Złożeniem kwiatów pod tablicą upamiętniającą błogosławionego kapelana „Solidarności” oraz modlitwą w intencji Ojczyzny rozpoczęły się obchody ku czci patrona bełchatowskiej parafii – bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Uroczystej liturgii w kościele pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i bł. Jerzego Popiełuszki przewodniczył metropolita łódzki, kard. Grzegorz Ryś, który także wygłosił kazanie.
Witając zebranych, proboszcz parafii, ks. Mariusz Kuligowski, przypomniał, że dokładnie 15 lat temu – staraniem ówczesnego proboszcza, ks. Antoniego – do parafii przybyły relikwie bł. ks. Jerzego. – Dziś jesteśmy świadkami tego, że poprzez znak relikwii wszedł on w przestrzeń tej budującej się świątyni – podkreślił duchowny. – Jesteśmy tutaj, aby uwielbić Boga, zanosić modlitwę i jednoczyć się we wspólnym dobru. Proste życie ks. Jerzego od początku emanowało Bożym światłem, które zło – na wiele sposobów – próbowało zdusić, lecz ostatecznie to on sam stał się światłem. Niech dzisiaj oręduje za nami! – dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii kardynał Ryś nawiązał do ewangelicznej przypowieści o wdowie, wskazując, że obraz ten dobrze oddaje także doświadczenie bł. księdza Jerzego. – Ta wdowa jest skonfrontowana z podwójnym złem: z jednej strony z wrogiem, który ją prześladuje, a z drugiej z niesprawiedliwym sędzią, który nie ma najmniejszej ochoty jej pomóc. Podobnie było w czasach ks. Jerzego – doświadczaliśmy wroga, który zabierał nam każdy wymiar wolności, oraz tych, którzy zamiast bronić, odwracali się i czerpali zyski z naszej udręki – mówił kaznodzieja.
Nawiązując do słów Jezusa: „Posyłam was jak owce między wilki”, kardynał podkreślił, że prawdziwe zwycięstwo polega na tym, aby nie stać się jak wilki. – To jest istota świadectwa ks. Jerzego. Jako swoje życiowe motto przyjął on słowa z Listu do Rzymian (Rz 12, 21): „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. W oryginale brzmi to jeszcze mocniej: „Zło w Dobrym zwyciężaj” – a Dobrym jest sam Bóg. Jeśli jesteś w Nim, zwyciężasz – tłumaczył kardynał.
– Czterdzieści jeden lat temu ksiądz Jerzy niczego nie przegrał – wszystko wygrał. Gdyby przegrał, nie byłoby nas tutaj dzisiaj. Pamiętam tamten czas – byłem wtedy w seminarium. Przełożeni pozwolili nam nocami słuchać transmisji z procesu zabójców księdza Jerzego, choć w istocie to on sam był wówczas oskarżany, wyśmiewany i potępiany. Słuchaliśmy też jego ostatnich rozważań różańcowych z Bydgoszczy. Do dziś brzmią mi w uszach jego słowa: „Idea, która sięga po przemoc, sama się kompromituje. Prawda zwycięża własną mocą”. On tych słów się nie wyparł, choć wiedział, co go czeka – zakończył metropolita.
W uroczystości wzięli udział duchowni z dekanatu bełchatowskiego, biskup senior Marek Izdebski z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, przedstawiciele władz miejskich i powiatowych, delegacje NSZZ „Solidarność”, poczty sztandarowe zakładów pracy i szkół oraz licznie zgromadzeni wierni. Oprawę muzyczną zapewniła Miejska Orkiestra Dęta „Grocholice” działająca przy Miejskim Centrum Kultury w Bełchatowie.