W homilii ksiądz arcybiskup mówił o wierze i zaufaniu Bogu oraz Jego słowu. Nawiązał do liturgii słowa, w której szczególnie mocno uwydatnia się pamięć o Bożej wierności. Ta pamięć pozwoliła Jozuemu i jego ludowi opowiedzieć się po stronie prawdziwego Boga.
– Prawie 1200 lat później uczniowie Chrystusa znajdują się w podobnej sytuacji. Muszą dokonać wyboru: odejść od Chrystusa, czy pójść za Nim. Do takiego wyboru nakłaniają ich słowa Jezusa, wypowiedziane w synagodze w Kafarnaum: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem a Krew moja jest prawdziwym napojem” (J 6, 55) – mówił abp Kupny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tłumaczył, że jedni byli zgorszeni, uważali bowiem, że trudna jest ta mowa. Inni zaś odpowiedzieli: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga” (J 6, 68b-69). Zaznaczył, że Piotr, który w imieniu Apostołów wypowiedział te słowa, pewnie nie rozumiał wtedy ich prawdziwego sensu, ale pojął, kim jest ten, który o tym mówi.
Reklama
– Dzisiaj wielu odrzuca wiarę i poleca stanąć mocno na ziemi i wierzyć jedynie w to, co się widzi. Ale w ile rzeczy wierzymy, choć ich nie widzieliśmy? Wierzymy lekarzom, naukowcom, nauczycielom. Opieramy się tylko na tym, co stwierdza osoba, której ufamy. W przypadku wiary jest tak samo: nie widzimy i nie rozumiemy, ale wierzymy Jezusowi Chrystusowi. Ale by przy Nim trwać, potrzebny jest wolny i świadomy wybór – nauczał metropolita wrocławski, podkreślając, że w dokonaniu takiego wyboru może nam pomóc to, co kiedyś pomogło Piotrowi i innym. Stwierdzenie, że spośród wszystkich mistrzów, tylko Mistrz z Nazaretu ma słowa życia wiecznego.
Ksiądz arcybiskup zaznaczył, że podobnie jak naród izraelski wezwany przez Jozuego do opowiedzenia się „za” lub „przeciwko”, a później jak Apostołowie, my również musimy dokonywać wyboru. Pomaga nam w tym pamięć wszelkich dobrodziejstw, których doświadczyliśmy w naszym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym.
– Pamięć o dobroci Boga zbliża nas do Niego i budzi uczucie wdzięczności i miłości – podkreślał metropolita wrocławski i wzywał: – Zaufajmy Chrystusowi, uwierzmy, że chce dla nas dobra najwyższego i tak nas prowadzi przez całe życie, byśmy cieszyli się szczęściem wiecznym.
Ksiądz arcybiskup zaznaczył, że czytania liturgiczne stanowią punkt odniesienia do świętowania 44. rocznicy powstania „Solidarności”.
– Stajemy przed ołtarzem, aby dziękować Bogu za Jego wielkie dzieła, których dokonał na naszych oczach – mówił abp Kupny. Przypomniał męstwo i determinację tych, którzy stanęli do walki o wolność i prawa ludzi pracy. Był to potężny ruch społeczny, zrodzony pod sztandarami „Solidarności”. Zaznaczył, że w ludziach zaangażowanych w solidarnościowe idee wyzwoliło się wiele dobra, a pokojowe przejście z niewoli komunizmu do świata wolnego wzbudzało powszechny podziw.
Reklama
– Czy można było to wszystko osiągnąć bez pomocy Bożej Opatrzności? – pytał ksiądz arcybiskup. Zauważył, że długo można by wyliczać bohaterstwo działaczy i zwykłych członków „Solidarności”, którzy poświęcali zdrowie i życie a wśród nich wspaniałych kapłanów, służących duchową pomocą.
– Może wtedy nie wszyscy zdawali sobie sprawę, że ich walka o godność, prawa ludzi pracy, wolność narodu inspirowana była Bożym duchem solidarności. Tej solidarności, która wyraziła się we Wcieleniu Syna Bożego, w Jego zjednoczeniu poprzez ludzką naturę z każdym człowiekiem. Chrystus stał się solidarny z każdym człowiekiem poprzez swoje Wcielenie, poprzez wejście w naszą historię, nasze życie. My, ludzie wierzący, widzimy w tym wszystkim palec Bożej Opatrzności – przekonywał arcybiskup i zachęcał do pamięci i wierności wartościom, o które wtedy walczono: godność człowieka, prawa ludzi pracy, wolność, także wolność religijna, solidarność.
– Dziękuję za to, że pamiętacie i podtrzymujecie pamięć, że jesteście strażnikami pamięci historii, solidarności, która w dzisiejszych trudnych czasach podziału, hejtu, nienawiści, ciągle nas zawstydza. Tamta postawa naszych rodaków, działaczy związkowych, postawa solidarności powinna nas dzisiaj zawstydzać, ale i motywować do budowania mostów, opartych na filarach miłości i solidarności społecznej – zakończył metropolita wrocławski.
W Eucharystii uczestniczyli przewodniczący Zarządu Regionu dolnośląskiej „Solidarności” Kazimierz Kimso wraz z Zarządem i członkami dolnośląskiej „Solidarności”, wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, radni Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, radni Rady Miejskiej Wrocławia, oraz poczty sztandarowe „Solidarności” przybyłe z całego regionu.