Słowa: „Życzę Ci wierności...” usłyszałem po raz pierwszy i ostatni z ust prymasa Stefana Wyszyńskiego na krótko przed jego śmiercią i wciąż brzmią one w mojej pamięci. Jest to pragnienie bycia wiernym Kościołowi – a w nim samemu Bogu – poprzez respektowanie nauczania papieża, biskupów, którzy są następcami Apostołów, i Bożej nauki, objawionej na kartach Starego i Nowego Testamentu. Tej wierności i ja chciałbym życzyć polskim katolikom, bo zaczyna nam się rozsypywać nasza wierność temu, co niezmiennie głosi Kościół.
Politycy, posłowie czy senatorowie, ludzie piastujący wysokie stanowiska określają siebie mianem praktykujących katolików, przystępują do Komunii św., a jednocześnie głosują za bezbożnym prawem. Konwencja, którą przegłosowano i ratyfikowano, jest przecież ateistyczna i ateizująca. In vitro to de facto przyzwolenie na aborcję. Jest prawdziwym dramatem polskich kapłanów, gdy poseł opowiada się przeciwko Bożym przykazaniom, a klęka, aby przyjąć Komunię św. Nie jest prawdą, że trzeba uszczęśliwiać rodziny bezdzietne poprzez in vitro. V przykazanie Boże: Nie zabijaj – obowiązuje w sposób absolutny, gdyż „Lex negativa obligat semper et pro semper” – Prawo wypowiedziane w formie negatywnej jest absolutnie obowiązujące. Nie może więc katolicki minister czy prezydent powiedzieć, że jest za prawem, którego Kościół nie potwierdza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Tak wyraziście wypowiadali się na ten temat papieże, w tym św. Jan Paweł II, którego rok, ogłoszony uroczyście przez Sejm, właśnie przeżywamy. I co z tego? Najdelikatniej mówiąc, jesteśmy niekonsekwentni, nierzetelni. Jakże znamiennie brzmi w tym kontekście życzenie wierności, wypowiedziane przez Prymasa Tysiąclecia... A więc jeszcze raz podkreślam: nie można przystępować do sakramentów świętych i jednocześnie nie zachowywać przykazań Dekalogu. Jeżeli ktoś niszczy poczęte dziecko, choćby w najwcześniejszym stadium jego istnienia, to musi mieć świadomość, że zabija człowieka.
Nauczanie Kościoła obowiązuje katolika w sumieniu. By było ono dobrze formowane, mamy do pomocy Kościół, a w nim Piotra – Skałę, który dzierży klucze królestwa niebieskiego.
Św. Ireneusz, biskup i męczennik, w czasach zamętu i gnozy walczył o wierność nauce Chrystusowej. My dziś również musimy wołać o wierność. Dlatego każdemu chrześcijaninowi, każdemu polskiemu katolikowi dedykuję te znamienne słowa kard. Wyszyńskiego: „Życzę Ci wierności”.