Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Fotografować trzeba sercem

Krystyna Łyczywek – z urodzenia poznanianka, harcerka, w czasie wojny konspiratorka w Szarych Szeregach i Armii Krajowej, żołnierz Powstania Warszawskiego.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 20/2021, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie

Archiwum prywatne

Śp. Krystyna Łyczywek

Śp. Krystyna Łyczywek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 1945 r. szczecinianka z wyboru, tu przyjechała wraz z mężem Romanem, pierwszym polskim adwokatem w powojennym Szczecinie. Światowej sławy fotografik, autorka niezliczonej liczby zdjęć, wystaw na całym świecie i książek o fotografii – za zasługi w tej sferze odznaczona medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Romanistka, tłumaczka, miłośniczka kultury francuskiej, za budowanie dobrych relacji polsko-francuskich odznaczona Krzyżem Oficerskim orderu Legii Honorowej. Honorowa Obywatelka Szczecina. Zmarła 22 kwietnia 2021 r.

Patriotka najwyższej próby. Nie przez pompatyczne słowa, lecz przez czyn, przez bycie człowiekiem otwartym i życzliwym wszystkim innym ludziom i narodom. Gdy było trzeba w czasie wojny i okupacji – uczestniczyła w walce. Potem przede wszystkim budowała dobre, pełne nadziei i optymizmu relacje przez kulturę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jej największą pasją była fotografia. Z aparatem się nie rozstawała, zapisywała nim historię od pierwszego ważniejszego zdjęcia zrobionego jeszcze przed wojną z żoną słynnego Drzymały. Potem był zapis zrujnowanego Szczecina w latach 40-tych i wielkich wydarzeń w naszym mieście, włącznie z wizytą u nas papieża Jana Pawła II. Podróżowała po całym świecie, by uchwycić jego piękno, ale przede wszystkim by znaleźć i zrozumieć człowieka. Mówiła, że fotografia zbliża ludzi, pomaga się zrozumieć, pomaga budować relacje. Fotografować trzeba sercem – mawiała – i potrafiła w swoich zdjęciach wydobyć wielkość człowieka starego (wspaniała seria zdjęć spracowanych rąk), niepełnosprawnego, dziecka. Fotografując tworzyła atmosferę przyjaźni, zawsze pytała czy może fotografować, rozmawiała, cieszyła się człowiekiem, z którym nawiązała kontakt.

Drugą jej pasją była Francja i kultura romańska. Z wykształcenia romanistka, uczyła francuskiego, tłumaczyła na język polski dzieła francuskiej literatury. Przez trzydzieści lat była prezesem szczecińskiego oddziału Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej, współorganizowała coroczne Dni Kultury Francuskiej, cieszyła się przyjaźnią wielu wybitnych przedstawicieli kultury francuskiej.

Dla mnie po prostu ciocia Krysia – jej ojciec i moja babcia byli rodzeństwem. Ciocia Krysia – mimo ogromnej liczby zajęć – o relacje rodzinne dbała bardzo. Chętnie i często zapraszała do swojego domu na Pogodnie, a spotkania u niej to zawsze była uczta duchowa, powiew kultury na najwyższym poziomie i świadectwo nieudawanego patriotyzmu. Zawsze była pełna uśmiechu i optymizmu. Piękne świadectwo takiego wychowania dały podczas pogrzebu jej dzieci i wnuki. Mówili – Byłaś wspaniałą kobietą, żoną, mamą, babcią i prababcią. Całą rodzinę skupiałaś zawsze wokół siebie w naszym rodzinnym domu. Kiedy założyliśmy własne rodziny nic się nie zmieniło – trzeba było tylko przedłużać stół i dostawiać więcej krzeseł. Zawsze wiedziałaś, kto z nas gdzie przebywa, jakie ma sukcesy lub kłopoty. Byłaś naszą rodzinną agencją informacyjną.

2021-05-11 13:40

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

25 lat temu zginęła księżna Diana Spencer

[ TEMATY ]

wspomnienie

wikimedia.org/Nick Parfjonov

Diana Spencer

Diana Spencer

31 sierpnia 1997 r. w wypadku samochodowym w tunelu Alma w Paryżu zginęła księżna Diana Spencer. Do dziś nie wyjaśniono całkowicie wszystkich okoliczności je śmierci. "Diana była esencją współczucia, obowiązku, stylu i piękna" - pisał jej brat Charles Spencer

23 minuty po północy 31 sierpnia 1997 r., należący do firmy Etoile Limousines czarny Mercedes S280 z numerem rejestracyjnym 688 LTV 75 uderzył w 13. przęsło tunelu przy moście Pont de l'Alma w Paryżu. Kierowca Henri Paul i siedzący z tyłu egipski miliarder Dodi Al-Fayed zginęli na miejscu. Ciężkie obrażenia odniósł siedzący obok kierowcy agent ochrony Trevor Rees-Jones. Ranna była także 36-letnia księżna Walii, Diana Spencer, która ok. godz. 4 zmarła w szpitalu Hôpital Universitaire la Pitié-Salpêtrière.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: Franciszek w Krakowie modlił się nad ranem i sam prał skarpetki

2025-04-24 07:20

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

fot. Marcin Mazur

Podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku Papież Franciszek mieszkał w pałacu biskupim przy ul. Franciszkańskiej 3. Każdego ranka wstawał o świcie, kiedy jeszcze wszyscy spali, chodził po korytarzu i się modlił. Brał swoje ubrania, skarpetki do łazienki i tam je prał – ujawnił kard. Stanisław Dziwisz w rozmowie z Vatican News.

Kardynał Dziwisz przebywa w Rzymie na uroczystościach związanych z pochówkiem zmarłego w Poniedziałek Wielkanocny Papieża Franciszka. W środę uczestniczył w przeniesieniu ciała Franciszka z Domu Świętej Marty do Bazyliki Świętego Piotra, gdzie wierni do piątku będą się modlić przy trumnie Franciszka i oddawać hołd zmarłemu papieżowi.
CZYTAJ DALEJ

Najdłuższe w dziejach wybory papieża, czyli dlaczego powstała instytucja konklawe?

2025-04-24 10:29

[ TEMATY ]

konklawe

książki

śmierć Franciszka

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

„Przełom kardynalski” zrewolucjonizował wybory papieskie w kwestii tego, kto wybiera biskupa Rzymu. Jednak zreformowane przepisy wciąż nie nadążały za rzeczywistością. Nawet zawężone do kardynałów grono elektorskie nie było do końca odporne na ingerencje władzy świeckiej oraz na zabiegi wielkich rzymskich rodów. I jedni, i drudzy szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ich reprezentantów było coraz więcej w gronie kardynałów i prawdę mówiąc, na tę chorobę jeszcze przez wieki będzie szukane lekarstwo.

Nie brakowało także podwójnych elekcji, a więc i antypapieży. Czas sede vacante wciąż się przedłużał, zanim po śmierci papieża zdołano wybrać nowego. Ale źródło tych problemów było już inne: o ile w pierwszym tysiącleciu był to raczej brak stałych reguł, o tyle później błędy wynikały z nieprzestrzegania przyjętych zasad. Potrzebne było coś jeszcze, co miało temu zaradzić. Tym pomysłem było cum clave, klauzura, zamknięcie na klucz. Z biegiem lat pomysł ten nadał wyborom papieskim niepowtarzalną nazwę: konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję