Reklama

Był popyt na biało-czerwoną

Niedziela bielsko-żywiecka 18/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: - Tydzień żałoby narodowej, jak podkreślało wielu komentatorów, przyczynił się do wzrostu nastrojów patriotycznych w narodzie. Jednym z objawów tego miało być wzmożone zainteresowanie posiadaniem flagi państwowej. Czy tak było w istocie?

Jadwiga Górkiewicz: - W trakcie trwania żałoby narodowej rzeczywiście w ludziach obudziła się potrzeba posiadania flagi narodowej. Ze sklepów i z magazynów zaczęły znikać jej zapasy, a my nie nadążaliśmy z produkcją nowych. Z tego powodu zdecydowaliśmy się zwiększyć nasze moce produkcyjne. Żeby każdy, kto tylko chciał, mógł kupić flagę, zaangażowaliśmy dodatkowych pracowników. W tym najgorętszym okresie, nadplanowo pomagało nam ok. 20 szwaczek, które szyły dla nas poza zakładem. Zamówień było jednak tak dużo, że praca trwała od 6 rano do 20.

- Ta sytuacja postawiła na nogi całą kadrę pracowniczą?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wszyscy pracowaliśmy dwa razy dłużej niż zazwyczaj. Flagi nie tylko trzeba było przecież uszyć, ale i dostarczyć do odbiorców oraz zatroszczyć się o materiał do zrobienia nowych. Cała załoga była w ten proces bardzo zaangażowana.

- Mocno wzrosła sprzedaż w dniach żałoby narodowej?

- Sprzedaż dochodziła niekiedy do kilku tysięcy sztuk dziennie. Ciężko jednak mówić o konkretach, bo ze względu na stały obrót, jeszcze tego dokładnie nie sprecyzowaliśmy.

Reklama

- Co może Pani powiedzieć o klientach nabywających flagi państwowe?

- Do naszego przyzakładowego sklepu, który specjalnie otwarliśmy na tę okoliczność, trafiali bardzo różni klienci. Jedni brali po kilka flag, inni po pięćset, tysiąc sztuk. Interesujący był przedział wiekowy naszych nabywców. Tutaj naprawdę mieliśmy niemal cały przekrój społeczny. Obok osób starszych trafiło do nas bardzo wielu ludzi młodych, nawet takich, którzy jak sądzę, uczą się jeszcze w szkole podstawowej. Część klientów w średnim wieku przychodziło ze swoimi małymi dziećmi. Myślę, że w ten sposób uczyli ich patriotyzmu. Pamiętam taką sytuację, jak może sześcioletnia dziewczynka, bez żadnego trudu odróżniła flagę od bandery. Widać było, że szacunek do symboli narodowych miała wpajany od maleńkości.

- Jakie rozmiary flagi cieszyły się największą popularnością?

- Taka typowa flaga o rozmiarach 70 x 100 cm była najbardziej „chodliwa”. Zaraz po niej dużym wzięciem cieszyły się małe flagi na samochody. Właśnie po taką zjawił się u nas Łukasz Golec, który kilka dni wcześniej nabył flagę o tradycyjnych wymiarach. Wspominał wtedy, że był ze swoją rodziną pożegnać Parę Prezydencką w Warszawie. Ze względu na dzieci i na konieczność 14-godzinnego oczekiwania na dostanie się do Pałacu Prezydenckiego, zrezygnował ze stania w kolejce. Znicze jednak zapalił. Do Krakowa na pogrzeb też zamierzał się wybrać z rodziną. Jak mówił, w jego oczach Lech Kaczyński był „mega-człowiekiem” i takiego drugiego mieć nie będziemy. Twierdził, że bardzo go cenił i szanował.

- Skoro rozmawiała Pani z Łukaszem Golcem w sklepie, to wnioskuję, że ze względu na potrzebę chwili, zastępca prezesa wziął na siebie obowiązki sprzedawcy.

- Każdy z nas musiał angażować się na różnych poziomach produkcji. Pracy było bardzo dużo i gdybyśmy tak nie robili, to nie bylibyśmy w stanie dać sobie rady.

- Gdy umarł Jan Paweł II, po flagi państwowe zgłosiła się do waszego sklepu podobna ilość nabywców, co teraz?

- Pod względem ilości chętnych było bardzo podobnie. Jedyna zauważalna różnica dotyczy tylko wieku nabywców. Wtedy, w chwili śmierci Papieża, większość stanowiły osoby starsze, a teraz grupa klientów była bardziej zróżnicowana.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do dzieci: Bóg jest nowością i kocha was

2024-05-25 18:08

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Światowe Dni Dzieci

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Bóg jest nowością, miłuje was - zapewnił Franciszek spotykając się na Stadionie Olimpijskim w Rzymie z dziećmi uczestniczącymi w I Światowym Dniu Chłopców i Dziewczynek. Został on zorganizowany dla dzieci w wieku od 5 do 12 lat przez Dykasterię ds. Kultury i Edukacji we współpracy ze Wspólnotą Sant'Egidio.

Ojciec Święty w żywiołowym dialogu wyznał, że pomysł zorganizowania Światowego Dnia Chłopców i Dziewczynek zrodził się w nim po spotkaniu 7 listopada ubiegłego roku z dziećmi przybyłymi z całego świata. Dzisiejsze wydarzenie pragnie być kontynuacją nawiązanego wówczas dialogu.

CZYTAJ DALEJ

76 lat temu został zamordowany rtm. Witold Pilecki

2024-05-25 08:53

[ TEMATY ]

historia

rtm. Witold Pilecki

pl.wikipedia.org

76 lat temu, 25 maja 1948 r., w więzieniu mokotowskim komuniści zamordowali rtm. Witolda Pileckiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii 1939 r., oficera AK, więźnia Auschwitz. „Przez całe życie pracowałem dla Polski” – pisał w liście do komunistycznego dyktatora Bolesława Bieruta.

Witold Pilecki pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach niepodległościowych. Jego dziad Józef Pilecki został zesłany na Syberię za udział w Powstaniu Styczniowym, a majątek rodzinny na Nowogródczyźnie uległ częściowej konfiskacie. Jako uczeń gimnazjum związał się z ruchem harcerskim. Pod koniec I wojny światowej wstąpił do oddziałów samoobrony, które na przełomie 1918 i 1919 r. przejęły władzę w mieście, a następnie broniły go przed bolszewikami. Następnie walczył w oddziale ułanów dowodzonym przez legendarnego „Łupaszkę”, czyli rtm. Jerzego Dąmbrowskiego. W 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej bronił Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny: Spotkania w dekanatach dużo mi dają, widzę w diecezjanach nadzieję

2024-05-25 17:27

[ TEMATY ]

spotkania

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

flickr.com

bp Artur Ważny

bp Artur Ważny

Te spotkania wiele mi dają, bo widzę w nich dużo nadziei ze strony diecezjan - deklaruje bp Artur Ważny, który od blisko trzech tygodni pełni posługę biskupa sosnowieckiego. Od tego czasu w kolejnych dekanatach diecezji spotyka się i rozmawia z przedstawicielami wszystkich stanów lokalnego Kościoła, aby dobrze przygotować się do podjęcia pierwszych decyzji i niezbędnych zmian.

- Spotykam się na modlitwie i rozmowie, przede wszystkim na słuchaniu, bo nie chcę przychodzić i mieć od razu jakieś recepty i rozwiązania, bo byłoby to niepoważne - zadeklarował bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN. Przyznał, że te spotkania dają mu dużo radości oraz, że widzi w nich dużo nadziei ze strony diecezjan.- Narzuciliśmy sobie duże tempo, ale jak mówi Ewangelia z dnia ogłoszenia mnie biskupem diecezjalnym - jeśli ziarno nie obumrze to nie wyda plonu - zaznaczył biskup.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję