Reklama

Wiadomości

Po ośmiu latach oczekiwania

Kilka dni po 10 kwietnia 2010 r. parlament w ponadpartyjnej uchwale potwierdził to, co czuli wszyscy Polacy – że katastrofa smoleńska była największą tragedią w powojennej historii Polski. Niestety, aż osiem długich lat trzeba było czekać, by to traumatyczne wydarzenie zostało godnie upamiętnione

Niedziela Ogólnopolska 14/2018, str. 25

[ TEMATY ]

Smoleńsk

katastrofa smoleńska

Artur Stelmasiak

Pomnik ofiar tragedii smoleńskiej zostanie odsłonięty 10 kwietnia 2018 r. na placu Piłsudskiego w Warszawie

Pomnik ofiar tragedii smoleńskiej zostanie odsłonięty 10 kwietnia 2018 r.
na placu Piłsudskiego w Warszawie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można się sprzeczać, czy smoleński pomnik powinien stać na placu Piłsudskiego, czy przed Pałacem Prezydenckim, czy na Krakowskim Przedmieściu. Ale jedno jest pewne: bezsprzecznie powinien stanąć w jednym z najbardziej eksponowanych miejsc stolicy Polski. Na to zasługują ofiary, na to zasługują Polacy i na to zasługuje Rzeczpospolita. Za 10-20 lat nikt nie będzie pamiętał o gorszących dziś sporach politycznych. – Przecież w tej katastrofie zginęli ludzie ze wszystkich opcji politycznych i wszyscy powinniśmy o tym pamiętać – mówi Jacek Sasin, minister w Kancelarii Premiera, który był w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.

96 punktów świetlnych

Pomnik smoleński zostanie odsłonięty 10 kwietnia br. w Warszawie. Znajduje się pomiędzy płytą placu Piłsudskiego a hotelem Victoria. Ma sześć metrów wysokości, otacza go szklana tafla, przez którą widoczna jest część podziemna. W wykopie przebija się światło przez 96 nisz, czyli dokładnie tyle, ile było ofiar katastrofy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Naziemna część pomnika symbolizuje schody do samolotu, na których ostatni raz widziano żywych pasażerów. Na ciemnym kamieniu wyryte są imiona i nazwiska wszystkich osób, a z boku umieszczone jest godło RP i epitafium: „Pamięci ofiar tragedii smoleńskiej 10 kwietnia 2010”. Całość jest prosta i bardzo symboliczna. – Kamienny monument przypomina schody trapu samolotowego, a jednocześnie jest czymś w rodzaju potężnego grobowca. Wyrasta z ziemi i otacza go wykop, który nawiązuje do okoliczności śmierci ofiar katyńskich. A zatem mamy tu historię ludzi, którzy wsiedli do samolotu i już z niego nie wyszli, i cel, który sprowadził na nich tragedię – uważa prof. Tadeusz Żuchowski, przewodniczący składu konkursowego, które wyłoniło projekt pomnika autorstwa Jerzego Kaliny.

Teren budowy na placu Piłsudskiego został ogrodzony, a prace prowadzono w specjalnie zbudowanym namiocie. Nie chodziło o to, by ukryć cokolwiek przed oczami ciekawskich, ale by chronić materiały, głęboki wykop oraz pracowników przed warunkami atmosferycznymi. – W lutym był przecież taki mróz, że nic nie dałoby się zrobić – mówi „Niedzieli” inż. Jacek Brzozowski, kierownik budowy. – Wszystko idzie zgodnie z planem i na kilka dni przed 10 kwietnia pomnik będzie skończony, abyśmy zdążyli rozebrać namiot i przygotować wszystko do uroczystości.

Reklama

Pomnik smoleński to duża konstrukcja, do jego budowy użyto tony stali, kilkadziesiąt ton kamienia i jeszcze więcej betonu. – Jestem inżynierem i pracowałem przy wielu pomnikach. Dla mnie było oczywiste, że pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej powinien zostać wybudowany – mówi Brzozowski. Dziś ten pomnik jest już faktem i dalsze awantury nikomu nie służą.

Plac Piłsudskiego dzięki Gronkiewicz-Waltz

Upamiętnianie ważnych wydarzeń w naszej historii narodowej jest wpisane w polską tradycję. Dziwi więc fakt, że już kilka miesięcy po tragedii ówczesna władza przyzwalała na gorszące sceny z profanowaniem krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Kolejne lata przeniosły spór na płaszczyznę polityczną. – Hanna Gronkiewicz-Waltz ma jakiś kompleks Lecha Kaczyńskiego, który przeszedł do historii zarówno jako prezydent Warszawy, jak i prezydent Polski. Dlatego nie chciała słyszeć o pomniku smoleńskim ani o upamiętnieniu swojego poprzednika – mówi „Niedzieli” Zbigniew Chmiel, warszawski radny PiS i członek Komitetu Społecznego Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej.

Pomnik smoleński został zaprojektowany z myślą o innym miejscu, bo konkurs przewidywał fragment niezagospodarowanego skweru im. ks. Jana Twardowskiego koło hotelu Bristol. – Niestety, władze miasta tłumaczyły się tym, że przewidują dla niego inne miejsce: na pętli autobusowej koło biurowca Metropolitan. Tyle że tamto miejsce jest ukryte i do tego są roszczenia wobec tego gruntu – wyjaśnia Zbigniew Chmiel. – Jak widać, reprywatyzacja nawet w przypadku budowy pomnika jest warszawską specjalnością.

Pomnik wybudowany został w całości ze zbiórki społecznej, a nie ze środków publicznych. To pokazuje, że w Polsce są ludzie, którzy naprawdę czekali na upamiętnienie ofiar tej tragedii. Jednak prezydent Warszawy oraz politycy Platformy Obywatelskiej optowali za tym, by pozostały sowieckie pomniki i komunistyczni patroni ulic, a z pomnika smoleńskiego dalej się wyśmiewano. – Początkowo planowaliśmy, aby pomnik stanął w innym miejscu, ale miasto nie chciało z nami rozmawiać. Dopiero kiedy okazało się, że jest teren należący do skarbu państwa w okolicach Krakowskiego Przedmieścia, postanowiliśmy skorzystać z tej szansy i społeczny komitet wystąpił do wojewody mazowieckiego – mówi Chmiel. – Pomnik ofiar tragedii smoleńskiej stoi na placu Piłsudskiego dzięki polityce Hanny Gronkiewicz-Waltz.

2018-04-04 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Donald Tusk przed Trybunałem Stanu?

[ TEMATY ]

komentarz

Smoleńsk

Centrum Informacji Rządu

"W Smoleńsku zginęli ludzie, którzy byli na czele polskiego państwa. A państwo się o nich nie upomina. Wydaje mi się, że rządzący bardzo się boją poznania tej prawdy... albo ją znają i też się boją” - te słowa śp. Jadwigi Kaczyńskiej są najlepszym komentarzem, jaki kiedykolwiek słyszałem odnośnie śledztwa ws. katastrofy rządowego Tupolewa.

O katastrofie smoleńskiej na łamach „Niedzieli” pisałem wielokrotnie. Tematem zajmuję się od 2010 roku i doskonale wiem, że nasze państwo nie zdało egzaminu. Powiem więcej, moim zdaniem, nawet do tego egzaminu nie przystąpiło.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Byśmy byli jedno

2024-04-29 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Instytut Pamięci Narodowej przygotował widowisko słowno-muzyczne poświęcone historii Kościoła w czasach komunizmu. Inscenizacja miała miejsce w kościele pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Jana Bosko w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję