- Moją wielką radością jest fakt, że tak wielu młodych odpowiedziało na nasze zaproszenie i odwiedziło Górę Ślężę i nasz piękny kościół. Te spotkania zainicjowane przez księdza Arcybiskupa Józefa Kupny, ma swoją renomę i nie wyobrażam sobie, aby w następnych latach takie spotkania się nie odbywały – mówi ks. Ryszard Staszak, zaznaczając, że taka idea towarzyszyła od samego początku, aby to miejsce było pomocą w spotkaniu ludzi młodych z Panem Bogiem. – Tu byśmy mogli zacytować naszego księdza Arcybiskupa, który powiedział, że tu na górze jesteśmy bliżej Boga – zaznacza kapłan.

Dziś kościół na Ślęży jest perełką w naszej archidiecezji, ale nie zawsze tak było. -Uratowanie tej świątyni było dla nas priorytetem. Mocno w tym dziele wspierał nas abp Kupny, który wspierał nas duchowo i materialnie. W czasie odbudowy kościoła podkładano nam wiele kłód pod nogi. Nie wspominając już o rodzimowiercach, którzy chcieli aby ten kościół zniknął z góry – wskazał ks. Staszak.

O otwartości parafii w Sulistrowicach nie trzeba długo przekonywać, wystarczy popatrzeć, jakie wsparcie młodzi otrzymali w czasie przygotowań do święta Młodzieży. – Nie wyobrażam sobie, aby nasz dom był zamknięty na kogokolwiek. Dla mnie to oczywistość, że skoro młodzi chcą zrobić coś dobrego, odpowiednio przygotować się na konkretne wydarzenie, ja ich będę wspierał. Spotkanie młodych było w sobotę, ale dzień wcześniej młodzi przyjechali, aby wszystko dopilnować, przygotować, zawieźć na Ślężę. Daliśmy im do dyspozycji nasze samochody, aby mogli bezpiecznie dotrzeć na miejsce, udostępniliśmy salki parafialne i miejsca noclegowe – zaznacza ks. Ryszard dodając: - Ogromne wsparcie otrzymaliśmy także od harcerzy z ZHR-u, którzy do samego końca pomagali nam. Posprzątali wszystkie pozostawione na górze śmieci, pozwijali namioty i zwieźli to wszystko na dół.

Góra Ślęża, od czasu Światowych Dni Młodzieży jest nazywana Górą Młodych – Tabor. Z każdym rokiem na coroczne spotkania przyjeżdża coraz więcej osób z różnych stron archidiecezji wrocławskiej: Wrocławia, Namysłowa, Brzegu, Milicza, Prusic, Oleśnicy i innych pięknych miejsc. – To zachęta, aby odwiedzać to miejsce przez cały rok. Ta góra żyje, a odwiedzających z każdym rokiem jest więcej. To już nie tylko sami turyści, ale także osoby chcące pogłębiać swoją wiarę, spotkać Pana Boga i cieszę się, że są to głównie ludzie młodzi. Wrześniowe spotkanie młodych za nami, ale ja już dziś zapraszam na przyszłoroczne spotkanie, które odbędzie się w sobotę po święcie św. Stanisława Kostki. To nasze wspólne dzieło – mówi ks. Ryszard Staszak i dodaje: - W tworzenie tego wydarzenia włączyło się wiele osób. Nie jestem w stanie podziękować wszystkim, bo nie chcę nikogo pominąć, ale każdemu, kto włożył choć trochę siły w organizację tegorocznego spotkania młodych, mówię – dziękuję.