna za wstawiennictwem św. o. Stanisława Papczyńskiego od 10 do 18 maja

2024-05-06 13:27

[ TEMATY ]

św. Stanisław Papczyński

Wikipedia

Św. o. Stanisław Papczyński

Św. o. Stanisław Papczyński

10 maja 2024 roku w sanktuarium św. o. Stanisława Papczyńskiego w Górze Kalwarii rozpocznie się Wielka Nowenna za wstawiennictwem św. o. Stanisława Papczyńskiego.

Swoje intencje do tej nowenny można dołączyć na stronie: papczynski.pl.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

Matko Bolesna w Staniątkach biednych, módl się za nami...

2024-05-07 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Jarosław Tarnowski

Możemy dziś powiedzieć, że Matka Boża Bolesna ukochała ziemią krakowską.

Rozważanie 8

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję