Reklama

Włocławek

Jesienne Koncerty Organowe w kościele Najświętszego Zbawiciela

Niedziela włocławska 49/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organy znajdujące się w kościele Najświętszego Zbawiciela we Włocławku to instrument dający prawdziwą satysfakcję grającym i przyciągający uwagę licznego grona słuchaczy. Od 12 lat w tym kościele, z inicjatywy proboszcza parafii i jednocześnie dyrektora Diecezjalnego Studium Organistowskigo - ks. prał. Zbigniewa Szygendy, organizowane są koncerty organowe, w których występują młodzi artyści, a nawet uczniowie. Tegoroczne jesienne koncerty odbywały się w kolejne niedziele od 12 października o godz. 12.45 i połączone były z liturgią mszalną.
12 października wystąpił Krzysztof Składanowski, reprezentant młodego pokolenia organistów. Na program koncertu złożyły się dzieła Johanna Sebastiana Bacha, Johanna Frobergera, Alexandra Guilmanta i Mariana Sawy. Organista w zawrotnym tempie zademonstrował swe możliwości techniczne i interpretacyjne, a pięknie zarejestrowany instrument pokazał swoje brzmieniowe bogactwo. W następną niedzielę zagrał duet smyczkowy „Camerata Vladislavia”. Włocławscy artyści Marek i Violetta Dzięcielewscy - skrzypce oraz akompaniująca Maria Bereska przedstawili muzykę mistrzów baroku: Antonio Vivaldiego, J. S. Bacha, jak również miniatury Georga Tellemanna, Arcangello Corellego i Wolfganga Amadeusza Mozarta. Gra zespołu była pełna zaangażowania i dynamizmu, stąd też brawa były uzasadnione. 26 października wystąpili uczniowie DSO we Włocławku. Koncert rozpoczął Wojciech Kordylewski, tegoroczny dyplomant DSO, organista pochodzący z parafii Lubomin, po nim wystąpiła uczennica IV roku DSO Magdalena Jóźwińska (parafia Brześć Kujawski). Kolejnymi wykonawcami byli pochodzący z Lipna Kamil Gadomski (II rok DSO, jednocześnie uczeń Zespołu Szkół Muzycznych we Włocławku) i włocławianki: Barbara Feiner (IV rok DSO, parafia św. Jana Chrzciciela) i Anna Kaczalska (V rok DSO, parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa). Na zakończenie uczniowskiego koncertu wystąpił Jarosław Pałucki (V rok, parafia Zaduszniki). Młodzi organiści wykazali się doskonałą techniką i dojrzałością artystyczną, znakomicie prezentując instrument.
2 listopada wystąpił Michał Wachowiak, organista konkatedry w Bydgoszczy, reprezentujący młode pokolenie polskich organistów, absolwent Akademii Muzycznej w Poznaniu, w klasie organów Elżbiety Karolak. Michał Wachowiak jest laureatem konkursów organowych w Rumii, Poznaniu i Gdańsku. Jest pracownikiem dydaktycznym Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Na co dzień pełni obowiązki organisty kościoła konkatedralnego pw. Świętych Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy. Artysta grał utwory J. S. Bacha i Piece heroique Cesara Francka. Tu organy ukazały swoje symfoniczne brzmienie, bowiem do wykonywania dzieł Francka trzeba instrumentu o bogatej kolorystyce rejestrów oraz głosów językowych. Organy w kościele Najświętszego Zbawiciela świetnie nadają się do grania takiej muzyki. Utwór C. Francka Michał Wachowiak wykonał brawurowo. Zgromadzeni w świątyni wierni nagrodzili to wykonanie gromką owacją. Na zakończenie koncertu Michał Wachowiak zagrał Toccatę Leona Boellmanna. Toccata jest przykładem organowej wirtuozerii, gdzie na tle motorycznego basu rozbrzmiewa lawina pasaży i akordów. Organy zdają się wykrzykiwać radość, że mogą tak brzmieć. Dyspozycja instrumentu i perfekcja wykonania sprawiły, że recital ten stanowił piękne zwieńczenie cyklu koncertów organowych.
Jesienne Koncerty Organowe są obok odbywających się w maju w katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jedynymi tego rodzaju wydarzeniami artystycznymi we Włocławku. Dlatego cieszy fakt, że w kościele Najświętszego Zbawiciela takie koncerty się odbywają, a wielka liczba słuchaczy wskazuje, że recitale należy kontynuować. Organizatorzy już dziś zapraszają na przyszłoroczne koncerty.
XII Jesienne Koncerty Organowe prowadził ks. prał. Zbigniew Szygenda, stroną merytoryczno-reklamową zajmował się miejscowy organista Zbigniew Wiśniewski, a nad strojem instrumentu czuwał Wiesław Jakubowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję