Związek między nadmiernym opalaniem a rakiem skóry, w tym najniebezpieczniejszą jego postacią – czerniakiem, został odkryty już dawno. Dlatego lekarze zalecają: jeśli chce się uchronić od raka skóry, należy unikać opalania się i całkowicie zrezygnować z solariów.
Według Krajowego Rejestru Nowotworów, liczba pacjentów z czerniakiem skóry zwiększyła się w Polsce niemal trzykrotnie w ciągu zaledwie kilku ostatnich lat. Eksperci wskazują, że jedną z przyczyn tego zjawiska jest zapoczątkowana jeszcze w latach 90. ub. wieku moda na opalanie się w solariach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niebezpieczny czerniak
Mimo że naukowcom udało się już odkryć mutacje sprzyjające powstawaniu raka skóry, dotąd nie można jednoznacznie stwierdzić, kogo ta choroba może zaatakować. Z pewnością jasna karnacja klasyfikuje nas do grupy podwyższonego ryzyka, ale ten rodzaj raka może zaatakować niemal każdego – najczęściej osoby w średnim wieku lub powyżej 65. roku życia, u których uszkodzenia skóry pod wpływem czynników sprzyjających m.in. czerniakowi rozwijają się przez lata.
Specjaliści radzą, że aby chronić się przed rakiem, konieczne jest stosowanie kremów z odpowiednio wysokimi filtrami przeciwsłonecznymi (UVA i UVB), noszenie okularów przeciwsłonecznych (czerniak wewnątrzgałkowy może atakować nawet nasze oczy), a jeśli pojawią się na skórze jakieś niepokojące zmiany, powinniśmy się natychmiast udać do lekarza.
Słońce potrzebne
Reklama
Doktor Pelle Lindqvist ze Szwecji twierdzi jednak, że problem szkodliwości słońca został wyolbrzymiony. Uważa, że ekspozycja na słońce ma mnóstwo zalet. W walce z opalenizną przestaliśmy jednak je dostrzegać.
Uczony spędził 20 lat, studiując wpływ słońca na zdrowie ponad 30 tys. kobiet i zauważył, że te, które spędzały więcej czasu w słońcu, żyją dłużej niż te, które całe życie słońca unikały. Zdaniem dr. Lindqvista, to nie słońce jest problemem, ale to, w jaki sposób z niego korzystamy.
Słońce jest ważne, ponieważ bez niego ciało nie potrafi wytworzyć odpowiedniej ilości witaminy D, która jest potrzebna do właściwego przyswojenia wapnia, co zapewnia mocne kości, ale też prawidłowy poziom witaminy D zmniejsza ryzyko wielu nowotworów. Badania wykazały również, że promieniowanie UV potrafi obniżyć ciśnienie krwi.
Lista korzyści wyjścia z domu w słoneczny dzień jest długa. Udowodniono korzystne działanie światła słonecznego na zdrowie psychiczne. Pobudza ono wydzielanie serotoniny – hormonu odpowiedzialnego za dobre samopoczucie. To właśnie dlatego w słoneczne dni mamy dobry nastrój i więcej energii niż w te pochmurne.
Nie oznacza to jednak, że w czasie wakacji mamy leżeć plackiem na plaży. Doktor Lindqvist przestrzega, że ludzie, którzy na co dzień mają sporadyczny kontakt ze słońcem i nagle wystawiają się na jego intensywne działanie, są najbardziej narażeni na czerniaka. Dlatego poleca, by przed wyjazdem przygotować skórę na działanie słońca. Najlepszym sposobem są ok. 20-minutowe kąpiele słoneczne. Należy też nałożyć na ciało krem z filtrem. Na co dzień wystarczy SPF 20, ale na wakacjach w ciepłych krajach będzie potrzebny znacznie wyższy – nawet SPF 50. Najważniejsze, aby nigdy nie dopuszczać do oparzenia słonecznego, nawet niewielkiego, bo to zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór złośliwy skóry w przyszłości.