Reklama

Aspekty

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

Przede wszystkim Pan Bóg

W Zielonej Górze 19 października odbyło się kolejne spotkanie z cyklu Pogadaj z Czarnym zorganizowane przez Koło Akademickie KSM przy UZ.

[ TEMATY ]

egzorcysta

KSM

Zielona Góra

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

Pogadaj z Czarnym

Koło Akademickie KSM przy UZ

ks. Andrzej Finc SDB

Katarzyna Krawcewicz

Gościem spotkania był ks. Andrzej Finc SDB, egzorcysta

Gościem spotkania był ks. Andrzej Finc SDB, egzorcysta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie wyjątkowo odbyło się w Komendzie Wojewódzkiej OHP, a nie – jak to zwykle bywało – w Klubie Studenckim „Gęba” (trwa remont akademika). Miejsce inne, ale ciekawość studencka ta sama, stąd liczny udział młodych ludzi.

- Chciałbym dziś przede wszystkim mówić o Panu Bogu – powiedział gość spotkania. – Ludzie bardzo często pytają mnie o różne nadprzyrodzone zjawiska, chcą wiedzieć, jak to się stało i dlaczego. Interesują ich sposoby działania szatana. A tymczasem najważniejsze jest to, że Jezus zmartwychwstał, że pokonał szatana. W szatanie nie ma nic atrakcyjnego, nic ciekawego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Finc podkreśla, że prawdziwym ludzkim problemem jest lęk przed śmiercią. – My, chrześcijanie, wiemy, że Jezus wszedł w naszą sytuację, wziął na siebie śmierć, pokonał szatana, więc my już nie musimy się bać. Natomiast inne kultury próbują radzić sobie z lękiem przed śmiercią na swój sposób, jakoś przekupywać to zło. Takie na przykład popularne Halloween pierwotnie polegało na tym, że ludzie przebierali się, by odstraszyć złego. A to nie działa, lęki nadal są – tłumaczy. I dodaje: - Jezus zmartwychwstał, a my teraz musimy wejść w tę rzeczywistość, wykonać wysiłek w tym kierunku, nie mogę się poddawać lękom.

Jak wygląda praca egzorcysty, do którego zgłasza się potrzebujący pomocy człowiek? – Trzeba zapomnieć o tym, co oglądamy na filmach, one nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Tak nie działają egzorcyści. Ja zawsze słucham człowieka, który do mnie przychodzi, słucham jego bólu. Chcę pomóc mu odnaleźć źródło tego cierpienia. Nie słucham diabła, bo on sobie z nas kpi i nie mówi nam prawdy, nigdy nie powie nam nic sensownego, żadna jego odpowiedź nam nie pomoże. Słucham tylko tego konkretnego człowieka i Pana Boga, który mówi do nas przez Ewangelię, który zawsze przychodzi ze zbawieniem. Podczas tej rozmowy rozeznaję, czy ten człowiek ma jakieś problemy ze złym duchem i potrzebuje pomocy egzorcysty, czy może jednak problem leży gdzie indziej, i potrzebna jest pomoc psychologa bądź psychiatry – tłumaczy ks. Finc.

2023-10-20 11:08

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasi diecezjanie na zjeździe Krajowej Rady KSM

Nasi diecezjanie uczestniczyli w zebraniu Krajowej Rady Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, w sanktuarium błogosławionej Karoliny Kózkówny w Zabawie.

Spotkanie rozpoczęło się 23 września Mszą świętą, podczas której z młodzieżą modlili się m.in. abp Artur Ważny, biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej i delegat KEP ds. Nowej Ewangelizacji oraz bp Adam Bab, biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej i delegat KEP ds. KSM. W spotkaniu wziął udział również ks. Andrzej Lubowicki, asystent generalny KSM. Podczas obrad przedstawiciele diecezjalnych oddziałów KSM opowiadali o swojej pracy i prezentują wspólne dzieła. Jednym z nich jest miesięcznik Wzrastanie, którego 400 numer ukaże się już niedługo.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję