Reklama

Aktualności

Papież Franciszek: trzeba opłakiwać wszystkie ofiary szaleństwa wojny

O nawrócenie serc i przejście od chciwości, nietolerancji, żądzy władzy do opłakiwania wszystkich ofiar szaleństwa wojny zaapelował papież podczas Mszy św. sprawowanej w mauzoleum Fogliano di Redipulgia w intencji ofiar I wojny światowej i konfliktów zbrojnych toczących się obecnie na świecie. Na tamtejszym cmentarzu pochowano ponad 100 tysięcy żołnierzy włoskich poległych w I wojnie światowej podczas krwawych walk nad Soczą. Wcześniej Ojciec Święty modlił się na pobliskim cmentarzu żołnierzy austriacko-węgierskich. W gronie koncelebransów był m.in. bp Józef Guzdek, biskup polowy Wojska Polskiego.

[ TEMATY ]

Msza św.

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konfrontując piękno krajobrazu z okrucieństwem działań militarnych papież stwierdził, że wojna jest szaleństwem, niszczy istotę ludzką i więzi między braćmi. Wskazał, że jej motywem jest chciwość, nietolerancja, żądza władzy, często usprawiedliwiana ideologią, ale także obojętnością: „Co mnie to obchodzi?”.

Ojciec Święty zauważył, że "również dziś, po drugiej klęsce kolejnej wojny światowej, być może da się mówić o trzeciej wojnie prowadzonej «w kawałkach», z przestępstwami, mordami, zniszczeniami…". Dodał, że za kulisami kryją się interesy, plany geopolityczne, żądza pieniędzy i władzy, przemysł zbrojeniowy. - Być może spekulujący na wojnie z tym noszonym w sercu „Co mnie to obchodzi?” zarabiają dużo, ale ich zdemoralizowane serce utraciło zdolność do płaczu. To "Co mnie to obchodzi?" uniemożliwia płacz. Kain nie płakał. Cień Kaina obejmuje nas dzisiaj tutaj, na tym cmentarzu. Widać go tutaj. Widać go w historii od roku 1914 aż po dzień dzisiejszy. Widać go także w naszych czasach - stwierdził Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Swoją homilię papież zakończył apelem: "Z sercem syna, brata, ojca, proszę was wszystkich i dla nas wszystkich o nawrócenie serca: przejście od tego «Co mnie to obchodzi?», do płaczu. Za wszystkich poległych w „«bezsensownej rzezi», za wszystkich ofiar szaleństwa wojny, w każdym czasie. Ludzkość potrzebuje płaczu i jest to godzina płaczu".

Na cmentarzu-mauzoleum Fogliano di Redipulgia modlił się 3 maja 1992 roku św. Jan Paweł II.



Publikujemy polski przekład papieskiej homilii:

Przybywając tutaj, na to miejsce, w pobliżu cmentarza, podziwiając wcześniej piękno krajobrazu całego tego regionu, gdzie kobiety i mężczyźni pracują rozwijając życie rodzinne, gdzie dzieci bawią się a starsi oddają się marzeniom, nie znajduję innych słów jak tylko te, że wojna jest szaleństwem.

Podczas gdy Bóg rozwija swoje dzieło stworzenia, a my, ludzie jesteśmy powołani do współpracy w Jego dziele, to wojna niszczy. Niszczy także to, co Bóg stworzył jako najpiękniejsze: istotę ludzką. Wojna niszczy wszystko, także więź między braćmi. Wojna jest szalona, jej planem rozwoju jest zniszczenie: chęć rozwijania się przez zniszczenie!

Reklama

Chciwość, nietolerancja, żądza władzy to motywy pobudzające do decyzji o wojnie, a są one często usprawiedliwiane ideologią. Wcześniej jednak jest namiętność, bodziec wypaczony. Ideologia jest usprawiedliwieniem, a gdy zabraknie ideologii, to pojawia się odpowiedź Kaina: „Co mnie obchodzi mój brat?”, „Czyż jestem stróżem brata mego”? (Rdz 4,9). Wojna nikomu nie patrzy w twarz: starszym, dzieciom, matkom, ojcom... „Co mnie to obchodzi?”.

Nad wejściem tego cmentarza unosi się szydercze motto wojny: „Co mnie to obchodzi?”. Wszystkie te osoby, których szczątki tutaj leżą miały swoje plany, marzenia, ale ich życie zostało przerwane. Ludzkość powiedziała: „Co mnie to obchodzi?”.

Również dziś, po drugiej klęsce kolejnej wojny światowej, być może da się mówić o trzeciej wojnie prowadzonej „w kawałkach”, z przestępstwami, mordami, zniszczeniami...

Szczerze mówiąc pierwsza strona gazet powinna nosić tytuł: „Co mnie to obchodzi?”. Kain powiedziałby: „Czyż jestem stróżem brata mego?”.

Taka postawa jest dokładnie przeciwna temu, czego w Ewangelii żąda od nas Jezus. Słyszeliśmy: jest On w najmniejszym z braci: On, Król, Sędzia świata jest głodny, spragniony, obcy, chory, uwięziony... Ten, kto zatroszczy się o brata, wejdzie do radości Pana; ten natomiast kto tego nie uczyni, kto swymi zaniedbaniami mówi: „Co mnie to obchodzi?”, pozostaje na zewnątrz.

Tutaj i na drugim cmentarzu jest tak wiele ofiar. Dziś je wspominamy. Jest płacz, jest ból. I z tego miejsca wspominamy wszystkie ofiary wszystkich wojen.

Także dziś jest wiele ofiar... Jak to jest możliwe? Jest to możliwe, ponieważ także dziś za kulisami kryją się interesy, plany geopolityczne, żądza pieniędzy i władzy, jest przemysł zbrojeniowy, który wydaje się tak ważny!

Reklama

I ci planiści terroru, organizatorzy starć a także właściciele firm zbrojeniowych wypisali w sercach: „Co mnie to obchodzi?”.

Właściwością mędrców jest uznanie błędów, wyrażenie ubolewania z ich powodu, skruchy, poproszenie o przebaczenie i płacz.

Być może spekulujący na wojnie z tym noszonym w sercu „Co mnie to obchodzi?” zarabiają dużo, ale ich zdemoralizowane serce utraciło zdolność do płaczu. To „Co mnie to obchodzi?” uniemożliwia płacz. Kain nie płakał. Cień Kaina obejmuje nas dzisiaj tutaj, na tym cmentarzu. Widać go tutaj. Widać go w historii od roku 1914 aż po dzień dzisiejszy. Widać go także w naszych czasach.

Z sercem syna, brata, ojca, proszę was wszystkich i dla nas wszystkich o nawrócenie serca: przejście od tego „Co mnie to obchodzi?”, do płaczu. Za wszystkich poległych w „bezsensownej rzezi”, za wszystkie ofiary szaleństwa wojny w każdym czasie. Ludzkość potrzebuje płaczu i jest to godzina płaczu.

2014-09-13 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zorganizujmy tę wyjątkową Mszę w całej Polsce

14 stycznia 2018 roku, w niedzielę, obchodzony jest w całym Kościele katolickim Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Inicjatorzy akcji chcą, by tego dnia wykorzystano właśnie zapomniany formularz Mszy.

– Chcę dotrzeć z tym formularzem do każdej polskiej parafii i każdego księdza – mówi Janka Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej. Inicjatywę oficjalnie wsparł Prymas Polski oraz bp Zadarko (Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Imigracji).

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję