Reklama

Świętowanie z kardynałem Dziwiszem

Niedziela legnicka 46/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 15-17 października 2009 roku 54-osobowa grupa młodzieży ze zgorzeleckiego Niepublicznego Gimnazjum oraz z Liceum im. Braci Śniadeckich wraz z opiekunami i ks. Pawłem Oskwarkiem udała się na wycieczkę do Wadowic, Kalwarii Zebrzydowskiej, Krakowa i Oświęcimia. Podjeliśmy wędrówkę po śladach papieskich, a szczególną okazją stał się dzień 16 października - kolejna rocznica wyboru Karola Wojtyły na stolicę Piotrową. Możliwość przebywania w miejscach, w których dorastał i kształtował życie Jan Paweł II pomogła młodzieży zastanowić się nad swoim miejscem w świecie i Kościele. W każdym z tych ważnych dla Papieża miejsc, przypominaliśmy sobie jego słowa, które już jako następca św. Piotra wypowiadał, kiedy przybywał do Polski.

Wadowice

Reklama

Kiedy zbliżaliśmy się do miasta dzieciństwa Karola Wojtyły, słuchaliśmy w autokarze słów, które on z nutą wzruszenia wypowiadał w tym miejscu: „A dom był tutaj za moimi placami na ul. Kościelnej. A kiedy patrzyłem przez okno, widziałem na murze kościelnym zegar słoneczny i napis: czas ucieka wieczność czeka”. Odwiedzając papieski dom, myśleliśmy o naszym domu, o naszych rodzinach. Była to okazja do podziękowania za rodziców, rodzeństwo oraz za to wszystko, czego nauczyliśmy się i co otrzymaliśmy w naszych rodzinach. Tu przypomnieliśmy sobie, że wieczność zaczyna się dzisiaj, teraz, każdego dnia. Że mimo tego, iż jesteśmy bardzo młodzi, mamy uczyć się roztropności i dostrzegania, że czas nie może nam uciekać przez palce, ale ma być czasem cennym w oczach Boga. Tu, jak mówił Papież, i my stanęliśmy jak na pomoście między domem rodzinnym, a domem Bożym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kalwaria Zebrzydowska

Był też czas na Kalwarię. Czas zatrzymania się u Maryi. Tu Jan Paweł II odprawił ostatnią Mszę św. w naszej Ojczyźnie. „Tu - mówił - chcę powierzyć Kościół w Polsce i wszystkich Rodaków. Niech Jej miłość będzie obfitym źródłem łask dla naszego kraju i jego mieszkańców.” Zapamiętaliśmy papieskie słowa podziękowania za modlitwy, ale także prośbę o modlitwy po jego śmierci. „Nadal proszę nie ustawajcie w tej modlitwie. Raz jeszcze powtarzam: za życia mego i po śmierci”. Spełniliśmy papieskie słowa. Tak jak on często przychodził tu przed obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej, tak i my modliliśmy się dla niego o dar wyniesienia go na ołtarze. Tu zawierzaliśmy siebie, nasze serca, nasze sprawy. Tu modliliśmy za tych, których kochamy i których kochamy za mało, oddając ich Maryi, prosząc by uczyła nas realizacji drogi Jej Syna w każdym dniu naszego życia.

Kraków

„Wiele moich osobistych wspomnień wiąże się z tym miejscem”. Tak mówił w czasie ostatniej swej pielgrzymki Jan Paweł II, kiedy przybył do Krakowa. Już teraz i dla nas to miasto będzie okazją do pięknych wspomnień. Radością niezapomnianą pozostanie dla nas wszystkich wspólna Eucharystia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w dzień wyboru Karola Wojtyły na Papieża, sprawowana pod przewodnictwem jego dawnego sekretarza, a obecnie kardynała Stanisława Dziwisza. Cieszyliśmy się całym sercem, że mogliśmy włączyć się w łańcuch wspólnej modlitwy, dziękując Bogu za dar takiego papieża. A potem była jeszcze modlitwa przy ulicy Franciszkańskiej 3.

Oświęcim

W drodze powrotnej zwiedzaliśmy teren obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Zanim weszliśmy na teren obozu w naszych uszach brzmiały słowa Papieża, który wspominał: „wiele razy schodziłem do celi śmierci Maksymiliana Kolbe, wiele razy klękałem pod murem zagłady i przechodziłem wśród rozwalonych krematoriów Brzezinki. Nie mogłem tutaj nie przybyć! Przybywam tutaj do tego szczególnego sanktuarium”. To miejsce odcisnęło w młodych umysłach głęboki szacunek dla życia, jak również dla tragicznej historii naszego narodu. Tu pytaliśmy samych siebie w myśl naszego umiłowanego rodaka Jana Pawła II: „co jest wielkością człowieka i co jest jego nędzą, co jest jego klęską i co jest jego zwycięstwem? Jacy wróciliśmy? Z pewnością ubogaceni. Czy inni? Lepsi? Czas pokaże. Jednak wróciliśmy z przeogromną radością naszych młodzieńczych serc. Wróciliśmy z nadzieją i świadomością wezwania wyrażonych w pięknych słowach papieża Jana Pawła II: „człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa!” Chcemy wygrywać, chcemy wygrać życie z Chrystusem.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Carlo Acutis. Plan na życie" – nowy film w kinach już za miesiąc!

2025-05-06 08:49

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

RafaelKino/Mat.prasowy

Już za miesiąc na wielkim ekranie – poruszająca historia młodego chłopaka, który zmienił życie tysięcy ludzi. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.

To już drugi film o niezwykłym nastolatku, dystrybuowany przez Rafael Film. Pierwszy – Niebo nie może czekać. Historia Carla Acutisa – dostępny jest online na platformie RafaelKino. Teraz czas na kolejną, poruszającą opowieść. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję