Reklama

Niedziela Wrocławska

Jest Ktoś, kto patrzy na Ciebie z miłością

Za nami doroczne spotkanie młodzieży na Ślęży. Ok. 500 młodych ludzi modliło się na szczycie góry, adorując Pana Jezusa i biorąc udział w koncelebrowanej Eucharystii pod przewodnictwem bp. Macieja Małygi.

Marzena Cyfert

Spotkanie młodych na Ślęży

Spotkanie młodych na Ślęży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii ksiądz biskup podkreślił, że Pan Jezus zaprasza nas wszystkich do słuchania i że daje nam naprawdę dobre słowa, które rozświetlą nasze życie. Nawiązując do fragmentu Ewangelii o Przemienieniu na Górze Tabor, biskup Maciej mówił: – Pan nas zaprasza do życia w świetle i do odwagi. Światłość i odwaga. Tak chcemy odczytać dzisiejsze słowo Boże. Gdy myślę o dzisiejszej Ewangelii, to ciągle przychodzą mi na myśl słowa Ojca Świętego Franciszka, które skierował do młodzieży podczas Światowego Dnia Młodzieży w Lizbonie. Papież dużo mówił o świetle w naszym życiu. Nam o to chodzi, o życie, które jest napełnione światłem. I nie tylko takim światłem płynącym z monitorów, w które często się wpatrujemy, czy z telefonów, ale o światło, które naprawdę nas przemieni. Przemieni nasze relacje w rodzinie, relacje z przyjaciółmi, napełni to, co się dzieje w naszej szkole, pomoże inaczej popatrzeć na naszą osobistą przyszłość i przyszłość Kościoła czy świata. I takie światło naprawdę jest – mówił ksiądz biskup i postawił pytanie: Jak je spotkać?

Reklama

– Ono rodzi się ze spotkania z pewnym spojrzeniem. Spojrzenie Jezusa. I właśnie o tym mówił Ojciec Święty Franciszek, że jest Ktoś, kto na ciebie patrzy z miłością, zna ciebie, zna twoje porażki, twoje radości, zna twoje serce. I chce powiedzieć tobie jedną rzecz: „Odwagi, nie lękaj się, miej odwagę, nie daj się pokonać ciemności”. Przyjęcie spojrzenia Jezusa to właśnie wiara. Ona nas tutaj zgromadziła. Mamy za sobą doświadczenie adoracji, za chwilę znowu będziemy mogli spojrzeć na Ciało Pana ukryte pod postacią chleba. Ale zdajmy sobie sprawę z tego, że na nasze spojrzenie odpowiada Jego spojrzenie; że jest Ktoś, kto ciągle na nas patrzy z miłością, dodaje nam odwagi, pokonuje wszelką naszą ciemność – mówił biskup Maciej i podkreślił, że ciemność nie wygra, bo „Światłość w ciemności świeci a ciemność jej nie ogarnęła”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Bardzo Was zapraszam – siebie również – do tego, żeby to światło zabrać ze sobą, także wtedy, gdy będziemy schodzili z tej góry i wrócimy do domu naszej codzienności – prosił ksiądz biskup.

Nawiązując do drugiego czytania z drugiego listu św. Piotra Apostoła podkreślił, że daje nam ono podstawę do tego, żeby to światło nie zgasło.

– „Najmilsi, nie za wymyślonymi mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy Wam poznać moc i przyjście naszego Pana”. Wpatrujemy się w Tego, który jest prawdziwy. Dwa tysiące lat temu chodził po ziemi pewien człowiek, który był nie tylko człowiekiem, ale posłanym przez Ojca Synem Bożym. Przyszedł po to, aby odmienić życie każdego z nas. I to życie ostatecznie uratować. I to się stało. Zatem, drodzy Przyjaciele, wszyscy ludzie dobrej woli obecni na tej górze z różnych powodów - czy tu wbiegliśmy, czy wtoczyliśmy się resztką sił - to słowo jest dla każdego z was. Jest w życiu światłość, która przemienia nasze życie i pokonuje nasz lęk, nasz strach – przekonywał ksiądz biskup. Na zakończenie zachęcał młodzież do zaangażowania się w synod diecezjalny.

Reklama

Michał z parafii NMP Matki Miłosierdzia w Oleśnicy był po raz trzeci na spotkaniu młodych na Ślęży. – Przyjeżdżam, żeby podzielić się wiarą z innymi ludźmi, ale żeby się też umocnić w wierze. Gdy się widzi tutaj młodych ludzi, którzy klęczą przed Najświętszym Sakramentem, to ma się taki kontrast, bo my tutaj klęczymy, modlimy się a obok inni akurat kiełbaski pieką i jedzą. Ale wtedy umacniamy się też w tym, że Ci młodzi ludzie, których jest dużo, wierzą tak jak my – mówi Michał. A Florentyna dodaje: – To jest też dobry sposób na poznanie innych ludzi, ponieważ są tutaj osoby w naszym wieku. Mamy przez to takie doświadczenie żywego Kościoła, tego Kościoła młodego.

– Trzeba zauważyć, że jest niestety, coraz mniej młodych ludzi wierzących, chociaż w towarzystwie, w którym my się obracamy, większość jest wierząca. Jesteśmy z Oazy, która nas uformowała, ale np. w szkole to już różnie bywa. Dlatego też przyjeżdżamy na takie spotkania – mówi Wiktoria z Wojnowa we Wrocławiu.

– Dostaliśmy zaproszenie podczas trzeciego spotkania takiej nowej wspólnoty u nas w parafii, dlatego przyjechałem. Chociaż na Ślęży już wiele razy byłem – mówi Norbert, wolontariusz z parafii św. Kazimierza Królewicza we Wrocławiu, który na spotkaniu pomagał w rozprowadzaniu posiłków.

 – Mamy w parafii grupkę młodzieży i chcieliśmy przyjechać tutaj w celu integracji i spotkania z młodzieżą naszej diecezji. Chcieliśmy spędzić ze sobą trochę czasu, pomodlić się wspólnie, bo są to spotkania w dobrym klimacie – podkreślają młodzi z parafii św. Franciszka w Namysłowie. 

Spotkanie uświetniła obecność zespołu Kompanii Jonatana z parafii Najświętszej Maryi Panny Bolesnej we Wrocławiu-Strachocinie, zaś na zakończenie z krótkim koncertem wystąpił ks. Jakub Bartczak. Młodzież miała również okazję wysłuchać konferencji ks. Piotra Rozpędowskiego, diecezjalnego duszpasterza młodzieży archidiecezji wrocławskiej.

2023-09-23 22:32

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: pomagajacie budzić w młodych radosne i owocne drogi do świętości

Po trzech stuleciach cieszy fakt, że wasza obecność wciąż niesie ze sobą świeżość bogatej i szerokiej działalności wychowawczej, której nadal — w różnych częściach świata — z entuzjazmem, wiernością i duchem ofiary, oddajecie się formacji młodzieży - powiedział Ojciec Święty do zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich.

Audiencja zbiegła się z 300-leciem ogłoszenia bulii In apostolicae dignitatis solio, którą papież Benedykt XIII zatwierdził Instytut i Regułę zgromadzenia (26 stycznia 1725 r.). Wizyta w Watykanie przypada także w 75. rocznicę ogłoszenia św. Jana Chrzciciela de La Salle’a „niebiańskim patronem wszystkich wychowawców” przez papieża Piusa XII.
CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników. Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę... Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego. W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.
CZYTAJ DALEJ

Bł. Carlo Acutis - towarzysz dzieci pierwszokomunijnych na Jasnej Górze

2025-05-15 17:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

bł. Carlo Acutis

BPJG

„Eucharystia moją autostradą do nieba” - to przesłanie pozostawił szczególnie młodemu pokoleniu bł. Carlo Acutis. Ten włoski nastolatek różaniec nazwał „najbardziej romantycznym spotkaniem z najcudowniejszą Kobietą świata, czyli Matką Bożą”, a w Internecie widział narzędzie ewangelizacji. W oczekiwaniu na jego kanonizację, na Jasnej Górze, gdzie tak licznie teraz przybywają dzieci pierwszokomunijne przy Cudownym Obrazie umieszczono jego relikwie.

- Ten znak jego obecności w relikwiarzu chcemy, aby dotarł w szczególności do najmłodszych jasnogórskich pielgrzymów. Wiemy, że błogosławiony był wielkim czcicielem Maryi. W swoim życiu inspirował do czytania Pisma Świętego, kochał ludzi, ale przede wszystkim nieustannie podkreślał, że drogą do nieba jest właśnie Eucharystia - przypomniał o. Waldemar Pastusiak. Kustosz Jasnej Góry zauważył, że Kościół daje młodym piękne autorytety, czego dowodem jest włoski nastolatek, który zachęca każdego z nas, abyśmy w swoim życiu dążyli do świętości.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję