Reklama

Niedziela Wrocławska

Ekstremalna Droga Krzyżowa

Być kreatorem, nie odtwórcą – inspiracje EDK 2024

Karol Wojtyła będzie inspiracją dla tegorocznych uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. - To czternaście stacji i czternaście historii, o tym, jak mały Karol stał się Wielkim Papieżem – zaznacza ks. Jacek „Wiosna” Stryczek, autor rozważań.

[ TEMATY ]

EDK

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ekstremalna Droga Krzyżowa nie jest dla każdego. To wyzwanie dla ludzi, którzy chcą zmienić swoje życie, poszukują inspiracji, pragną lepszego życia. -Interesuje nas, kto idzie. Dla tych ludzi się staramy. Ale niezależnie od tego, czy są pobożni, czy mają poukładane życie lub nie, mogą podjąć wyzwanie, dzięki któremu ich życie może się zmienić - podkreśla ks. Stryczek, dodając: - To dla tych ludzi jest co roku robiona Ekstremalna Droga Krzyżowa.

Z Karolem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inspiracją tegorocznych rozważań stał się Karol Wojtyła, który stawiał wymagania nie tylko innym, ale przede wszystkim sobie: - W rozważaniach ujęte są różne historie z życia małego Karola, dziecka, gdy musiał zmierzyć się ze śmiercią matki i brata, młodzieńca pracującego w kamieniołomie, studenta trzymającego dyscyplinę, a wszystkie te historie mają pokazać jaki to miało wpływ na jego powołanie – podkreśla autor rozważań. Odnajdziemy tam także historię, jak Józefa Florek uratowała młodego Karola, a on po wyjściu ze szpitala pisał do niej listy dziękując za uratowanie życia. I refleksja: - “ W biedzie można poznać ludzi, którzy staną się Twoimi przyjaciółmi. Nie sztuką jest pomagać tym, którzy sobie radzą…”

Reklama

Rozważania mają podpowiedzieć, jak stawiać sobie wymagania, aby nie zmarnować swojego życia. Przechodząc EDK i wczytując się w rozważania, można odkryć duchowość św. Jana Pawła II: - To droga ascezy, pracy nad sobą, głębi. Mały Karol tak pracował nad sobą, że pewnego dnia okazało się, iż nadaje się na papieża, może przewodzić Kościołowi, być prorokiem swoich czasów. On nie zajął stanowiska nazywanego papieżem. On je stworzył. Był kreatorem, nie odtwórcą. Zachowując tradycję, nadał papiestwu nowy wymiar – czytamy na zakończenie stacji XIV.

Na apce i na papierze

Uczestnicy EDK mogą korzystać z tradycyjnych, papierowych rozważań przygotowanych w wersji książeczkowej. Zamówić je można, wraz z pakietami przez stronę EDK.

Dostępna jest także apka na androida i ISO. Jest ona do pobrania przez Google Play lub kod QR na oficjalnej stronie EDK. Aplikacja pokazuje lokalizację użytkownika na mapie z zaznaczoną trasą. Zawiera rozważania w formie tekstowej oraz audio. Posiadając aplikację, warto zaopatrzyć się wydrukowany opis trasy, mapę i rozważania.

Inspiracja na przyszłość

O tym, jak ważne są rozważania, mówią świadectwa osób, które po przejściu ponad 40 km i ich rozważeniu stali się innymi ludźmi. Dla Renaty EDK dało większą wiarę w siebie i inne spojrzenie na napotykane trudności. Z kolei dla Joli był to czas zmiany swojego życia, nowego spojrzenia na siebie, problemy, innych ludzi. Dla Edyty był to czas odkrycia, że bała się niewłaściwych rzeczy i ten strach był nieuzasadniony, że teraz może wyjść naprzeciw lękom i.. one stają się małe. „Odkryłam, że stać mnie na dużo więcej niż bym się spodziewała czy oczekiwała.

Więcej inspiracji znajdziesz na www.edk.org.pl

2024-02-21 10:54

Oceń: +9 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierni diecezji świdnickiej ruszają na Ekstremalne Drogi Krzyżowe

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

EDK - Ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK - Ekstremalna Droga Krzyżowa

Ekstremalna Droga Krzyżowa to wyjątkowa forma duchowego przeżycia Wielkiego Postu.

Uczestnicy często w nocy i w milczeniu, przemierzają wymagające trasy, rozważając kolejne stacje Drogi Krzyżowej. To wyzwanie, które łączy modlitwę z wysiłkiem fizycznym, skłaniając do refleksji nad własnym życiem i wiarą. W tym roku EDK nabiera szczególnego znaczenia – wpisuje się w obchody Roku Jubileuszowego. Pątnicy będą mieli okazję wyruszyć na szlaki w piątek 4 i 11 kwietnia, rozpoczynając wędrówkę Mszami świętymi w kościołach parafialnych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się rusztowania na kościół

2025-10-02 09:19

[ TEMATY ]

Etiopia

Vatican Media

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się prowizorycznego rusztowania na kościół w Etiopii. Do tragedii doszło 1 października, w trakcie nabożeństwa, a informuje o niej francuski dziennik „La Croix”, powołując się na etiopskie media.

Do zawalenia się drewnianego rusztowania w kościele w miejscowości Arerti, ok. 70 km od stolicy Addis Abeby doszło w godzinach porannych, gdy liczna grupa wiernych znajdowała się w świątyni. Zginęło co najmniej 36 osób a 200 zostało rannych, jednak, jak podkreśla szef lokalnej policji Ahmed Gebeyehu, liczba ta może wzrosnąć. Zawalone rusztowanie, służące do prowadzenia prac wykończeniowych, skonstruowane było z grubych drewnianych pali.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję